Nie jest to jakimś specjalnym zaskoczeniem, biorąc pod uwagę, że współpraca Nowozelandczyka z Disneyem na przestrzeni lat przebiegała wzorowo, a jego ostatnie produkcje osiągały sukces – artystyczny, ale również i komercyjny. Nie będzie to też pierwszy kontakt reżysera ze światem “Gwiezdnych Wojen”, albowiem zdążył on już zasiąść na stanowisku reżysera jednego z odcinków serialu “The Mandalorian”.
Tym razem jednak na jego haczyku znalazła się zdecydowanie grubsza ryba, ponieważ Waititi wyreżyseruje, a także będzie jednym z autorów scenariusza (obok nominowanej do Oscara za “1917” – Krysty Wilson-Cairns), pełnometrażowego filmu w uniwersum “Gwiezdnych Wojen”.
Szczegóły produkcji nie są jeszcze znane. Disney co prawda zdecydował się anulować projekt stworzenia kolejnej trylogii, po tym jak David Benioff i D.B. Weiss postanowili porzucić markę na rzecz współpracy z Netflixem, lecz wytwórnia nadal ma zarezerwowane trzy terminy dla uniwersum wypełnionego Mocą – pod koniec 2022, 2024 i 2026 roku.
Trzeba jednak zaznaczyć, że widowisko Waititiego powstanie raczej później niż wcześniej, gdyż w tym momencie większość mocy przerobowych reżysera jest zarezerwowana dla marvelowskiego “Thor: Love and Thunder”, którego premiera planowana jest na 11 lutego 2022 roku. Niemniej Disney nie próżnuje i na dobre rozkręca kosmiczną markę. Swoje projekty w tym uniwersum mają już J.D. Dillard i Rian Johnson, dodatkowo w przygotowaniu są kolejne sezony “The Mandalorian”, a także seriale o Obi-Wanie Kenobim i Cassianie Andorze. Twórca “Co robimy w ukryciu” i “Thor: Ragnarok” ma więc sporo czasu, aby spokojnie ruszyć ze swoją produkcją w świecie “Gwiezdnych Wojen”.
Komentarze
Waititi potrafi opowiedzieć fajną historię i rzucić świeże spojrzenie na znane światy, więc jestem jak najbardziej za. Choć to będzie zdecydowanie najtrudniejsze wyzwanie w jego karierze, bo musi zmierzyć się z naprawdę wymagającym fandomem.
Dodaj komentarz