[Zwiastun] „Bunt Ludzkości” – rozterki Adama Jensena

1 minuta czytania

To już praktycznie pewne. „Deus Ex” wraca w glorii i chwale na należne mu miejsce, na dworze najznamienitszych komputerowych gier fabularnych, a wszystkie honorowe tytuły utracone za sprawą „faux pas” z „Invisible War” zostają mu zwrócone. Krytycy wprost nie mogą wyjść z ekstazy i zachowują się tak, jakby wypili cały antałek boskiej ambrozji. Średnia 88% na serwisie Metacritic jest aż nazbyt wymowna, nawet jeżeli odejmiemy część stron, które cieszą się dość szemraną reputacją i dają „dziewiątki” tak często, jak gdyby to były ziemniaki. Wygląda na to, że nasz Geralt będzie musiał wyżłopać cały zapas wiedźmińskich mikstur i wykorzystać pełnie swoich niebywałych umiejętności bitewnych, aby marzyć o utrzymaniu pozycji najlepszego cRPG 2011 roku. Adam Jensen nie jest Bernardem Loredo i z pewnością nie da sobie w kaszę dmuchać.

deus ex: bunt ludzkości, deus ex: human revolution

Tak czy inaczej, dumni obywatele Stanów Zjednoczonych już mogą zanurzyć się w otchłań futurystycznych klimatów i korporacyjnych intryg (my musimy poczekać do piątku). Eidos Montreal z racji tego wydarzenia wypuścił finalny zwiastun „Buntu Ludzkości”, który wieńczy obfitą (choć trochę nazbyt, ale niech tam…) i perfekcyjnie przeprowadzoną kampanię marketingową. Ostatni materiał również trzyma zwyczajowy, wysoki poziom – gęsty klimat, dobry montaż scen i słodziutka nutka refleksji w tle. Czegóż chcieć więcej?

…i byle do piątku!

Komentarze

0
·
Naprawdę wygląda zachęcająco, trochę mi ME przypomina, ale ciekawe jak to wygląda w praktyce.

Dodaj komentarz

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!
Wczytywanie...