Komiksy
head lopper: wyspa albo plaga bestii

Andrew MacLean stworzył heroiczne fantasy, którego bohater zabija swoich przeciwników, zazwyczaj pozbawiając ich przy tym głowy. Czy wypełnione walkami przygody dekapitatora Norgala dają taką radość, na jaką się zapowiadało?

Akcja rozgrywa się na wyspie Barra, gdzie zaczęły grasować potwory nasyłane przez czarownika z Czarnego Bagniska. Norgal przybywa na miejsce wraz z odciętą (i gadającą) głową Agathy Błękitnej Wiedźmy i podejmuje się zabicia osoby odpowiedzialnej za ataki wszelakich bestii. Czarownik ma jednak pewien plan...

...który nie jest szczególnie skomplikowany, podobnie jak cała historia. "Head Lopper: Wyspa albo Plaga Bestii" oferuje prostą opowieść opartą na licznych starciach z różnego rodzaju potworami rodem z jakiegoś folkloru. Są to intrygujące stworzenia obdarzone specyficznym, dziwnym wyglądem, z którymi spotkania kończą się rozlewem krwi oraz ucinaniem kończyn i głów. Norgal pokazuje się wtedy jako wojownik dobrze rozumiejący język stali. Jak poradzić sobie z wrogiem? Pchnąć go mieczem. Nadal żyje? Trzeba więc pchnąć go jeszcze raz.

Komiksy

Daredevil: Nieustraszony!" to najmocniejszy tytuł w "Klasyce Marvela". Historia Diabła z Hell's Kitchen autorstwa Briana Michaela Bendisa cieszy się świetną renomą, a jej premiery wyczekiwało wielu polskich fanów. I ta wreszcie nastąpiła. Egmont zdecydował się na omnibusowe wydanie – pierwszy tom liczy 480 stron – które ucieszy czytelników pragnących długiej lektury.

Daredevi; Nieustraszony

Fabułę można podzielić na trzy części, z których największa jest środkowa. Wszystkie jednak odznaczają się znaczącymi atutami. Pierwsza skupia się na chłopcu, który uwielbia superbohaterów i zobaczył coś, co wywołało u niego katatonię. Jego sprawę bada dziennikarz Ben Urich. Druga opowiada o porachunkach między gangsterami. Trzecia przedstawia emocjonującą walkę... na sali sądowej. Pewnie już widzicie, że coś tu nie gra. Gdzie podział się broniący uciśnionych bohater?

Komiksy

Regulamin na lato – recenzja komiksu

Dodała: , · Komentarzy: 0
Regulamin na lato

"Regulamin na lato" właściwie w niczym nie przypomina klasycznego komiksu, więc czytelnik, który spodziewa się nakreślonych wyraźną kreską ilustracji oraz dymków z wypowiedziami bohaterów, może na początku czuć się odrobinę zdezorientowany, a nawet zawiedziony. Na szczęście wystarczy kilka minut wpatrywania się w kolejne rysunki, żeby uczucie zawodu szybko minęło, zaś pewna doza niepewności będzie nam już towarzyszyła do ostatniej strony.

Shaun Tan w "Regulaminie na lato" zabiera czytelnika w niezwykłą podróż śladami dwóch braci, z których starszy pełni rolę opiekuna i przewodnika. Obaj na pierwszej ilustracji stoją na tle szarej ulicy i rozpoczynają przygodę, chociaż do końca nie wiemy, czy naprawdę spotkali ogromnego, czerwonego królika zmierzającego śladem porzuconej na sznurze do prania czerwonej skarpetki oraz wzięli udział w paradzie robotów. Może niebezpieczne rośliny naprawdę wdarły się do ich domu przez niedomknięte drzwi do ogrodu, a może to był tylko sen tak samo jak przyjęcie, na którym chłopcy są jedynymi ludźmi w otoczeniu drapieżnych ptaków ubranych w eleganckie fraki? Na wszystkie tego typu pytania czytelnik, a raczej widz, musi sam udzielić sobie odpowiedzi.

Komiksy
hotel dziwny #1: przez zimę do wiosny

Co powstanie z połączenia "Muminków", "Domu dla zmyślonych przyjaciół pani Foster", "Opowieści z Narnii" oraz "Tappiego"? Po pierwsze, nieprzewidywalna mieszanka wybuchowa, po drugie – "Hotel Dziwny", czyli komiks łączący beztroską opowieść dla dzieci z trochę mrocznym (w pozytywnym sensie) klimatem fantastyki.

