Mija właśnie kolejny rok od momentu, w którym grupa zapaleńców postanowiła, wbrew wszystkim przeciwnościom, założyć nasz wspaniały portal. Owoc tego heroicznego czynu przetrwał do dziś, pomimo wielu zewnętrznych i wewnętrznych starć z demonami lenistwa, konkurencji i czasu, okupionych hektolitrami potu, tysiącami godzin pracy i niezliczonymi dyskusjami na wszelakie tematy. Z tej właśnie okazji w tym szczególnym dla nas wszystkich dniu GameExe ogłasza nabór do jubileuszowego turnieju Diablo II!
Informacja prasowa
Na serwisie Wolsungeria pojawił się kolejny materiał do gry fabularnej Wolsung. „W służbie przyzwoitości” to pełne akcji śledztwo, które pozwoli bohaterom poznać od podszewki sekrety studenckiego życia miasta Ys.
Wolsungeria to portal publikujący co tydzień gotowe do wykorzystania scenariusze i materiały źródłowe, pisane przez autorów dodatków do polskiego systemu steam pulp fantasy Wolsung. Zapraszamy do lektury!
Premiera „Kingdoms of Amalur: Reckoning” już za pasem, dlatego też nadszedł najwyższy czas, aby twórcy odkryli rąbka tajemnicy związanego z edycją kolekcjonerską tejże produkcji. Niestety, trzeba otwarcie przyznać, że wydanie specjalne gry złotego tria Rolston-Salvatore-McFarlane przywitałem z chłodną obojętnością, bo ani ono nie zachwyca, ani nie rozczarowuje. Nie zrozumcie źle, zestawy zaproponowane przez twórców do biednych nie należą i zapewne kilku pasjonatom ślinka pocieknie na myśl o smakowitych gadżetach, jakie mogą trafić w ich ręce, lecz znów wszystko rozchodzi się o jedną kwestię – ceny.
Wiadomo, świat kręci się wokół pieniędzy, a wydatek rzędu 600-800 zł nie jest na portfel każdego zapalonego gracza. Nawet takiego, który lubi sobie od czasu do czasu zaszaleć i szarpnąć się na większy wydatek związany z tytułem, na jaki czeka z wytęsknieniem. Miło, że 38 Studios jest świadome problemu i z tego powodu przygotowało trzy różne unikalne wydania kolekcjonerskie, lecz nie zmienia to faktu, że kwota wszystkich zestawów jest wciąż dość zaporowa. Tym bardziej, że gwiazdka coraz bliżej, z kolei potem trzeba odkładać te miniaturowe portrety Benjamina Franklina na inne zbożne cele – „Diablo III”, „Mass Effect 3”, miesięczny haracz do „The Old Republic” i tak dalej.
Zresztą oceńcie sami, czy warto zdecydować się na poważniejsze inwestycje w świat Amalur.
Informacja prasowa
Ostatnie dni to same dobre wieści dla fantastycznych pozycji ukazujących się nakładem naszego wydawnictwa!
Najpierw "Library Journal" opublikował listę najlepszych pozycji science fiction i fantasy minionego roku, wyróżniając między innymi dwupak powieściowy "Królewska krew. Wieża elfów" Michaela J. Sullivana.
Kilka dni temu studio należące do Chrisa Columbusa ("Kelvin sam w domu", "Harry Potter i Kamień Filozoficzny", "Harry Potter i Komnata Tajemnic") ogłosiło, że zekranizuje powieść "Jak przeżyć w fantastycznonaukowym wszechświecie" Charlesa Yu. Na stołku reżysera zasiądzie Brendan Bellomo.
Również "The New York Times" pokusił się o ranking najlepszych powieści kończącego się roku. Wśród dziesięciu pozycji znalazło się "Dallas ’63" Stephena Kinga.
Cieszymy się z tego, że redaktorzy docenili wydane przez nas książki. Czekamy także niecierpliwie na film – obraz na podstawie tan niezwykłej powieści na pewno będzie wydarzeniem.
Prawda, nasz bezimienny bohater z „Risen 2” zapija smutki w chrzczonym rumie i przechodzi klasyczne stadia depresji, lecz te fakty nie oznaczają, że będzie samotnie poszukiwał ratunku dla uciskanego archipelagu wysp. Hej, skoro John McClane miał swojego Zeusa Carvera, to dlaczego kolejny zmęczony życiem śmiałek miałby być wyjątkowy? W końcu udręczone dusze przyciągają się tak mocno jak magnes mknie w kierunku żelaza.
