Komiksy

Pojawiły się zapowiedzi wydawnictwa Egmont na październik – w tym miesiącu ukażą się m.in.:

rick i morty
  • Punisher Max, tom 5 – następna odsłona krwawej serii o Franku Castle'u scenariusza Gartha Ennisa
  • Hawkeye kontra Deadpool – jak potoczy się spotkanie Clinta ze zwariowanym Wade'em?
  • Rick i Morty – komiks na podstawie słynnego serialu, przedstawiający zupełnie nowe historie!
Komiksy

Mushishi #03 – recenzja mangi

Dodał: , · Komentarzy: 0
mushishi #03

Yuki Urushibara w serii "Mushishi" opowiada podobne historie – podobne pod względem klimatu, niektórych motywów czy rysunków. A jednak nadal chce się je czytać.

Dalej towarzyszymy Ginko w jego wędrówce po świecie, w trakcie której pomaga ludziom w rozwiązywaniu problemów związanych z tajemniczymi istotami, mushi. Nieraz to dopiero on odkrywa, że za dziejące się nieszczęścia odpowiadają mushi, innym razem ktoś świadomie naraża się na negatywne konsekwencje. W takich sytuacjach główny bohater zawsze wykazuje się spokojem; stara się pomóc, ale nie działa przeciwko czyjejś woli.

"Mushishi" to baśniowe fantasy. Wydarzenia mają charakter nadnaturalny i zawsze wiążący się z przyrodą, do której mushi na pewno można zaliczyć. Pomysły na rodzaje tych stworzeń, ich wpływ na otoczenie oraz prywatne sprawy ludzi sprawiają, że każda historia jest ciekawa i nie wiadomo, jaki będzie jej finał. Zresztą autorka stara się poprowadzić rozwój wydarzeń w jak najmniej oczywisty sposób. Nawet jak dowiadujemy się coraz więcej, to nadal trudno powiedzieć, jakie decyzje podejmą postacie.

Komiksy

We wrześniu wydawnictwo Non Stop Comics wyda 5 nowych pozycji i 2 kontynuacje. Opisy, informacje o wydaniu i przykładowe plansze znajdziecie w rozwinięciu newsa. Oto lista premier:

non stop comics
  • James Bond tom 2: Eidolon
  • Head Lopper tom 2: Karmazynowa Wieża
  • Dozorca. Nie wszystko złoto
Komiksy
wbrew naturze: polowanie

"Wbrew Naturze" miało mocne otwarcie, ale bywa tak, że serie po początkowym zachwycie dają już mniej radości. Niestety, tak się dzieje się również w tym przypadku. "Polowanie" nie dorównuje "Przebudzeniu".

Leslie ma co najmniej dwa powody do obaw. Pierwszy to bóstwo, które może przejąć władzę nad jej ciałem i dąży do zjednoczenia z nią, cokolwiek to by oznaczało. Drugi to ścigająca ją organizacja. Sprzymierzeńcami mogą okazać się porywacze bohaterki, wyciągający do niej pomocną rękę – choć zarazem mający pewne oczekiwania.

Fabuła za bardzo idzie w kierunku dystopii przedstawionej z perspektywy pozornie przeciętnej bohaterki, która zalicza kolejne etapy do prawdopodobnego zwycięstwa i zmiany rzeczywistości. Dwa ugrupowania, jedno oficjalnie rządzące i stosujące terror, drugie buntujące się i o chwalebnych ideach. Protagonistka, która znajduje się w środku całej akcji, nie z własnej woli. Odkrywająca tę drugą – dobrą – organizację, znajdująca wśród jej członków nieprzychylność (wynikającą z zazdrości?), ale być może także miłość. To wszystko jest niewyszukane, czuję się, jakbym oglądał film typu "Niezgodna". Twórczyni stosuje schematy, które są oczywiste, zanim zdążą się w pełni rozwinąć.

