Choć rodzime media niejednokrotnie informowały nas o niespotykanej jak na tę porę roku suszy, to pasjonaci spragnieni postapokaliptycznych wieści zawsze wiedzieli dokąd się udać, aby ugasić pragnienie!
No dobra, to była najbardziej żałosna próba nawiązania do hucznych urodzin Trzynastego Schronu w historii. Nie boję się tego napisać, gdyż prawdziwy mężczyzna zawsze potrafi się przyznać do błędu (zaznaczam, że nie jestem męskim szowinistą). Przepraszam i obiecuję poprawę. Zanim jednak złożę cielaka w ofierze, aby przebłagać zdradzieckie muzy odpowiedzialne za natchnienie i poprosić Wszechmogącego o wydłużenie doby, chciałbym napisać kilka słów od serca. Nie da się ukryć, że serdeczne życzenia dla naszych najdroższych przyjaciół są sprawą priorytetową, którą nie można odłożyć na zakurzoną półkę ani zamieść pod dywan.
Tylko, co by tutaj napisać, aby nie wyglądało to jak wyświechtany frazes? Redakcja Trzynastego Schronu należy w końcu do sieciowej awangardy. Kontrowersyjni i niepoprawnie szczerzy propagatorzy intrygujących inicjatyw, których teksty niejednokrotnie skłaniają do głębszych refleksji, tym samym skutecznie poszerzając horyzonty myślowe. Ludzie otwarci oraz zakręceni w wielce pozytywnym stopniu. Trudno zaskoczyć ich w jakikolwiek sposób, a w szczególności pomysłowymi życzeniami.
Zatem będzie przaśnie, bo generalnie prosty ze mnie człowiek. Moi drodzy, kolejnych dawek cierpliwości do dalszego znakomitego „robienia roboty”, czujności na zdradliwych polach postapokaliptycznych, a także, aby Trzynasty Schron wciąż kojarzył się z nieskrępowaną kreatywnością i był nadal ostoją wolnej myśli. Niech emanacja sprzyja Wam w każdej dziedzinie życia.
Sto lat i Wasze zdrowie kochani!