Julian Pirou – dyrektor kreatywny oraz pisarz pracujący dla Limbic Software przy projekcie dziesiątej już części legendarnego cyklu Might and Magic, podzielił się z serwisem RPGamer kilkoma interesującymi przemyśleniami na temat gry.

Wbrew moim wcześniejszym przewidywaniom, Legacy ma większym stopniu nawiązywać do podcyklu Word of Xeen (czyli IV i V części), niż do przenoszącej grę do trzeciego wymiaru szóstki. Turowy system walki, poruszanie się po świecie na wzór ruchu po heksach, "drużyna pełna awanturników" (zatem większa niż model – 4 walczących bohaterów + 2 biernych w starciach pomocników – charakterystyczny dla VI i części późniejszych) to mają by główne cechy produktu powstającego na zlecenie Ubisoftu.

To już pewne, M&M X powstanie. Pisałem ledwie kilka dni temu na łamach Game Exe , że Ubisoft ma pewne plany związane z "reanimacją" tego zasłużonego dla gatunku cRPG cyklu. Jednak nie przypuszczałem, iż ujawni je tak szybko. Stało się, nie ma co rozpaczać. Dziesiąta już odsłona porzuconego jedenaście lat temu cyklu została oficjalnie zapowiedziana.

Gra ma wzorem poprzedników, łączyć swoją opowieść z historią prezentowaną w cyklu Herosy, czyli w tym konkretnym wypadku, będzie kontynuować niektóre wątki znane z fabuły Might and Magic: Heroes VI. Ha, zatem po raz pierwszy w historii erpegowej marki Mocy i Magii, zawitamy do świata Ashan.

Na stronie Might & Magic Ubisoftu, ukazało się tło wyobrażające rzymską dziesiątkę złożoną z "mocomagicznych" ikonek, potworów, portretów. To rzecz jasna czytelny dla fanów dawno już porzuconego cyklu cRPG, Might and Magic, sygnał – "robimy X!"

Póki co oficjalnej zapowiedzi jeszcze nie ma, firma jest teraz na etapie robienia szumu dookoła sprawy. Zakładam więc, że jak już sobie wszyscy w branży pospekulują, poprzypominają czytelnikom (ewentualnie widzom) o roli jaką odegrała seria dla gatunku, to wtedy padnie oficjalna deklaracja – "tak jest, pracujemy nad grą".