Komiksy
hobbit

J.R.R. Tolkiena nikomu nie trzeba przedstawiać. Jego dzieła wchodzą do kanonu literatury fantasy i wciąż inspirują kolejne pokolenia artystów wszelkiej maści, doczekując się ekranizacji i ciesząc się powszechnym uznaniem. "Hobbit", historia spokojnego niziołka odbywającego szaloną podróż, rozgrywa się w czasach poprzedzających dzieje Froda z trylogii "Władca Pierścieni" i opowiada o niezwykłych przygodach jego przybranego ojca, Bilba Bagginsa, który za namową czarodzieja Gandalfa zdobywa się na niezwykłą odwagę. Zostaje m.in. towarzyszem krasnoludów, złodziejem, znajduje magiczny pierścień i niejednokrotnie ryzykuje swoim życiem. Tegoroczna wersja tej niesamowitej powieści ukazała się nakładem wydawnictwa Zysk i S-ka i została opatrzona wspaniałymi, klimatycznymi grafikami autorstwa Alana Lee, świetnie oddającymi ducha i barwność wykreowanego przez Tolkiena świata. Chciałam ponownie poczuć magię "Hobbita" i nacieszyć oczy znakomitym wydaniem, jakie zapowiadała przepiękna okładka.

"Hobbit" skupia się głównie na losach niepozornego niziołka, grupy krasnoludów i czarodzieja, którzy niejednokrotnie wędrują przez niebezpieczne rejony, ryzykując swoim życiem i natykając się na wiele niebezpieczeństw grożących im m.in. ze strony goblinów, legendarnego smoka czy tajemniczego Golluma. Sprzyja im szczęście, a dzięki sprytowi Bilba zazwyczaj wychodzą cało z wszelkich tarapatów i znajdują pomocnych sojuszników. Dużą rolę odgrywa tu także mający magiczne właściwości i znaleziony przez hobbita skarb. Ta ponadczasowa historia wciąż wciąga i urzeka, pozwalając czytelnikowi na zatracenie się w świecie fantastycznych kreatur i magii. Jest pełna dynamicznych zwrotów akcji, barwna, lekka, często zabawna i nie ma w niej miejsca na nudę. Lekturę umilają niewielkie, czarno-białe rysunki oraz kolorowe, zajmujące całe strony ilustracje, wspaniale odzwierciedlające klimat książki.

Komiksy
rat queens: demony

W trzecim tomie "Rat Queens" doszło do kolejnej zmiany ilustratora – Stjepan Šejić został zastąpiony przez Tessę Fowler. Jednak to nie strona rysunkowa zawodzi, tylko scenariusz, choć za niego odpowiada wciąż ta sama osoba – Kurtis J. Wiebe.

Królowe Szczurów podróżują do Akademii Magii. Hannah ma tam sprawy do załatwienia, ponieważ jej ojciec trafił do więzienia za przeprowadzenie buntu przeciwko Radzie Dziewięciu, ustanawiającej kontrowersyjne reguły. Na miejscu bohaterka mierzy się z własną przeszłością.

Brak pomysłu? Taką diagnozę postawiłbym po lekturze "Demonów", bo choć album objętościowo nie wydaje się wcale taki cienki, to zawiera sporo przeciągniętych lub niewiele wnoszących scen. Przygoda uleciała, bo po prostu mało się dzieje. Postacie zdają się błąkać bez celu, a dialogi tworzą podbudowę pod historię, która właściwie w żadnym momencie się nie rozkręca. Tak jakby ten tom miał być wstępem do ciekawszych zdarzeń – trudno jednak uwierzyć, że ciekawe zdarzenia mogłyby nadejść, nawet gdyby opowieść była kontynuowana.

Komiksy
jessica jones: alias #4

Po świetnym pierwszym tomie "Jessica Jones: Alias" miała tendencję spadkową. To wciąż była jedna z najlepszych superbohaterskich serii, punktująca zwyczajną bohaterką z problemami i kryminalnymi sprawami, ale nie do końca spełniająca oczekiwania wypracowane otwarciem. Na szczęście czwarta i finałowa odsłona tę tendencję zatrzymuje – to najlepszy album całego cyklu.

Dużo stron zajmują retrospekcje, które odkrywają traumatyczną przeszłość Jessiki. Do tej pory była ona skrzętnie skrywana, poprzestawano na nęceniu nią czytelnika. Teraz, gdy ją poznajemy, nie czujemy żadnego rozczarowania. Zarówno teraźniejsze, jak i wcześniejsze wydarzenia okazują się pełne emocji i zaskoczeń, tak jakby Bendis uznał, że w tych ostatnich zeszytach serii może sobie pozwolić na więcej.

