Ponad 100 milionów sprzedanych egzemplarzy książek, które zostały przetłumaczone na 52 języki i podbiły serca olbrzymiej ilości pasjonatów czytelnictwa. Niekwestionowane sukcesy w filmowym box-office, które przełożyły się na cztery pełnometrażowe produkcje, wypełnione efektami specjalnymi i gwiazdami światowej kinematografii, przynosząc prawie trzy miliardy dolarów zysków. "Igrzyska Śmierci" to już prawdziwa marka, śmiało włączająca się do rywalizacji z największymi tuzami gatunku.
Cóż, ma ku temu wszelkie atuty. Książki Suzanne Collins są napisane takim stylem, że trafiają do młodego odbiorcy, ale również ten starszy znajdzie w nich coś, co spowoduje że totalnie wsiąknie w akcje i dylematy zawarte na kartach powieści. Dowód? Proszę bardzo, nawet nasz etatowy i wymagający recenzent Tomasz "Medivh" Kiedrowicz – prywatnie niesamowicie ustatkowany, odpowiedzialny i poważny człowiek – stwierdził:
Niewiele jest powieści, które zdołają mnie wciągnąć na tyle, że jedyne 350 stron zdołam pochłonąć w zaledwie jeden dzień. [...] Przerwy na posiłki były prawdziwą mordęgą, a wieczorne wyjście z kumplami zakończyło się dla mnie stosunkowo szybko – podałem jakiś banalny powód i zmyłem się błyskawicznie do domu, aby wrócić do świata Panem.
Niełatwo o lepszą rekomendację.