Hotel Dziwny zamieszkują przeróżne stwory, do których może bardziej pasuje określenie cudaki, bo nie przypominają do końca ani ludzi, ani zwierząt, chociaż trzeba przyznać, że nie sposób ich nie polubić od pierwszych kart komiksu. Pracownicy Hotelu Dziwnego zapadają w sen zimowy i pewnie można by im tego zazdrościć, gdyby nie fakt, że tym razem wyjątkowo coś poszło nie tak. W hotelu zjawiają się goście i bez uprzedzenia budzą bohaterów z zimowego letargu, gdyż kalendarz wskazuje co prawda wiosnę, tylko za oknem wciąż panoszy się zima i wszystko wskazuje na to, że nie ma ochoty łatwo ustąpić. Mieszkańcy postanawiają zatem wyruszyć w podróż, odnaleźć Pana Wiosnę i przywrócić tradycyjny porządek. W sumie nie za bardzo mają wybór, bo nagle obudzeni są głodni, goście oczekują należytej obsługi, a hotelowa spiżarnia świeci pustkami...

Komiksy

Wydawnictwo Egmont podzieliło się swoimi planami wydawniczymi na luty. W tym miesiącu ukaże się 16 komiksów, w tym zarówno starty nowych serii, jak i kontynuacje. Wśród premier znalazły się m. in.:

komiksy
  • "Batman – Świt mrocznego Księżyca" – dwie historie z początków kariery Mrocznego Rycerza
  • Komiksy z eventu Marvela Axis – "Avengers i X-Men – Axis", "Deadpool Axis" oraz "Axis – Carnage i Hobgoblin"
  • "100 naboi" – pierwszy tom serii, która przez wielu uważana jest za klasyk, opowiadającej o tajemniczym agencie Gravesie, który daje możliwość zemsty... bez konsekwencji w postaci wykrycia przez policję
Komiksy

Posępny Mononokean #04 – recenzja mangi

Dodał: , · Komentarzy: 0
Posępny Mononokean #04

Demony w wizji Kiri Wazawy przybierają różne formy – od kudłatego stworka przez maskę wyostrzającą poczucie humoru jej nosiciela aż po... zwykłego lisa. A może nie takiego zwykłego?

W czwartym tomie poza Abeno i Hanae powraca również Zenko, którą główni bohaterowie poznali przy okazji spotkania z jednym z demonów. Tym razem została ugryziona przez bliżej nieokreślone "coś", a konsekwencji tego zdarzenia zaczęła dostrzegać nadnaturalne istoty. Z pomocą przyjdzie jej oczywiście duet egzorcystów, który będzie musiał zmierzyć się także ze wspomnianym lisem.

Kiri Wazawa długo kazała czekać czytelnikom na godny uwagi tomik "Posępnego Mononokeanu". Po – w najlepszych momentach solidnych – trzech częściach kolejny jest całkiem przyjemny już od pierwszych stron. Przede wszystkim początek albumu wita odbiorców absurdalnym i trochę głupkowatym poczuciem humoru, ale trzeba oddać autorce, że tym razem żarty są mniej wymuszone i dzięki temu częściej bawią. Później na scenę wkracza demon, wokół którego rozpisana została niemal cała fabuła. Wprowadzenie istoty znającej Mistrza Mononokeanu od lat poskutkowało zbudowaniem trochę tajemniczej atmosfery wokół Abeno.

Komiksy
hellboy: nasienie zniszczenia. obudzić diabła

Został przywołany na Ziemię przez ludzi Hitlera. Jako że Hellboya (jak go nazwano) znaleźli alianci, jego los potoczył się zgoła inaczej niż chcieliby to naziści. Bohater rozpoczął pracę dla Biura Badań Paranormalnych i Obrony, dla którego wykonuje niebezpieczne misje. Żyje wśród ludzi, pomimo wyglądu demona z piekła. Ale czy właśnie takie jest jego przeznaczenie?

Hellboy postępuje tak, jakby gorąco wierzył w sentencję łacińską mówiącą, że każdy jest kowalem swojego losu. Nie lubi, jak ktoś mu mówi, co ma robić, ponieważ chce sam o sobie decydować. Jednak nadal pragnie poznać cel swojego przybycia oraz pochodzenie. Jako bohater doskonale odnajduje się w mrocznych realiach przypominających twórczość Howarda Phillipsa Lovecrafta. Staje naprzeciw przeróżnym istotom ciemności, nieraz potężnym, zbiera cięgi, wścieka się, ale tak czy inaczej – w końcu przeciwstawia się wrogom. Z ironią na ustach, z kamienną ręką, czerwony, silny, wyglądający bardziej na diabła niż anioła stróża.

