Wiedźmin 2: Zabójcy Królów

Nie, nie, nie! "Wiedźmin 2" DLC

Dodał: , · Komentarzy: 7

Kiedy czekamy na kontynuację bardzo dobrej gry, która zapowiada się co najmniej równie świetnie, mamy ogromną nadzieję, że będzie ona wypełniona po brzegi wszystkim, co najlepsze. Tym większa radość nas spotyka, gdy okazuje się, że jeszcze przed premierą twórcy zostawili część pomysłów w szufladzie, żebyśmy przypadkiem nie nacieszyli się nimi przy pełnej produkcji. Tak, drodzy przyjaciele. DLC do "Zabójców Królów" najprawdopodobniej się pojawią.

wiedźmin 2
Darkspore

O „Darkspore” napisałem raczej już wszystko, co należało na ten moment odnotować, więc siłą rzeczy ta informacja nie będzie specjalnie długa. Warto tylko zaznaczyć, że zaczęło się już ostateczne odliczanie do dnia sądu ostatecznego Maxis – zamkniętych beta testów tej produkcji. Albo ten tytuł zostanie unikatem na miarę „Magicki” i szturmem podbije serca graczy, albo będzie pierwszą ością, która stanie w gardle tego potentata branży elektronicznej rozrywki.

Chętnych do testowania zapraszam pod ten adres, gdzie nadal można zgłosić swoją kandydaturę. Dla nieprzekonanych i wciąż wahających się, Electronic Arts przygotował specjalny zwiastun.

Plik wideo nie jest już dostępny.

To co, widzimy się na zamkniętych testach? Darz bór!

Magicka
magicka

Gdyby ktoś mi powiedział, że malutka i niepozorna „Magicka” porządnie zatrzęsie gatunkiem hack'n'slash, na dodatek w roku, w którym pojawią się wysokobudżetowe kontynuacje najsłynniejszych jego marek („Dungeon Siege III”, „Diablo III” i „Torchlight II”), to wyśmiałbym kogoś takiego na miejscu. Nie można jednak przeczyć faktom, młodziutkiemu studiu Arrowhead udało się wywołać pierwszy w tym roku fenomen (bardzo ciepłe przyjęcie przez graczy i krytyków, ponad 200 tys. sprzedany kopii) i ustawić swoją ambitną produkcję w pozycji tegorocznego „czarnego konia”. Zwyczajnie, zdołali stworzyć tytuł, który śmiało i bez respektu może stanąć w szranki z najlepszymi.

Trudno się temu dziwić. Masa nietuzinkowych pomysłów, niespotykany wcześniej ogrom możliwości czarowania, niska cena i podejście do fantastyki z przymrużeniem oka, strasznie nadętej przez produkcje pokroju „Dragon Age II”. To procentuje, bo chyba każdy gracz uwielbia mądre innowacje i gdy ktoś, raz na jakiś czas, przekłuje ten nadmuchany balon powagi, wprowadzając do branży gier trochę luzu. Oczywiście tytuł ma swoje wady, m.in. zatrzęsienie bugów oraz nadmierne skomplikowanie, lecz nie wpływają one zanadto na pochlebny obraz całości.

Dragon Age: Początek
felicia day, tallis, dragon age: redemption

Mariaż branży elektronicznej rozrywki z kinematografią od samego początku miał w sobie pewien pierwiastek patologii, a jego owocem były tylko dysfunkcjonalne bękarty, do których nikt nie chciał się przyznawać. Czasem „mały skok w bok” nie jest zły i kto wie, czy nowy romans ze szklanym ekranem nie wyjdzie tej parze na dobrze. W końcu gorzej być przecież nie może, nie?

Szanse na przełamanie kiepskiej passy ekranizacji gier komputerowych, będzie miała Felicia Day, która wraz z firmą BioWare, tworzy sześcioodcinkowy serial internetowy „Dragon Age: Redemption”. Co ciekawe, projekt jest już w fazie post-produkcji i montażu efektów specjalnych. Zdjęcia odbyły się styczniu, w słonecznym Los Angeles i odpowiadał za nie John Bartley („Lost: Zagubieni”), natomiast na stołku reżyserskim zasiadł Peter Winther („Bibliotekarz: Tajemnica Włóczni”, producent „Dnia Niepodległości”). Panowie obiecują pójście o krok dalej od tego, co mogliśmy dotychczas zaobserwować w sieci. Pożyjemy, zobaczymy i zweryfikujemy.

