Studio Fool's Theory raczej nie zdradza wiele danych na temat swojego pierwszego projektu, ale gdy już zdecyduje się upublicznić jakiś materiał, to z całą pewnością jest on konkretny. I naprawdę robi wrażenie. Może w tym szaleństwie, mgiełce tajemnicy unoszącej się nad grą, jest metoda? Lepsze chyba to niż zalewać nas informacjami do porzygu.
Tak czy owak, twórcy postapokaliptycznego "Seven: The Days Long Gone" intrygują i nie pierdzielą się w tańcu. Ciche zabójstwa. Widowiskowe akrobacje, których nie powstydziłby się bohater serii "Assassin's Creed". Ciekawy system skradania i eliminacji przeciwników, który przypadnie do gustu fanom "Deus Ex" i "Dishonored". Umiejętność niewidzialności czy stworzenia bańki czasowej. Mini-gry w stylu hakowania i otwierania zamków. No i nie zapominajmy o rozmowach z mrocznym bytem, który przez przypadek utknął w umyśle protagonisty. To wszystko w rzucie izometrycznym.
Jak to Was nie zmusi, aby rzucić okiem na fragment rozgrywki z "Seven", to naprawdę nie wiem...