Divinity: Grzech Pierworodny II

Rozgrywka w "Divinity: Grzech Pierworodny II" nauczy nas, że nikomu nie można zaufać – zwłaszcza paczce przyjaciół, którzy poszukują z nami przygód. Któremuś z nich może wpaść do głowy, że gra wymaga odrobinę więcej pikanterii i każdy moment jest dobry na "śmieszkowanie". Jak podrzucenie świni w postaci podarowania nam kradzionego miecza, a następnie szepnięcie strażnikowi miejskiemu, że widzieli takowy w naszej ręce. Zawsze jednak możemy przygotować ripostę w stylu podstawienia pod jego nosem zatrutych mikstur leczniczych.

divinity: grzech pierworodny ii

Jak to działa w praktyce, dowiadujemy się z nowego materiału, który przygotowało dla nas studio Larian.

Komiksy
outcast: opętanie – bezkresne nieprzebyte zgliszcza

Seria "The Walking Dead" Roberta Kirkmana stała się maszynką do robienia złota, ale autor bodaj najgłośniejszego tytułu o zombiakach nie próżnuje. Jego nowy cykl zatytułowany "Outcast: Opętanie" traktuje o modnym ostatnio temacie opętania – dość powiedzieć, że telewizja Fox po wyemitowaniu sezonu serialowej adaptacji komiksu zaczęła nadawać inną produkcję o egzorcyzmach. Czy drugi tom pt. "Bezkresne, nieprzebyte zgliszcza" w dalszym ciągu zachęca do poznawania historii Kyle'a Barnesa?

Główny bohater za namową wielebnego Andersona i na skutek własnych doświadczeń postanawia pomagać ludziom opętanym przez złe duchy. Wraz z wielebnym odbywają swoistą krucjatę celem wypędzenia demonów z miasteczka, lecz pomimo szlachetnych pobudek nie wszędzie są mile widziani. A ich tropem podąża pewna tajemnicza postać.

W drugim tomie zdecydowanie rzuca się w oczy niespieszne tempo, z jakim Robert Kirkman odkrywa kolejne karty, co można traktować zarówno w kategoriach zalet, jak i bolączek opowieści. Poczynając od tych drugich – "Bezkresne, nieprzebyte zgliszcza" miejscami są aż do przesady rozwleczone i w efekcie niejednokrotnie nudnawe. Leniwa atmosfera nie raz i nie dwa zostaje zaburzona przez bardziej dynamiczne wydarzenia, aczkolwiek pewna senność unosi się nad całym albumem.

Komiksy
hrabstwo harrow: siostry

Lubimy powroty do światów, które zdążyły nas zachwycić. Niestety, czasem okazują się one rozczarowaniem – co prawda ponowne odwiedziny w hrabstwie Harrow nie są jakimś szczególnie dużym zawodem, ale drugi tom serii Cullena Bunna i Tylera Crooka bez wątpienia nie dorównuje poprzedniczce.

Tytuł mówi wszystko na temat fabuły. "Siostry" przedstawiają bliźniaczkę głównej bohaterki, która okazuje się mieć najważniejsze znaczenie dla wydarzeń. Chociaż nie brakuje scen z korzystającymi z pomocy Emmy ludźmi oraz zamieszkującymi las istotami, to ich rola jest niewielka. Nie był to jednak dobry pomysł, ponieważ na rozwinięciu pozostałych postaci i otoczenia album tylko by zyskał.

Prostota scenariusza to największa wada drugiej odsłony "Hrabstwa Harrow". Choć po pierwszym tomie raczej powinno się rozkręcić akcję na dobre i zasygnalizować wątki na kontynuację, to autor tych zadań nie zrealizował. Można odnieść wrażenie, jakby chciał już kończyć serię, bo pomimo iż część kwestii nie została zamknięta, to ta kluczowa szybko zostaje wyeksploatowana.

Tyranny: Bastard's Wound

Jedno jest pewne, będzie grane!

tyranny

Paradox Interactive oficjalnie ogłosił, że pierwszy fabularny dodatek do "Tyranny" trafi w ręce wszystkich zainteresowanych graczy już 7 września. Rozszerzenie przeniesie nas od tytułowego regionu "Bastard's Wound", gdzie znajdziemy jeszcze więcej okazji do wymierzania okrutnych kar, zdrady lub nawiązania nowych przyjaźni. Akcja skoncentruje się na ukrytym obozowisku uchodźców, starających się uciec od wojny oraz sprawiedliwości Kyros, stąd też staniemy przed wieloma dylematami moralnym.

Oprócz tego dowiemy się wiele więcej o przeszłości Zwrotki, Lantry'ego czy Barika. Jak zdradzają twórcy, ten ostatni w końcu pozbędzie się swojej zbroi.

Śródziemie: Cień Wojny

Mają rozmach, skurwisyny.

Każda porządna i wysokobudżetowa produkcja opierająca się o tolkienowskie uniwersum, niosła za sobą kozacki motyw przewodni. "May It Be", "The Misty Mountains Cold", "I See Fire" czy "The Last Goodbye", zapisały się w annałach muzyki filmowej złotymi zgłoskami. Stały się przepustką do sławy dla wielu artystów i są nadal chętnie odtwarzane przez melomanów, nie tylko przez miłośników całej tej draki o pierścień.

śródziemie: cień wojny

Jako że "Śródziemie: Cień Wojny" mierzy bardzo wysoko, a standardami widowiskowości oraz epickości stara się nie odstawać od dzieł Petera Jacksona, to także i tutaj nie mogło zabraknąć klimatycznego kawałka przewodniego. Czy "Fires of War" zagości równie mocno w umysłach fanów, co wymienione w poprzednim akapicie pozycje? Oceńcie sami.

