Ostatnio pisaliśmy, że dla BioWare nastały smutne czasy, ale okazuje się, że są one jeszcze smutniejsze, niż nam się początkowo wydawało. Po odejściu ze studia Davida Gaidera, szeregi firmy opuszcza Chris Schlerf – scenarzysta niewydanego jeszcze "Mass Effect: Andromeda".
Chris Wynn, dyrektor rozwoju "Mass Effect: Andromeda", a zarazem najlepsze źródło "wycieków" w sprawie tytułu, poinformował dziś za pośrednictwem Twittera, że odchodzi ze studia.
Nie znamy szczegółów, ponieważ EA nie opublikowało jeszcze nic w tej sprawie. Ciężko też wyrokować, jakie są powody odejścia oraz co to oznacza dla tytułu. Szczególnie, że o samej "Andromedzie" wiemy jeszcze niewiele, ot kilka zwiastunów i pomniejszych nowinek. Może wy macie jakieś wróżby?
Na Reddit'cie pojawił się post, w którym znalazło się sporo nowych konkretów na temat "Mass Effect: Andromeda". Podobno źródło dostarczyło dowody, które potwierdzają, że jest ono związane ze studiem BioWare – informacje są więc raczej pewne.
Jak poinformowało studio BioWare, deweloperowi udało się zawrzeć dość niecodzienną umowę z parkiem rozrywki California’s Great America, znajującym się w Santa Clara. Mówi ona o tym, że w owym parku pojawi się statek SSV Normandia – maszyna znana z serii "Mass Effect".
Goście tego ogromnego wesołego miasteczka będą mieli możliwość wejścia na pokład i obejrzenia filmu 4D. Materiał opowiadać ma o podróży na pewną planetę i stoczeniu tam walki o życie. Normandia powinna trafić do California’s Great America jeszcze w 2016 roku.
Jeżeli liczyliście na jakikolwiek powrót znajomków dziarskiego komandora Sheparda w "Mass Effect: Andromeda", to czeka Was ogromne rozczarowanie.
Chris Wynn, reżyser gry, postanowił nie owijać w bawełnę i stwierdził wprost, że wielkie comebacki nie mają racji bytu w najnowszej części serii. Powód jest prosty – nie miałoby to żadnego sensu z fabularnego punktu widzenia i wprowadziłoby tylko czysty chaos. Wygląda na to, że produkcja ma być bardzo przyjazna dla nowych graczy, którzy nie mieli żadnej styczności z poprzednią trylogią. Można ten manewr zrozumieć.
Twórca nadmienił także, iż system walki w "Andromedzie" będzie przywodził na myśl to, co mogliśmy zobaczyć w "Mass Effect 3". Rzecz jasna, studio szykuje szereg usprawnień oraz nowości, które mają zwiększyć poczucie satysfakcji płynące z kosmicznego pola bitwy, lecz koniec końców odczujemy pewne podobieństwa.
Na smakowite detale związane z wyczekiwanym "Mass Effect: Andromeda" pewnie sobie jeszcze trochę poczekamy, więc do tego czasu, jako oddani fani wspomnianego kosmicznego uniwersum, musimy zadowalać się materiałami zdecydowanie mniejszego kalibru. Weźmy na ten przykład najnowszy z nich, który opisuje dzień z życia Colina Campbella, jednego z projektantów w zespole BioWare Montreal. Choć filmik nie zdradza zupełnie niczego na temat produkcji, to w przystępny sposób ukazuje rutynę developera pracującego nad wysokobudżetowym hitem.
Praca marzeń, a może ciężki kawałek chleba? Oceńcie sami.
Dopiero co pisaliśmy o wycieku informacji na temat "Mass Effect 4", a już mamy dla was coś nowego! Zanim jednak przejdziemy do kolejnych rewelacji, warto wspomnieć, że shinobi602 z forum NeoGaf, czyli człowiek dzielący się co i raz sprawdzonymi wiadomościami o różnych produkcjach, poinformował, że faktycznie ankieta, o której mowa w poprzednim newsie, jest wyciekiem – miała zostać rozesłana dopiero po oficjalnym opublikowaniu owych danych
Wracając jednak do meritum, Shinobi602 został pociągnięty za język przez społeczność graczy i ujawnił kolejne szczegóły (oczywiście również nieoficjalnie, więc bez potwierdzenia).
Podobnie jak w przypadku gry "Dragon Age: Inkwizycja", tak i teraz, do Internetu wyciekły informacje o "Mass Effect 4". Użytkownik forum Reddit zamieścił w sieci treść ankiety, jaką rzekomo znalazł w swojej skrzynce e-mailowej. Oczywiście informacje nie zostały póki co potwierdzone przez studio BioWare, ale ich prawdziwość jest wielce prawdopodobna. Tym bardziej, że zostały przekazane dalej przez użytkownika shinobi602 z NeoGAF, który znany jest z wielu nieoficjalnych, jednak sprawdzonych wiadomości.
Sprawdźmy więc, co takiego wyciekło. Zapraszam do rozwinięcia newsa.