To wrażenie, że scenarzysta jest zdolny do wszystkiego, ma niebagatelne znaczenie, bo dzięki temu komiks czyta się w napięciu. Drżymy o bohaterów, drżymy też o zwykłych ludzi, ponieważ może dojść do wstrząsających tragedii, skoro antagonistą tomu jest Kilgrave. Nieważne, czy oglądaliście serial Netfliksa, czy nie – Purple Man przykuje waszą uwagę, zwłaszcza że jego działania wpływają na innych superbohaterów Marvela. To podkreśla przewagę komiksowego uniwersum nad serialowym – wmieszanie w historię Jessiki drużyny Avengers z Iron Manem na czele to coś, na co aktualnie może sobie pozwolić tylko twórca komiksu. Powiedzieć, że działa to dobrze, to nic nie powiedzieć.

Komiksy

Trochę się pospieszyłem ze stwierdzeniem, że na sierpień Mucha Comics wyda w sumie dwa nowe komiksy – bowiem do wydanych już drugich tomów "The Wicked + The Divine" i "Descender" w końcówce miesiąca dołączą kolejne pozycje. Są to 8. tom "Sagi" oraz 4. tom "Outcast: Opętanie".

mucha comics

Oba albumy ukażą się dokładnie 31 sierpnia. W rozszerzeniu newsa znajdziecie ich opisy i przykładowe plansze.

Komiksy
flash: łotrzy – reaktywacja

Bohater komiksu jest współczesnym odpowiednikiem mitologicznych herosów, którzy pod wieloma względami przypominają zwykłych ludzi i mają szereg wad, ale jednocześnie wyróżniają się na tle szarej masy. Superbohater awansuje z roli ponadprzeciętnego człowieka do rangi herosa, kiedy zostaną spełnione trzy istotne warunki. Po pierwsze, bohater musi mieć niezwykłą moc (albo bardzo dużo pieniędzy, za które kupi potrzebne zabawki). Po drugie, potrzebuje kogoś na kim zawsze może polegać: pomocnika, asystenta lub ucznia (kogoś, kto zna jego tożsamość i zawsze będzie po jego stronie). I najważniejsze – bohater musi mieć swój odpowiednik po ciemnej stronie mocy, czyli arcywroga.

Wrogowie komiksowych herosów zmieniają się z biegiem historii, ewoluują razem z głównym bohaterem. Niektórzy są bardziej, a inni mniej przekonujący, czasami na swój dość przewrotny sposób nawet "dają się lubić". W trzecim tomie opowieści o Flashu – "Łotrzy – reaktywacja" czytelnik dostaje niemal kolekcję postaci, które zeszły na złą drogę, ale niestety brakuje im odrobinę powagi i psychologicznej głębi, przez co sprawiają wrażenie odrobinę karykaturalnych, a chwilami przypominają bardziej parodię złoczyńców niż prawdziwych antagonistów.

Komiksy
gnat: przyjaciele i wrogowie

Smutno się robi, gdy nasze ulubione serie zbliżają się do końca. Historia Chwata Gnata właśnie dotarła do swojego finału – trzeciego i ostatniego tomu. Choć na wrzesień Egmont ma wydać spin-off pt. "Rose", więc nie musimy jeszcze opuszczać świata Jeffa Smitha.

Bohaterowie stają przed ostateczną konfrontacją z Władcą Szarańczy. Tajemnicze widmowe kręgi opanowują Dolinę, a do tego nadchodzi wojna... Problemów nie brakuje, zaś Kant tradycyjnie nie bacząc na sytuację, stara się wzbogacić nieuczciwymi sposobami.

Już drugi tom można było nazwać mrocznym, ale w trzecim twórca przechodzi samego siebie. Ta zmiana – spokojnie wprowadzana – jest zaskakująca, gdy weźmie się pod uwagę właśnie pierwszą odsłonę – mającą dużo humorystycznych scen i sielski klimat. Jednak gdy spojrzy się na całą trylogię, to widać w tym rozwój akcji. Zło staje się coraz groźniejsze, odkrywane są straszne tajemnice, a wreszcie przychodzi wielkie zwieńczenie niczym w "Powrocie króla". Fabuła serii została dobrze rozplanowana i tylko można się zastanawiać, czy nie dało się bardziej zdynamizować wydarzeń. "Przyjaciele i wrogowie" chwilami trochę się dłużą. Niby wątków jest dużo, a jednak są zastoje albo niespełniony potencjał.

Wczytywanie...