Fabuła opiera się na losach elfiej zabójczyni Tallis (w tej roli wspomniana Felicia Day), której zadanie jest jasne – wytropić i unieszkodliwić apostatę, który odwrócił się od światłej nauki Kręgu Magów. Misja ta nie należy do najłatwiejszych, co sprawia, że morderczyni będzie musiała zawrzeć kilka trudnych sojuszy, aby doprowadzić ją do szczęśliwego końca.

Dragon Age II

Jest seks!

Dodał: , · Komentarzy: 11

…na nowych screenach z „Dragon Age II”. Najwidoczniej BioWare postanowił sprezentować taki ekstrawagancki prezent swoim pasjonatom, jakby nie patrzeć ich jedynej miłości. Oczywiście, pozostaje mi tylko serdecznie podziękować Kanadyjczykom i posyłać im ciepłego całusa, gdyż tego wymaga etykieta. Chociaż nie ukrywam, że jest to związek często toksyczny i patologiczny, a ja w zgodzie z duchem poradnika prawdziwego mężczyzny, celebruję tylko jedno święto w roku.

Dragon Age 2Dragon Age 2Dragon Age 2

Swoją drogą, liczyłem na jakiś pieprzny filmik jak w przypadku „Mass Effect 2”. Ech… trudno, może się jeszcze doczekam? Jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma.

ArcaniA: Upadek Setarrif

Desperackie czasy, wymagają równie rozpaczliwych kroków. Na początku roku informowałem o fatalnej sytuacji finansowej firmy JoWooD Entertainment, a co za tym idzie, potencjalnej rezygnacji z większości mało opłacalnych projektów m.in. pierwszego DLC do „Arcania: Gothic IV” – „Fall of Setarrif”. Kiedy wszyscy pogodzili się już z losem niegdysiejszego germańskiego giganta i pakowali do trumny pewnego młodego chłystka zwanego Bezimiennym, ten w akompaniamencie gwizdów oraz wiwatów zaskoczonych graczy, powstał z grobu, pokazując popularny „gest Kozakiewicza” wszystkim niedowiarkom. Tak, tak… Spellbound i jego wizja Gothica, pomimo smrodu płynu balsamującego oraz umorusanej glebą twarzy, wciąż ma się dobrze.

Arcania: Upadek SetarrifArcania: Upadek Setarrif

„Fall of Setarrif” zmierza na ekrany naszych monitorów i zagości na dyskach twardych wszystkich zainteresowanych już 25 marca.

Filmy fantastyczne

W Święto Niepodległości odczujemy gniew boży

Dodał: , · Komentarzy: 0

Z czym mi się kojarzy 11 listopada? Narodowe Święto Niepodległości, Józef Piłsudski, patriotyzm, dzień wolny, premiera „The Elder Scrolls V: Skyrim” – to oczywiste typy. Jednak szczerze przyznam, że tej daty nigdy nie łączyłbym z apokalipsą czy inną karą bożą. Duży błąd!

Magia liczb i kryjące się za nimi tajemnice, od lat intrygują społeczeństwo, a w szczególności grube ryby z Hollywood, które z lubością przemieniają każdą, nawet najgłupszą, zapowiedź zagłady ludzkiej na wysokobudżetowy oraz wypełniony efektami specjalnymi blockbuster. W końcu był już milenijny „I stanie się koniec”, katastroficzny „2012”, więc dlaczego nie spróbować z „11-11-11”? Jedno jest pewne – trzeba przygotować się na najgorsze.

„Na świecie istnieje 11 bram Nieba. O 11:11 jedenastego dnia jedenastego miesiąca jedenasta brama zostanie otwarta. Wówczas do naszego świata na 49 minut przedostanie się niewyobrażalna moc, istota z innej sfery. Nie trzeba być omnibusem, aby wykoncypować, że nie będzie ona miłosiernie nastawiona do ludzi.”

