Po wrażeniach z beta-testów, przyszła w końcu kolej na pełnoprawną recenzję "Divinity: Dragon Commander", autorstwa niezastąpionego jak zwykle, Hassana'. Czy gra bardzo zmieniła się od fazy bety na lepsze, czy odwrotnie – to co było dobre i oryginalne zaniknęło w powtarzalności rozgrywki rodzącej wstrętną graczom monotonię? Po odpowiedź na to oraz na jeszcze kilka innych pytań zapraszam do tekstu Hassana'.
Wyobraź sobie, że jesteś smokiem. Technicznie rzecz biorąc pół-smokiem. Twój tatuś był imperatorem i człowiekiem, co stawia kilka trudnych pytań o tym, jak tatuś poznał mamusię, a potem skłonił do reprodukcji. Można się nawet zastanawiać "czy to tak w ogóle działa?", ale hej – to fantasy. Pomińmy też kilka innych trudnych pytań o to jak i w jaki sposób. Jeszcze raz – jesteś smokiem.