Małe Licho i tajemnica Niebożątka
małe licho i tajemnica niebożątka

"Małe Licho i tajemnica Niebożątka" książką roku w kategorii literatura dziecięca w plebiscycie portalu lubimyczytac.pl. Akurat przygotowywałam się do pisania recenzji, gdy natrafiłam w sieci na taką informację. Z jednej strony to duże wyróżnienie, a i niewątpliwie reklama dla książki – nie ma chyba w polskim internecie drugiej tak popularnej witryny poświęconej literaturze. Z drugiej – nie wszystko, co popularne, jest dobre i nie każdemu plebiscytowi można ufać. Rzut oka na zwycięski tytuł w kategorii fantastyka i każdy według własnych upodobań może dokonać osądu. Ale już bez złośliwości. Warto sięgnąć po niepozorną książeczkę od Marty Kisiel czy nie warto?

Czy to bajka, czy nie bajka... Teoretycznie opowieść powstała z myślą o młodym czytelniku, ale nie mam złudzeń: w pierwszej kolejności do księgarń pobiegli zupełnie dorośli fani "Dożywocia" i "Siły niższej" (tacy jak ja). Wszak już sam tytuł sugeruje, że można liczyć na pojawienie się starych znajomych. Co prawda tym razem pałeczkę przejmuje młode pokolenie, lecz mimo wszystko miło jest pozaglądać w znajome kąty, nawet jeśli tym razem rolę oprowadzającego objął inny bohater. Ale dla jasności – znajomość wspomnianych wcześniej historii ułatwia rozeznanie się w rzeczywistości i pozwala dostrzec pewne smaczki, jednak nie jest niezbędna do zrozumienia i czerpania radości z lektury "Małego Licha...".

Komiksy
the goon

Miłośnicy zbiorczych wydań komiksów w ostatnim czasie nie mogą narzekać na brak wyboru. Ważne serie regularnie są wydawane w grubych tomach, czego przykładem jest również "The Goon" wydany przez Non Stop Comics. Pierwsza odsłona z pięciu to około 450 stron w twardej oprawie.

Tytułowy bohater, Zbir, stoi na drodze Kapłanowi Zombie, który za pomocą swoich nieumarłych chce przejąć kontrolę nad terenami gangstera Labrazia. Eric Powell, scenarzysta i twórca rysunków, miesza tu różne konwencje – przede wszystkim horror, czarną komedię i porachunki gangsterskie.

"The Goon" potrafi zachwycić już od pierwszych stron. Nie dotyczy go zasada, że twórca musi się rozkręcić, a czytelnik potrzebuje czasu, żeby rozgościć się w jego świecie. Te przerysowane, pełne elementów grozy historie od razu wkręcają, bawią i interesują. Nie sposób nie zapałać sympatią do duetu bezkompromisowych bohaterów z zasadami, którzy z kolejnych kłopotów wychodzą cało i całkiem szybko odsłaniają przed czytelnikiem swoją przeszłość. Dawne wydarzenia potrafią wiele powiedzieć także o antagoniście, Kapłanie Zombie, chorobliwie pożądającym śmierci Zbira niczym Gargamel zdobycia smerfów.

Książki fantastyczne

Wydawnictwo Rebis w najbliższym czasie wystartuje z nową, długo wyczekiwaną serią. To "Wehikuł czasu", który ma zaprezentować czytelnikom klasyki gatunku SF w nowym wydaniu.

wehikuł czasu,rebis

Pierwsze książki – "Kwiaty dla Algernona" i "Koniec dzieciństwa" – ukażą się pod koniec kwietnia. Wydawnictwo ujawniło okładki ich i dwóch następnych pozycji, noszących tytuły "Aleja potępienia" i "Hiob. Komedia sprawiedliwości". Twórcą okładkowych ilustracji jest Igor Morski, którego Rebis przedstawia jako cenionego artystę. Niemniej za swoją pracę przy "Wehikule czasu" został w sieci bardzo skrytykowany.

Komiksy
all-new wolverine: cztery siostry

Śledzenie komiksowych superbohaterów to niełatwa sprawa. Jednego dnia ogląda się Wolverine'a szlachtującego dziesiątki wrogów, a po krótkim odpoczynku od jego przygód rosomakiem okazuje się kobieta i to w dodatku mająca cztery tylko trochę mniej zabójcze siostrzyczki. I co ciekawe, to się nawet sprawdza.

Główną bohaterką jest Laura Kinney, podopieczna oryginalnego Wolverine'a. W pewnych kręgach, jak chociażby w tajnym korporacyjnym laboratorium, lepiej znają ją jako X-23, nie pierwszy i nie ostatni eksperyment na żywym organizmie. Dzięki pomocy Logana przestała być bezlitosną zabójczynią i jak na bohaterkę przystało, zaczęła ograniczać się do szlachtowania "tych złych". Problem w tym, że wspomniana korporacja nie próżnowała i w efekcie Laura ma cztery siostry. Wszystkim udało się zbiec, tylko co uczynią na wolności, skoro przez działania naukowców nie odczuwają ani empatii, ani nawet bólu?

Oczywiście starsza siostra bierze pod skrzydła uciekinierki, ale kłamstwem byłoby napisanie, że chętnie się na to godzą. Są nieufne, agresywne, kierują się żądzą krwi i zemsty. To element, który Tomowi Taylorowi udało się całkiem dobrze zrealizować, chociaż po opuszczeniu laboratorium ich zdezorientowanie powinno być większe. Można to jednak wybaczyć, skoro najważniejszą rolę odgrywa Laura, robiąca wszystko, aby dziewczyny nie powieliły jej błędów.