No, ale nie wchodźmy tym razem na filozoficzną ścieżkę, bo mimo całego szacunku do chłopców z Piranha Bytes, nie posądzam ich o to, aby stworzyli fabułę będącą prawdziwą ucztą intelektualną. Tak czy siak, konieczność podróżowania po kilkunastu wysepkach i posiadania własnej łajby, wymusza na protagoniście zwerbowanie odpowiedniej załogi. Generalnie nie można być samemu sobie sterem, żeglarzem, okrętem – to tylko wybujałe mickiewiczowskie fantazje.
Oczywiście, rekruci nie będą się jedynie pałętać po statku, grając rolę ambitniejszego tła, lecz istnieje również możliwość zaproszenia ich do wspólnego uczestniczenia w naszych wędrówkach. Poza tym, mają to być postacie z własną historią, motywacjami i przemyśleniami. Na dowód tego ostatniego zdania, twórcy postanowili przybliżyć nam sylwetki dwóch towarzyszy, którzy złączą swój los z Bezimiennym – kapitana Stalowobrodego, czyli pirata z zasadami oraz Jaffara... ten tego... gnoma z misją.
Pomimo tego, że stacja HBO spełniła większość oczekiwań fanów, tworząc solidną i niebywale klimatyczną adaptacje kultowej „Gry o tron”, to nie uniknęła ona kilku mankamentów, które sprawiły kompletny zawód miłośnikom prozy George’a R. R. Martina. Niewątpliwie jednym z największych rozczarowań były potyczki i sceny batalistyczne.
Niewiele było pojedynków przyprawiających o żywsze bicie serca (chyba jedynie starcie pomiędzy „Królobójcą” a Nedem można było określić mianem udanego), natomiast nie brakowało rozlicznych wpadek (chociażby ostatnia scena z udziałem Syria). Z kolei o bitwach można napisać bardzo mało, gdyż generalnie ich zabrakło. Słodką tajemnicą twórców pozostaje, jak teraz uda im się wprowadzić postacie Roose’a Boltona i Rickarda Karstarka, które są kluczowe dla późniejszych wydarzeń w Westeros. No, ale na ich obronę trzeba przyznać, że zawsze w cwany sposób starali się zatuszować oczywiste niedociągnięcia (m.in. sprytny fortel z ogłuszeniem Tyriona).
Jednakowoż, o ile w pierwszym sezonie można było spokojnie przymknąć oko na kwestię potyczek (bo tych w książkowej „Grze o tron” de facto było stosunkowo niedużo), to w kolejnym takie kreatywne podejście już nie przejdzie. W „Starciu Królów” nie brakuje pełnoprawnych pojedynków oraz krwawych bitew, dlatego też w umysłach pasjonatów kiełkuje obawa, że twórcy ponownie nie podołają ogromnej skali starć i dojdzie do znienawidzonych cięć. Wtedy... cóż, siłą rzeczy zacznie ulatniać się niechciany smród porażki, a tego chyba chciałby uniknąć każdy.
Kolejna część wyprawy za kulisy drugiego sezonu „Gry o tron” skupia się właśnie na pojedynkach i choreografii walk. Czy najnowszy materiał rozwieje choć część dylematów?
Usługa dla graczy Raptr przygotowała zestawienie tytułów, przy których gracze spędzają najwięcej czasów. W kategorii RPG oraz w ogólnej klasyfikacji wszystkich branych pod uwagę tytułów zwyciężyło The Elder Scrolls V: Skyrim.
Jak też wyliczono, wśród ponad 10 mln graczy zarówno na PC, jak i konsoli Xbox 360, niewielką przewagę głosów nad Call of Duty: Modern Warfare 3 wygrało najnowsze dziecko Bethesdy. Trzeba dodać, że podczas liczenia nie sumowano jedynie wszystkich godzin spędzonych przy grze, ale powstał specjalny wzór uwzględniający całkowitą liczbę godzin poświęconych grze w ciągu miesiąca od jej debiutu, przeciętną długość jednej sesji w pierwszym miesiącu, jak też średni czas spędzony przez użytkowników w trakcie pierwszego tygodnia od premiery danej gry. W podsumowaniu nie wzięli udziału gracze z konsol PlayStation 3 i Wii, gdyż nie ma narzędzi pozwalających na zebranie odpowiednich danych.
