Człowieka ze stali, czyli nową odsłonę Super-Mana w Polsce ujrzymy już za miesiąc – 21 czerwca. Przedstawi ona początki Clarka Kenta (Henry Cavill), który będzie poszukiwał prawdy o swoim pochodzeniu, a przy okazji zostanie również bohaterem ludzkości, broniąc ją przed generałem Zodem (Michael Shannon). W pozostałych rolach zobaczymy między innymi Amy Adams, Laurence Fishburne'a, Kevina Costnera i Russella Crowe'a. Za film odpowiadają takie osobistości jak Zack Snyder oraz Christopher Nolan, co pozytywnie nastraja przed seansem, bo obaj panowie doświadczenie i talent mają. Czy oznacza to więc, że będziemy mieli wreszcie okazję obejrzeć ekranizację godną jednego z największych herosów w historii komiksu? Jakie jest wasze stanowisko w tej sprawie?
Człowiek ze stali – Nowy zwiastun
Krzysztof "krzyslewy" Lewandowski1 minuta czytania
Komentarze
Jeśli Nolan zrobi z Supergłupka coś wartościowego, to zacznę się do niego modlić.
Rise before Zod.
Kneel before Zod.
Użytkownik Ranger Krzyś dnia środa, 22 maja 2013, 18:49 napisał
Halo! Ktokolwiek?!
A tak btw - to w ogóle można lubić Supermana? Oo Koleś ma gacie na spodniach. Większym faggotem jest chyba tylko Whizzer (który zresztą też miał gacie na spodniach ).
Użytkownik Medivh dnia czwartek, 23 maja 2013, 20:31 napisał
Ten Superman ubrał się we właściwej kolejności. Zatem, pudło.
Cytat
Dlatego napisałem, że na tego się wybiorę do kina
Użytkownik Wiktul dnia czwartek, 23 maja 2013, 16:56 napisał
Do Nolana czy Supergłupka? :D
Cytat
To jest źle zadane pytanie. Jego cel, tak samo jak Kapitana Ameryki, był zgoła inny. Równie dobrze możesz zapytać, czy można lubić szwaczkę z zakładów Lenory 40 lat temu Jej cel jest tylko jeden: wizerunkowo-propagandowy. Tak samo jak z Superkiem czy tym drugim Banał-Manem, choć Superek, jako najstarszy z całej pończochowej ekipy, przechodził przez największą ilość trawestacji, usiłujących z niego zrobić coś więcej niż nic. W każdym razie lubić go nie można, bo nie posiada absolutnie żadnych komponentów emocjonalnych, które angażowałyby odbiorcę. Jest oczywisty, dosłowny, miałki, jednowymiarowy i szablonowy tak bardzo, że nie da się do niego ustosunkować głębiej (przynajmniej ja nie potrafię).
Chociaż zaraz, jest tandetny, więc jednak jakiś afekt negatywny jest.
Cytat
Oj nieeeeeeeee...
Dla mnie to jest najdenniejsza ze wszystkich fetyszystycznych koncepcji.
Hal Stark, czyli Iron Lantern - połączenie Iron Mana i Green Lantern -> http://marvel.wikia.com/Hal_Stark_(Earth-9602)"]KLIK[/url]
Cytat
Ano racja, racja, z tym że z Kapitana Ameryki coś się udało później wykrzesać, gdy go dokoptowali do Avengersów. Walory Capa obniżał tylko:
Superman to jedna z tych postaci, których nie lubię, bo jest taki super-hiper-ułożony, moralny i w ogóle. Filmów o Supermanie nie znoszę, bo są stare i tandetne (ale serial o młodym lubiłem). Obym się nie zawiódł, Snyder.
Dodaj komentarz