Światowa premiera została zapowiedziana (niespodzianka!) na 10 listopada 2011 roku. Na stołku reżyserskim zasiądzie Darren Lynn Bousman („Piła II-IV”, „Repo! The Genetic Opera”).

Guild Wars 2
guild wars 2

Arena.net jest niczym monolit, który nie ugina się pod lawiną pytań niecierpliwych graczy, skupiającej się na przybliżonej dacie premiery „Guild Wars 2”. Twórcy garściami czerpią z długoletniej i sprawdzonej taktyki Blizzard Entertainment, odpowiadając z kamienną twarzą na wszystkie spekulacje – „gra wyjdzie wtedy, kiedy będzie gotowa”. Trudno się dziwić takiemu podejściu, bo każdy chyba pamięta frustracje, jaką wywołał choćby „Age of Conan”.

Wirtualny świat Hyborii aż tryskał od potencjału i ciekawych pomysłów, lecz różnorakie irytujące błędy oraz niedopracowania, zamazały ten pozytywny obraz, w efekcie czego społeczeństwo salwowało się ucieczką z tego uniwersum w trybie ekspresowym. W dzisiejszych czasach należy być ostrożnym, gdyż gracze szybko nie zapominają wpadek i wywołanego przez nie niesmaku, a na dodatek rynek MMO jest już tak nasycony, że ewentualne niepowodzenie wzbudziłoby tylko zachwyt, czającej się gdzieś w cieniu, konkurencji.

Dlatego nadal nikt nie wie, kiedy zostanie wydany ten cały „Guild Wars 2”. W tym roku, a może dopiero w 2012? Odrobinę światła na tę kwestię może rzucić zapowiedź zamkniętych alfa i beta testów. Co prawda ta jest dość enigmatyczna, ale do tego zdążyliśmy się już przyzwyczaić.

TERA: The Exiled Realm of Arborea

Kolejny dzień i kolejna aktualizacja na GameExe. Jednak tym razem nie działu książkowego. Osoba ukrywająca się pod pseudonimem Hisae postanowiła specjalnie dla nas napisać swoje wrażenia z rozgrywki w MMO zatytułowane TERA: The Exiled Realm of Arborea. Tekst został naprawdę ciekawie napisany i każda osoba lubująca się w sieciowych wyprawach przeczyta go z wypiekami na twarzy.

tera: the exiled realm of arborea

"Take aim, take action, take control" – takimi hasłami szczyci się świeży MMORPG ze stajni Bluehole Studio – T.E.R.A., które całkiem niedawno zakończyło fazę otwartych beta testów, niestety, tylko i wyłącznie w Korei. Pomimo sporych utrudnień związanych z założeniem konta na stronie ichniego wydawcy gry, udało mi się przetestować tytuł, który zdaniem wielu ma strącić z półki miłościwie nam panującego WoWa. Czy są na to szanse?

Czy dzieło Blizzarda naprawdę powinno się czuć zagrożone? Do niedawna jedynie Star Wars: The Old Republic był wymieniany jako gra mogąca zagrozić pozycji niepokonanego WoWa. Cóż, nie pozostaje mi nic innego jak życzyć Wam miłej lektury!

Dragon Age II

Mam dobrą wiadomość dla wszystkich melomanów i pasjonatów „Dragon Age II”, którzy uważają, że motyw przewodni produkcji to zdecydowanie za mało, aby wyrobić sobie opinię o oprawie muzycznej i sprawiedliwie ocenić pracę Inona Zura. Otóż do sieci trafiły dwa nowe utwory prosto z gry, które różnią się od siebie niczym ogień i woda. Pierwszy kawałek jest bardzo spokojny, ciepły i czuć w nim pewną nutkę nostalgii za czymś utraconym. Natomiast drugi odwołuje się do naszej bojowej natury i ma pewien, lekko egzotyczny, posmak.

inon zur

Zresztą, posłuchajcie sami…

Wczytywanie...