Tech demo PS4 robi naprawdę dobre wrażenie. Jest nie tylko niezłe, ze względu na pokaz możliwości renderingu na żywo grafiki przez nową konsolę Sony, ale również przez pomysł i jego wykonanie. Po co komu nudne techniczne demo, które zainteresuje jeno znawców tematu, a zwykła gawiedź jedynie kiwnie głową z uznaniem, po czym zapomni?

Gdzie tam! Trzeba sprzedać opowieść wedle zasad nowoczesnego marketingu. Dać widowni to "COŚ", co ją zainteresuje i wbije się jej w pamięć. Na konferencji sony podczas targów E3 ludzie przekonali się na własne oczy, jak formę napełnia się treścią.

Ubisoft postawił już jakiś czas temu na produkcje oparte na modelu finansowania free-to-play. Licząc, że zachęceni jakością serwowanego towaru, jak i brakiem narzuconych z góry opłat, gracze wciągną się na tyle w grę, iż sami z chęcią zasilą kabzę firmy za pomocą mikropłatności.

The Mighty Quest for Epic Loot to doskonały przykład takiego podejścia Ubisoftu do biznesu. Sama gra polegać ma zarówno na rozbudowie twierdzy poprzez nafaszerowanie jej zabójczymi pułapkami i strasznymi potworami (np. cyklopami czy smokami) w celu zabezpieczenia własnego skarbca; jak i na łupieniu złota z podobnie chronionych siedzib innych graczy. Obydwa aspekty gry rozgrywają się w tym samym czasie, więc przy braku należytej uwagi z jego strony i sam buszujący w czyiś dobrach złodziej może zostać okradzionym...

Zwiastun gry możecie zobaczyć i ocenić po rozwinięciu newsa. Obawiam się, że należy on do tych z rodzaju "nastrojowych", bo gameplay'u w nim za grosz...

Na konferencji Electronic Arts zapowiedziano kolejną odsłonę "Star Wars: Battlefront". Nową część bez cyferki w tytule stworzy studio DICE, a konkretnie jego nowo założony oddział przebywający w Los Angeles. Kontynuacja FPS-ów osadzonych w świecie "Gwiezdnych wojen" będzie korzystała z silnika Frostbite 3, więc możemy liczyć na efektywną strzelaninę z destrukcją otoczenia. Niestety, nie znamy wstępnej daty premiery ani platform docelowych, zaś jedynym materiałem o "Star Wars: Battlefront" jest teaser.

Tegoroczne E3 okazały się całkiem owocne nawet dla naszej wąskiej tematyki GameExe'owej. Trailer "Dragon Age: Inquisition, "Wiedźmina 3" były tylko wierzchołkiem góry tytułów, jakie zaserwowali nam deweloperzy już podczas pierwszych konferencji prasowych! Chcecie być na bieżąco lub boicie się, że coś mogło was ominąć? Oto przegląd nowinek prosto z targów E3, jakie wyłapują dla was nasi newsmani z Rangerem Krzysiem i krzyslewym na czele.

Czytaj dalej...

Lubimy konkursy. Lubicie konkursy? Jeśli tak, to świetnie się składa, bo wszechpotężne Electronic Arts przybiło z nami piątkę, podrzucając swoje najlepsze produkcje, które my przekażemy Wam. ZA DARMO!!!

No dobra, wcale nie za darmo. Ale prawie. Za półćwierć darmo, można powiedzieć. Jedyne, co musicie zrobić, to ruszyć mózgownicą w naszym konkursie, związanym bezpośrednio z najlepszymi produkcjami EA.

The Incredible Adventures of Van Helsing, hack'n'slash od studia Neocore Games, został ciepło przyjęty przez graczy. Średnia na metacritic 75/100 dobrze świadczy o produkcji, która nie doczekała się dużego szumu medialnego, a mimo to odniosła sukces. Z tego powodu twórcy zabrali się za tworzenie kontynuacji, która podobnie jak pierwsza część, pojawi się tylko na komputerach osobistych.

"Mad Max", słynna produkcja z Melem Gibsonem w roli głównej, doczeka się własnej gry – to była informacja z najwyższej półki, stanowiąca esencję E3, którymi są niespodzianki. Dostaliśmy świetny trailer i postapokaliptyczne screeny, a także obietnicę dużego, otwartego świata. Dziś, zaledwie dzień później, ujawniono większą ilość faktów – w tym, jak gra ma się do filmu.

Od tego rozpoczniemy – gra po filmie "odziedziczy" charakterystyczne elementy, czyli między innymi bohatera i przedstawiony świat. Historia będzie jednak stanowiła odrębną, nową przygodę "Mad Maxa", który nawet nie pojeździ swoim słynnym Interceptorem. Niestety, tej przyjemności nie uświadczymy, bo Interceptor zostanie nam ukradziony, za to w zamian stworzymy nowe auto zwane Magnum Opus. Będzie je można "podrasować", czyli ulepszyć silnik, poprawić osłony czy zainstalować specjalne aktualizacje. Magnum Opus ma budzić strach u wrogów, to będzie zabójcza maszyna, choć jeśli ktoś chce może poruszać się na własnych nogach. To znaczy na nogach Mad Maxa.

O dodatku do Diablo III było wiadomo tylko tyle, że powstanie. Oficjalnej zapowiedzi się nie doczekaliśmy, tak jak i daty premiery. Jednak przedstawicielom serwisu GamesBeat udało się dowiedzieć więcej – pierwsze duże rozszerzenie nie pojawi się w tym roku. Zawiedzeni?

"Lords of The Fallen" zapowiada się dobrze, choć będzie musiał stawić czoła silnemu rywalowi – Dark Souls II. Obie gry to RPGi akcji nastawione na wysoki poziom trudności i walkę, a także obie ukażą się w tym samym, 2014 roku. Polska produkcja ma jednak tą przewagę, że ukaże się na konsolach najnowszej generacji, bo w przypadku japońskiego konkurenta nie ma na to szans.

Tego pana nie trzeba nikomu przedstawiać, słynny na całym świecie recenzent gier (a czasem i filmów) znany jest z uwielbienia jakim darzy bohatera nad bohaterów – Supermana. W związku z czym prosi wszystkich swoich widzów o wsparcie dla najnowszej ekranizacji przygód przybysza z Kryptonu – filmu Man of Steel. I to w najprostszy z możliwych sposobów: poprzez kupno biletu na seans.

Zatem jeśli lubisz oglądać filmiki Joe'a, to, stary, pójdź do kina. Ba, nawet zrób więcej – weź ze sobą dziewczynę, kumpla, brata, wujka czy nawet babcię. Angry Joe postawił sobie, a zarazem i fanom, prosty cel. Całkiem realny do osiągnięcia. Film Snydera ma przebić w dniu otwarcia poprzednią kinową odsłonę przygód Supsa – Superman: Returns. Rzeknę tyle, za całą tę frajdę jaką czerpałem i czerpię z Twoich recenzji, Joe, pójdę. Masz to jak w banku.

Apel Angry'ego Joe możecie wysłuchać po rozwinięciu newsa.