Komiksy
odrodzenie: ucieczka do wisconsin

W poprzednich tomach serii "Odrodzenie" dokuczliwe bywało wolne tempo akcji. Wraz z kolejnymi odsłonami opowieść stawała się jednak coraz ciekawsza, a losy bohaterów bardziej angażujące.

Początkowe strony kolejnego albumu nie napawają optymizmem. Garść niezbyt istotnych scen przekazujących wiadome już informacje o bohaterach mogły uśpić czujność, lecz po kilkunastu planszach zaczyna robić się naprawdę interesująco. Zacznijmy od tego, że Dana Cypress zostaje poproszona o pomoc przez FBI, a na dokładkę staruszek Lester spotyka świecącego człowieka. I to dopiero początek atrakcji, bo przecież sporo dzieje się także u bliskich Dany, na czele z jej siostrą i synkiem.

Pod wieloma względami tom czwarty okazał się dla mnie najciekawszym z dotychczasowych. Po raz pierwszy odniosłem wrażenie, że chęć zbudowania pogłębionych postaci i ich skomplikowanych relacji nie zakłóciła dynamiki opowieści. Jednocześnie nie spłaszczono wielowątkowości i najnowsza część błyskawicznie wciąga, a miejscami jest w stanie zaskoczyć. Chociaż mocnych, często brutalnych scen jak dotąd nie brakowało, to właśnie w najnowszej odsłonie kilka z nich szczególnie utkwiło mi głowie. I to nie tylko zasługa wspomnianej brutalności, lecz także Seeleya wykorzystującego potencjał odrodzonych ludzi.

Komiksy

Informacja prasowa

W marcu Non Stop Comics wyda pięć tytułów. Cztery z nich to absolutne nowości, a wśród nich kultowy "Fear Agent" Ricka Remendera, napakowana akcją przygoda ze świata Żółwi Ninja, czyli "Bodycount" z rysunkami Simona Bisleya, czarny kryminał w oparach smolistej muzyki, "Jazz Maynard" oraz przepięknie namalowane włoskie urban fantasy, "Nomen Omen". Jest również kontynuacja "Royal City" Jeffa Lemire'a.

non stop comics
  • Jazz Maynard tom 1: Trylogia barcelońska (13.03.2019)
  • Fear Agent tom 1 (13.03.2019)
  • Wojownicze Żółwie Ninja – Bodycount (27.03.2019)
Komiksy

Informacja prasowa

20 lutego br. do sprzedaży trafiły pierwsze lutowe premiery albumów komiksowych, wśród nowości m.in.:

egmont
  • zbiorcze wydanie słynnej serii czarnych kryminałów z elementami grozy – Plansze Europy. Halloween Blues
  • szósty tom przygód Hellboya – Hellboy: Burza i pasja. Piekielna narzeczona
  • Podniebny Harry. Holywoodland, tom 2 – Hollywood lat 30. XX wieku, pełne filmowych gwiazdek, ale też intryg gotowych zmienić oblicze USA
Komiksy

Mucha Comics – marcowe premiery

Dodał: , · Komentarzy: 0

Już jutro nastąpi premiera dwóch nowych komiksów od wydawnictwa Mucha Comics. Są to kolejne tomy rozpoczętych serii – druga odsłona "Astonishing X-Men" i trzeci "Descender".

mucha comics

Ponadto tego samego dnia pojawi się dodruk 1. tomu "Kick-Assa", który w ostatnim czasie był niedostępny.

Książki fantastyczne

Znamy już wyniki konkursu z Rebisem. Trzy pierwsze tomy cyklu "Pęknięta Europa" idą do Kacpra W. z Opola. Zestawy książek "Piorun Kulisty" i "Gamedec. Zabaweczki" idą do Mariusza Z. z Sosnowca, Przemysława W. z Wejherowa oraz Pawła H. z Jastrzębia-Zdroju. Za to książka "Piorun kulisty" leci do Joanny S. z Darłowa i Anety Ś. z Galewic. Gratulujemy wygranej!

konkurskonkurs

Tymczasem na stronie pojawił się nowy konkurs, w którym do wygrania są książki "Prawo do zemsty" i "W ruinie" z uniwersum "Metro 2033" oraz "Szczury Wrocławia. Kraty". Powodzenia!

Dungeons&Dragons

Chociaż wiemy, że możemy spodziewać się premiery polskich wersji podręczników do ostatniej edycji Dungeons&Dragons, to fani nad Wisłą będą musieli uzbroić się w trochę więcej cierpliwości. Rebel informuje, że pierwsze produkty trafią do sprzedaży pod koniec kwietnia.

rebel,dungeons&dragons

Polscy fani papierowych podręczników RPG do sławnego systemu nie mieli ostatnimi czasy łatwego życia. Po odebraniu praw wydawnictwu ISA, każdy produkt był dostępny jedynie po angielsku, stąd należało przejść przyspieszony kurs języków obcych. Rebel postanowił ten stan rzeczy zmienić i ostatnia edycja pojawi się w końcu po polsku. Tyle tylko, że planowana premiera około kwietniowa oznacza raczej koniec niż początek tego miesiąca.

Wczytywanie...