"Łańcuch gór, pełen ogromnych skał kształtem przypominających głowy, okrytych siwizną śniegów, przepastne otchłanie pieczar, w których biją źródła spływające wartkimi strumieniami, ze stromych zboczy porosłych zieloną szczeciną lasów. Olimp." – Jan Parandowski "Mitologia"

Wejdźcie, rozgośćcie się, zasiądźcie pośród nieśmiertelnych. Skosztujcie wina i ambrozji. Radujcie się, bo to czas ucztowania oraz wielkiego święta, które potrwa aż 26 dni! Rozpoczynamy obchody Urodzin Game Exe! Tu przy suto zastawionych stołach Olimpu, w towarzystwie antycznych bóstw poszukujących swoich nowych herosów.

Na początek wysłuchajcie opowieści o upadku człowieka: recenzja "Fallout 4" – wiemy, że na nią czekaliście.

Szósta odsłona japońskiej serii "Final Fantasy" trafi na PC. Tę oficjalną informację potwierdza Square Enix, wyznaczając zarazem premierę na 16 grudnia.

Square Enix kontynuuje swoją politykę przenoszenia kolejnych odsłon serii na ekrany komputerów osobistych. "Siódemka" i "ósemka" już są dostępne za pośrednictwem platformy Steam, zaś niedługo dane nam bedzie zagrać w "Lightning Returns", czyli samodzielny produkt zamykający "trzynastkę". Przypomnijmy, że ten ostatni produkt w wersji na PC pojawi się już jutro.

Sieciowa odsłona serii "The Elder Scrolls" nie odniosła spektakularnego sukcesu, lecz Bethesda nie ustaje w wysiłkach, by wykroić sobie porządny kawałek tortu wśród gier MMORPG. Jedną z zachęt dla graczy ma być możliwość przetestowania tytułu zupełnie za darmo.

Począwszy od 17 marca tego roku, zabawa nie wymaga opłacania abonamentu, przyjmując model znany z "Guild Wars 2" i opierający się na zakupie dostępu do gry. Teraz będzie można pobrać wersję trial ESO zupełnie za darmo, korzystając z odpowiedniego klucza, który jest rozdawany na kilku zagranicznych portalach. Pozbawiona opłat zabawa dotyczy jedynie posiadaczy wersji PC. Ich konsolowi koledzy będą musieli poczekać do 9.00 w czwartek, bowiem dopiero wtedy w usłudze Xbox Live pojawi się odpowiednia opcja.

Do sprzedaży trafił właśnie komiks "Dzieci lisicy", czyli drugi tom przygód Geralta pióra Paula Tobina.

"Dzieci lisicy" stanowią kontynuację przygód najsłynniejszego z wiedźminów, którą poznaliśmy przy okazji wydanego w zeszłym roku "Domu ze Szkła". Ponownie duet Tobin – Queiro rzuca Geralta w wir wydarzeń. Tym razem Biały Wilk trafia na pokład statku pełnego bandytów, głupców i renegatów. Szybko okazuje się, że szalejący na morzu sztorm to najmniejsze ze zmartwień głównego bohatera, bowiem w okolicy grasuje niebezpieczny potwór. A któż najlepiej najlepiej poradzi sobie z tym zagrożeniem jak nie profesjonalista?

Za scenariusz odpowiada autor przywoływanego wcześniej "Domu ze Szkła" i laureat Nagrody Eisnera Paul Tobin. Całość raz jeszcze przyozdobił rysunkami Joe Queiro. Drugi tom komiksowych przygód Geralta w twardej oprawie i na kredowym papierze, który nad Wisłę trafił za sprawą wydawnictwa Egmont, można nabyć w sugerowanej cenie 49.99 PLN, więc jest to ciekawa opcja prezentowała dla każdego fana uniwersum Andrzeja Sapkowskiego.

Filmowi Naziści podbili już księżyc, więc czemu nie nasze ziemskie Stany Zjednoczone. To czy taka koncepcja da się przyjąć, poznacie z recenzji krzyslewego nowego serialu "The Man in the High Castle", który prezentowaliśmy w zeszłym tygodniu.

A tym razem będzie trochę nostalgicznie. Wiecie – okres świąteczny, coroczny brak śniegu i szokujący, wręcz niemożliwy do wyobrażenia sobie, tegoroczny brak w radio "Last Christmas" – tak to musi działać na człowieka demotywująco. A na depresję najlepiej zanurzyć się w klasykę, gdzie wszystko znane i lubiane. Po milionkroć oglądane, a jednak cieszące tak samo, jak przy pierwszym seansie. Traf padł na wampirzą kinematografię i kultową już produkcję "Blade: Wieczny Łowca".

W sieci za sprawą studia CD Projekt RED pojawiły się dwa pierwsze screenshoty, prezentujące lokacje z dodatku do gry "Wiedźmin 3: Dziki Gon" pt. "Krew i Wino". Zaprezentowane na grafikach plenery to miejsca z regionu Toussaint – krainy, którą ominęła – praktycznie wszechobecna – wojna. To właśnie tam przeniesiemy się wraz z nadchodzącym rozszerzeniem.

Wśród graczy tendencje są różne. Nie ma w tym nic odkrywczego. Jedni cieszą się, że tytuły idą z duchem czasów i zmieniają się na względnie ładniejsze, inni zaś tęsknią za widokiem w rzucie izometrycznym. Tak samo jest w przypadku pasjonatów serii "Fallout". Najnowsza odsłona to oczywiście widok zza pleców, który nie odpowiada wszystkim. Wśród tych, którzy wolą patrzeć na tytuł z góry, znalazł się gracz o pseudonimie yttriumtyclief.

Na oficjalnej stronie internetowej studia OtherSide Entertainment pojawiło się logo trzeciej części gry "System Shock". Kiedy zaś przejdziemy na stronę główną, okazuje się, że znajduje się tam zegar, odliczający czas do poniedziałku 14 grudnia do godziny 6:00. Czyżby wtedy właśnie miała ukazać się zapowiedź "System Shock 3", którego wcześniejsza odsłona pojawiła się w roku 1999?

Byłaby to spora niespodzianka dla fanów serii. Większej ilości szczegółów dowiemy się zapewne już w poniedziałek.

Uważacie, że prawdziwe wampirze gry umarły wraz z serią "Legacy of Kain" i "Vampire The Masqaraude: Bloodlines"? Macie dość ośmieszania wizerunku krwiopijców przez "Zmierzch" i inne paranormalne romanse? Chcecie, aby wapmir na Słońcu się spalał, a nie błyszczał brokatem? Mam dla was świetną wiadomość. Twórcy "Life is Strange" zapowiedzieli "Vampyr" – mroczną historię o wampirach dziejącą się na początku XX wieku.

Gdyby nie "Wiedźmin 3", "Dying Light" z pewnością zdobyłby tytuł najlepszej polskiej gry roku 2015. Niestety panowie z Techlandu nie mieli tyle szczęście i musieli zadowolić się czymś innym – wysokimi ocenami i świetnymi słupkami sprzedaży. Gra mimo znacznej miodności nie ustrzegła się błędów i paru niedoróbek technicznych. Na szczęście twórcy nie zapomnieli o swoim dziecku i szykują dla nas kilka niespodzianek.