"Fallout" chyba każdemu kojarzy się z PipBoyem, czyli komputerem osobistym firmy RobCo. Maszyna, która towarzyszy nam przez wszystkie części postapokaliptycznej serii, nie będzie już tylko wirtualnym gadżetem dla naszego bohatera. Teraz i my będziemy mogli wyposażyć się w to wyjątkowe urządzenie.

Podczas swojej prezentacji na E3 2015 firma Bethesda zademonstrowała edycję kolekcjonerską gry "Fallouta 4", a w niej obudowę PipBoya, do której będziemy mogli dołączyć najpopularniejsze smartfony, aby stworzyć swój własny komputer, działający za pomocą specjalnej aplikacji imitującej maszynę z "Fallouta".

Choć pierwszy zwiastun "Fallout 4" niespecjalnie zachwycił fanów komputerowych gier fabularnych, to było czymś oczywistym, że konferencja Bethesdy i prezentacja najnowszej części postapokaliptycznej sagi, będzie dla nas jednym z najważniejszych wydarzeń targów E3. Tym bardziej, że plotki okazały się prawdziwe, a więc 2015 rok stał się jeszcze piękniejszy dla gatunku cRPG – tytuł zadebiutuje już 10 listopada na platformach PC, Xbox One oraz PlayStation 4.

Skoro premiera produkcji już za pasem, to nie obeszło się bez jej prezentacji. Todd Howard zaprezentował nam zupełnie nowy kreator postaci, dynamiczny system dialogowy (nastawiający się na filmowość – protagonista pierwszy raz w historii serii otrzyma głos), bogate opcje craftingu (ponad 700 modyfikacji broni oraz odbudowa swojego osiedla), jak również możliwość wydawania poleceń czworonogowi.

Nie obyło się też bez walki, lecz ona... niestety pozostała bez większych zmian. Smuteczek.

Witaj w domu!

Tak brzmi hasło promujące kolejną część kultowej postapokaliptycznej sagi. Tytuł trafi na komputery osobiste, a także platformy Xbox One oraz PlayStation 4. W chwili obecnej wiemy niewiele ponad to, lecz już za nieco ponad pół godziny, twórcy mają nas uraczyć pierwszym teaserem produkcji. Póki co, dwa pierwsze obrazki powiązane z grą.

Czekamy cierpliwie.

[Aktualizacja 16:00] Zwiastun w rozszerzeniu!

Wygląda na to, że plotki okazały się prawdziwe. "Fallout 4" nadchodzi, a kulminacja apokaliptycznych wieści będzie miała miejsce najprawdopodobniej na zbliżających się targach E3. Jednak na pierwszy przedsmak kolejnej części tego postnuklearnego klasyka raczej nie trzeba czekać długich dwóch tygodni. Na oficjalnej stronie cyklu rozpoczęło się mozolne odliczanie, a licznik przestanie tykać jutro o godzinie 16:00.

Jeszcze tylko trochę cierpliwości...

Nieoficjalne źródła informacji oraz partyzanckie tropy mają to do siebie, że nierzadko prowadzą do rozczarowań tudzież trafiania kulą w płot, ale na pewne elementy układanki trzeba po prostu zwracać uwagę. Z tej prostej przyczyny, że one się dodają i mają spory sens. Tak jak oficjalna prezentacja "Fallout 4" na zbliżających się tragach E3.

Marka leży odłogiem już dobre parę lat, a od premiery "Skyrim" również przesypało się sporo piachu w klepsydrze, więc logicznie można założyć, że Bethesda coś kombinuje. Tym bardziej, że chłopcy pierwszy raz zorganizują własną konferencję w Los Angeles, więc wystawienie na światło dzienne jakiegoś dużego projektu jest więcej niż pewne.

Jak informuje niemiecki serwis PC Games, istnieje szansa, że na tegoroczne targi E3 2015 firma Bethesda Softworks przywiezie ze sobą demo gry "Fallout 4", które ma prezentować 20-30 minut produkcji. Mówi się, że tytuł zostanie ujawniony wyłącznie wybranym na jednym z zamkniętych pokazów prasowych.

Czy wiadomość ta jest prawdziwa? Ciężko powiedzieć, bowiem PC Games uzyskało ją od tzw. "tajemniczego źródła". Na zapowiedź "Fallout 4" czekamy już jednak około trzech lat, więc jej prawdopodobieństwo jest chyba dość wysokie. Wszystko okaże się 14 czerwca podczas targów E3 2015.

Ostatnimi czasy społeczność fanów serii Fallout wrzała wręcz za sprawą pewnej witryny. Informacja o niej była podana na wielu serwisach, w tym również na naszym. Chodzi oczywiście o adres: thesurvivor2299.com

W sieci pojawiają się coraz to nowe spekulacje na temat gry "Fallout 4". Czy w niedługim czasie możemy spodziewać się przyjemnej informacji?

Plotek o kolejnej odsłonie "Fallouta" przybywa, jak zwykle, kiedy developerzy milczą. Według ostatniej z pantoflowych wiadomości potencjalny "Fallout 4" był pokazywany ściśle wyselekcjonowanej grupie dziennikarzy. Podobno nawet na podstawie krótkie trailera, jaki wtedy był prezentowany można było wysnuć, że miejscem akcji miał być głównie Boston i okolice. Spekuluje się również, że oficjalna zapowiedź gry ma się odbyć dopiero w przyszłym roku, jednak Pete Hines, wiceszef działu marketingu w Bethesda, studzi zapał fanów "Fallouta":

"Nie popieramy wypuszczania gier rok po roku (...) Co jednak nie znaczy, że zamierzamy czekać sześć czy siedem lat z premierą kolejnych odsłon. Duże gry wymagają dużych nakładów czasu i ludzie muszą zrozumieć to, że w takich wypadkach działamy w ściśle określony sposób."

To zarówno pewna nadzieja dla graczy, jak i gorzka pigułka. Z jednej strony dobrze, że zajęta jednym projektem Bethesda nie bierze się za następny ryzykując nadmiar pracy, ale z drugiej strony nadal nie wiadomo ile przyjdzie czekać na kolejnego "Fallouta".

Podczas targów E3 jesteśmy świadkami zarówno odważnych deklaracji producentów gier jak i wydumanych plotek, mających na celu wzbudzenie zainteresowania potencjalnym tytułem. Trzeba jednak pamiętać, że w każdej plotce jest ziarno prawdy i dlatego też przypatrujemy się najnowszej informacji dotyczącej gry nie byle jakiej, bo czwartej części Fallouta!