Elex II

Elex doczeka się kontynuacji

Dodał: , · Komentarzy: 1

Piranha Bytes mocno wierzy w swój projekt i oddanych fanów, którzy wyczekują na ich nową postapokaliptyczną markę. Studio jest tak pewne sukcesu, że ma już w planach stworzenie kontynuacji gry. Źródłem przecieku są dokumenty Unii Europejskiej ukazujące listę tytułów, jakim zostało przyznane dofinansowanie.

elex

Na projekt ochrzczony jako "Elex 2" przyznano 150 tysięcy euro, co ma stanowić 9% budżetu całego przedsięwzięcia. Adres tajemniczej firmy, która złożyła wniosek, a także menadżer zarządzający podmiotem jest taki sam jak w przypadku Pluto 13, czyli właścicieli Piranha Bytes, więc nie można tutaj pisać o przypadku.

Cieszy, że studio ma tak dalekosiężne plany, a zabawa z nowymi klimatami to nie tylko jednorazowy skok w bok. Jednak, czy taka wiara w "Elex" ma solidne podstawy i nie odbije się ona czkawką, dowiemy się po 17 października, gdy poznamy oceny krytyków, jak również pierwsze wyniki sprzedaży.

Final Fantasy XV

Wszyscy Ci, którzy wietrzyli spiski w sprawie wygórowanych wymagań sprzętowych PC'towej wersji "Final Fantasy XV", mogą w tym momencie śmiało poklepać siebie po plecach. Wspomniane informacje wywołały na tyle kontrowersji w branżowych kuluarach, że nad sprawą postanowił pochylić się reżyser projektu, Hajime Tabata. Twórca dobitnie dał do zrozumienia, że doszło do głupiej pomyłki i nie należy brać podanej specyfikacji na poważnie.

final fantasy xv

"To tylko pomyłka. Pomyłka w komunikacji. Ktoś wpisał do notki prasowej coś, co w ogóle nie powinno się tam znaleźć. Ujawniona specyfikacja bazowała na konfiguracji sprzętowej, na której zostało odpalone demo. Ostateczne wymagania nie zostały jeszcze ustalone. Istnieje ogromne prawdopodobieństwo, że ulegną one zmianie" – podkreśla przedstawiciel Square Enix.

Tabata zaznaczył, że gracze mogą spokojnie odetchnąć z ulgą i nie muszą szykować się do kupienia prawdziwego kombajnu, który będzie stał w ich salonie. Przewiduje, że wymagania sprzętowe będą na poziomie tych konsolowych, a może nawet niższe. Uffff....

Xena: wojownicza księżniczka

Xena jednak nie powróci

Dodał: , · Komentarzy: 0

Marzenia o powrocie ikonicznej heroiny z lat 90', której plakaty stanowiły swojego czasu istotny element dekoracji pokoju praktycznie każdego dzieciaka zajaranego fantastyką, spaliły na panewce. Może i to lepiej? Jeżeli nie ma się pomysłu na udany powrót, to lepiej odłożyć plany do zakurzonej szuflady i czekać na lepsze czasy.

xena

Do takiego wniosku doszła Jennifer Salke, szefowa NBC Entertainment, która posiada prawa do przygód Xeny.

"Spojrzeliśmy na wszystkie dotychczas zebrane materiały i doszliśmy do wniosku, że nie ma tu potencjału na reboot. Staram się nie mówić "nigdy w życiu", bo to bardzo lubiany serial, ale jego ostatnia inkarnacja właśnie umarła" – podsumowuje przedstawicielka stacji.

Śródziemie: Cień Wojny

Była już Szeloba jako seksowna i skąpo odziana bruneta czy Talion walczący z Balrogiem na grzbiecie leśnego smoka. Wyobrażam sobie, że jakiś dowcipniś, którego pewnie boli totalne masakrowanie tolkienowskiego kanonu, rzucił pod jednym z filmików cynicznym tekstem w stylu "czekam jeszcze na zrobotyzowane orki z laserami, potem mogę umierać". Twórcy wzięli ten tekst i wszystkie polubienia pod nim na poważnie, no i masz babo placek. Plemię Maszyn.

śródziemie: cień wojny

Chłopaki z ewidentnym metalowym fetyszem, może nie dysponują jeszcze technologią laserową, ale za to lubią przypiec swoje ofiary przy pomocy miotaczy ognia, aby zaraz później bezpardonowo wepchnąć im odbezpieczony granat do ust.

Gry planszowe i karciane

Informacja prasowa

Winning Moves, wydawca gier planszowych, wprowadził na rynek nową grę z kolekcjonerskiej edycji, opartej na scenariuszu serialu HBO – Game of Thrones. Jest to strategiczna planszówka Ryzyko. Dołącza ona do już obecnych na rynku gier tej samej serii: Cluedo oraz Monopoly. Każdy z fanów znajdzie tu coś dla siebie. Premierowa gra Ryzyko przypadnie do gustu urodzonym dowódcom i strategom. Lubiącym rozwiązywać zagadki spodoba się detektywistyczna rozgrywka w Cluedo. Natomiast Monopoly – Gra o Tron to wybór dla wszystkich tych, którzy cenią kultową planszówkę i chcą stać się posiadaczami tak wspaniałych ziem jak: Winterfell, Meereen, czy Królewska Przystań.

gra o tron,plaszówki
Wczytywanie...