Andrew MacLean stworzył heroiczne fantasy, którego bohater zabija swoich przeciwników, zazwyczaj pozbawiając ich przy tym głowy. Czy wypełnione walkami przygody dekapitatora Norgala dają taką radość, na jaką się zapowiadało?
Akcja rozgrywa się na wyspie Barra, gdzie zaczęły grasować potwory nasyłane przez czarownika z Czarnego Bagniska. Norgal przybywa na miejsce wraz z odciętą (i gadającą) głową Agathy Błękitnej Wiedźmy i podejmuje się zabicia osoby odpowiedzialnej za ataki wszelakich bestii. Czarownik ma jednak pewien plan...
...który nie jest szczególnie skomplikowany, podobnie jak cała historia. "Head Lopper: Wyspa albo Plaga Bestii" oferuje prostą opowieść opartą na licznych starciach z różnego rodzaju potworami rodem z jakiegoś folkloru. Są to intrygujące stworzenia obdarzone specyficznym, dziwnym wyglądem, z którymi spotkania kończą się rozlewem krwi oraz ucinaniem kończyn i głów. Norgal pokazuje się wtedy jako wojownik dobrze rozumiejący język stali. Jak poradzić sobie z wrogiem? Pchnąć go mieczem. Nadal żyje? Trzeba więc pchnąć go jeszcze raz.