Jak gołym okiem możemy zaobserwować, aktualna sytuacja ekonomiczna oraz niezadowalające wyniki finansowe niemieckiemu studiu Ascaron nie są straszne i nadal snuje ambitne plany (prace nad dodatkiem do Sacred 2 i zapowiedź tworzenia trzeciej części), które ułożyło sobie zapewne jeszcze w czasach, gdy na giełdzie panowała hossa, a gry sprzedawały się całkiem przyzwoicie. Godne pochwały, zważywszy na to, że jeszcze przed dwoma miesiącami sytuacja firmy była bardzo niepewna i aby uchronić się przed wierzycielami, musiała zgłosić się o ochronę do niemieckiego sądu. No, ale przecież to było dawno temu. Inwestorzy się znaleźli, Ascaron uniknął rozszarpania przez komorników, a firma zachowała prawa do marki Sacred. Niemcy mogli ponownie snuć plany podboju rynku gier hack'n'slash.
Do powrotu w wielkim stylu ma się przyczynić pierwszy oficjalny dodatek do Sacred 2, o szumnej nazwie Ice & Blood. Rozszerzenie ma pojawić się już tegorocznej jesieni i będzie wymagało podstawowej wersji gry. Czym twórcy zamierzają przykuć do monitora rządnych krwi graczy? Zdecydowanie na pierwszy plan wysuwa się nowa klasa postaci – Dragonmage. Jegomość, którego możemy podziwiać na ujawnionych screenach, specjalizuje się w przywoływaniu wszelakiej maści tałatajstwa, czarach ofensywnych oraz potrafi przeistoczyć się w... smoka. No cóż twórcom wyobraźni nie sposób odmówić. Czy będzie to jedyny nowy heros? Trudno orzec, choć wydaje się prawie pewne, że dodatek, prócz Dragonmage'a, przyniesie nam jeszcze jednego bohatera. Wszystkiego dowiemy się najprawdopodobniej przed targami Gamescom, które rozpoczynają się dokładnie 19 sierpnia. Dla pozostałych klas postaci przygotowano nowe legendarne oraz setowe przedmioty. Rozpoczynając grę, będziemy mieli również możliwość delikatnej personalizacji naszego herosa, poprzez perspektywę zmiany jego wyglądu (twarz, fryzura, kolor włosów). Choć na nic, ponad to co proponował taki Dungeon Siege, raczej bym nie liczył.