- a teraz kilka kroków
od ściany do ściany,
tymi schodkami w górę,
czy tamtymi w dół,
a potem trochę w lewo
Vitanee: Noire, widziałaś gdzieś moje tabletki? No jak to które? Te niebieskie i czerwone, wiesz co albo stajesz się po nich Wybrańcem albo... yy a może to na odwrót było?
Noire Panthere: Tabletki, powiadasz? Czyli mówisz, że przerzuciłaś się z w pełni naturalnych i ekologicznych grzybków na chemię? Hm, to taki mały słoiczek był? To coś mam wrażenie, że widziałam go ostatnio w puszce po twojej herbacie, tej z napisem kakao.
V: Kakao? Już sprawdzałam, nie ma. Ehh, chyba trzeba będzie poszukać w Internecie odpowiedzi na to pytanie, tam wszystko się znajduje. Kurczę by to... komputer też nie działa?!
N: Czekaj, zerknę, ty zawsze coś źle wciskasz... Pac, pac. No, nie działa. Dziwna sprawa, dopiero co go używałam i nie działo się nic podejrzanego. Zaraz, moment, co się dzieje? Dlaczego mam wrażenie, jakby coś mnie wciągało? Vit, CO robiłaś z tymi tabletkami?!