Z główną postacią wiążą się tajemnice i kwestie apokaliptyczne, a jednocześnie obserwowanie jej w akcji daje dużą radość. Hellboy prowadzi rozmyślenia o tym, co się dzieje, potrafi także wpaść w zdenerwowanie, dlatego w swoich poczynaniach jest tak wyrazisty i paradoksalnie ludzki.

Komiksy

Kajko i Kokosz mówią w esperanto!

Dodał: , · Komentarzy: 0

Informacja prasowa

Tworzone przez wspaniałego scenarzystę i rysownika Janusza Christę przygody dwóch słowiańskich wojów od dziesięcioleci są jedną z najpopularniejszych polskich serii komiksowych.

Kajko i Kokosz,Egmont

Wydawnictwo Egmont z okazji urodzin Ludwika Zamenhofa, przypadających 15 grudnia i na zakończenie 2017 roku ogłoszonego przez UNESCO rokiem twórcy języka esperanto, wydaje album „Skarby Mirmiła” w międzynarodowym języku jako „Trezoroj de Mirmilo”. Komiks już w sprzedaży. Fani oraz kolekcjonerzy Kajka i Kokosza nie mogą tego przegapić!

Komiksy

Zabij albo zgiń – recenzja komiksu

Dodał: , · Komentarzy: 0
Zabij albo zgiń

Wasze życie jest beznadziejne – niewiele brakuje wam do trzydziestki, wciąż jesteście na studiach, nie utrzymujecie bliskich kontaktów z rodziną i nie macie przyjaciół. Postanawiacie popełnić samobójstwo i to niejednokrotnie, ale okazuje się, że i to wam nie wychodzi. Jak bardzo może odmienić się wasz los?

Dokładnie w takim momencie poznajemy Dylana Crossa, bohatera komiksu "Zabij albo zgiń" autorstwa Eda Brubakera, Seana Phillipsa i Elizabeth Breitweiser. Protagonista cierpi na depresję – kolejne dni jałowej egzystencji przynoszą mu jedynie następne fale smutku i utrapień. Wszystko zmienia się za sprawą ostatniej próby samobójczej. Upadek z dużej wysokości nie zabija Dylana, lecz wywraca jego życie do góry nogami. Od tej chwili do bólu przeciętny mieszkaniec Ziemi zostaje zmuszony do zabijania jednej złej osoby miesięcznie. W innym przypadku zginie on sam.

Ed Brubaker wielokrotnie pokazywał klasę jako scenarzysta, a pierwszy tom "Zabij albo zgiń" potwierdza jego umiejętności tworzenia fabuł i wiarygodnych postaci. Historia rozwija się powoli, ale już od pierwszych chwil jest bardzo osobista i na dobry początek dostajemy sprawnie zaprezentowany rys psychologiczny Dylana, jego przeszłości, lęków i marzeń. To o wiele więcej niż rzemieślnicza praca, lecz nieco psuje ją nadprzyrodzony motyw w opowieści.

Komiksy
gnat: kant kontratakuje czyli przesilenie

Dla niektórych może to być niespodzianka – drugi tom "Gnata" wkracza w mroczne rejony. To już nie do końca zabawna i sielankowa opowieść, aczkolwiek ta zmiana okazała się trafionym pomysłem. Środkowe odsłony serii budzą różne uczucia – przeważnie albo rozczarowanie, albo zachwyt. Komiks "Kant kontratakuje, czyli przesilenie" można zaliczyć do drugiej kategorii.

Akcja rozpoczyna się w tym miejscu, gdzie urywa się "Dolina, czyli równonoc wiosenna". Bohaterowie wiedzą więc już o pochodzeniu Zadry, a szczurostwory na czele z Króldokiem kontynuują realizowanie swojego tajemniczego planu. Jego częścią jest złapanie Zadry oraz Kanta Gnata, który tradycyjnie knuje na potęgę, byleby się wzbogacić.

Jeff Smith stworzył epickie fantasy pełną gębą. Po drugim tomie nie można mieć co do tego wątpliwości ze względu na bogactwo fantastycznych wątków. O ile wcześniej tempo akcji było powolne, a tajemnice pozostawały ukryte przed wzrokiem czytelników, tak teraz otrzymujemy szereg istotnych informacji o historii świata, przeciwnikach, z którymi mierzą się bohaterowie, a także o sprzymierzeńcach. Wiele rzeczy nabiera kształtu, a przy tym wciąż pozostaje pole do popisu dla twórcy w trzeciej i zarazem ostatniej części o tytule "Przyjaciele i wrogowie, czyli żniwa".

Wczytywanie...