Stworzono także osobne kategorie. W tej przeznaczonej dla RPG drugie miejsce przypadło Dragon Age II, zaś kolejne zajęli odpowiednio: Deus Ex Human Revolution, Dark Souls oraz rodzime Two Worlds II.
W przypadku gier MMO największa awans, bo aż o 2500%, zaliczyło DC Universe Onlne. Wynik ten jest na pewno efektem przejścia gry na model free-to-play. Nieco mniej czasu w kategorii tych "darmowych" gier spędzono przy Champions Online oraz All Point Bulletin.
Jak myślicie, czyżby taki wynik Bethesdy był rezultatem wzmożonej akcji wyszukiwania błędów czy też raczej szerokiego zainteresowania na zasadzie "ciekawe co tym razem popsuli"?
Wydawnictwo Jaguar, za pośrednictwem swojej strony internetowej, opublikowało zapowiedzi swoich książek, których premiera odbędzie się już w przyszłym roku.
Miłośnicy fantastyki znajdą dla siebie całkiem sporo. Zacząć należy od już dziesiątego tomu bardzo dobrze ocenianej i popularnej także w Polsce serii Zwiadowcy. Najnowszy tom, noszący nazwę Cesarz Nihon-Ja, kontynuuje wcześniej rozpoczętą historię. Wygląda na to, że Horace przepadł na dobre i nie daje znaku życia od momentu, gdy został wysłany z misją na ziemie cesarza Nihon-Ja. Evalyn, Will i Allys zaczynają się poważnie martwić o losy przyjaciela. W końcu postanawiają opuścić bezpieczne Araluen, by dowiedzieć się, co też spotkało Horacego. Ze zdumieniem odkrywają, że zaangażował się on w politykę Cesarstwa. W dalekim kraju wspomaga obalonego przez Senjiego Secta cesarza.
Za wspomnianą książkę przyjdzie nam zapłacić 39,90 PLN.
Redaktorzy prestiżowego japońskiego magazynu Famitsu znów zaszaleli. Wystawili kolejną notę maksymalną w krótkim odstępie czasu. Po piątej części sagi Elder Scrolls idealną grą okrzyknięto konsolowe Final Fantasy XIII-2.
Zadanie to nie jest łatwo, bowiem trzeba zdobyć maksymalną ilość punktów, czyli 10, od czterech niezależnych recenzentów. Następnie otrzymane noty są ze sobą sumowane i na tej podstawie oblicza się końcowy wynik.
Akcja gry toczy się trzy lata później o wydarzeniach z poprzedniej części. Lightning poświęciła się, aby uratować świat, przez co dawni towarzysze musieli ją uznać za zmarłą. Przeciwnego zdania jest jednak jej siostra. Serah Farron uważa, że Lightning wciąż żyje. Jej niespodziewanym sojusznikiem zostaje Noel – przybysz z przyszłości. Twierdzi on, że uznana za zmarłą w istocie jest teraz przyboczną tajemniczej Bogini. Serah wyrusza w podróż przez czas, aby odnaleźć siostrę.
Do Polski gra zawitać ma 3 lutego.
EverQuest II dołącza do tytułów, które opierać się będą na systemie Free-To-Play. Jak możecie się domyślić, to wcale nie oznacza, że gra będzie w pełni darmowa.
EverQuest 2 to druga część popularnego niegdyś sieciowego tytułu od SOE, który na polskim rynku debiutował na początku grudnia 2004 roku. Zgodnie z wprowadzonymi zmianami, teraz można za darmo pobrać klienta gry ze wszystkimi wydanymi dodatkami aż do Sentinel's Fate. Jak się okazuje, wciąż będziemy musieli zapłacić za ósme rozszerzenie – Age of Discovery. To właśnie ono dodaje do świata gry dwie nowe klasy postaci.
Aby skłonić nas jednak do wykupienia abonamentu, część klas i ras zostanie zablokowana, zaś w ramach darmowej gry możemy stworzyć dwie postacie, które maksymalnie mogą zdobyć 90 poziom doświadczenia. Restrykcje dotkną także elementy opancerzenia, czary oraz miejsce w plecaku.
Aby temu zapobiec, SOE proponuje srebrny pakiet za 5 dolarów (usuwa część ograniczeń konta darmowego) lub też miesięczny haracz w wysokości 15 dolarów, dzięki czemu mamy mieć dostęp absolutnie do wszystkiego.
Ktoś tę grę jeszcze pamięta?
- 11 stron
- « Pierwsza
- ←
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- →
- Ostatnia »