Kolejna wpadka BioWare, jeżeli chcecie znać moją opinie. Nie po to wydaję niemałe pieniądze na swój wychuchany egzemplarz, aby potem ściągać z sieci dość ciężki plik (1.08 GB), który powinien już dawno znajdować się na płycie z grą. Bawi mnie też nonszalanckie tłumaczenie Kanadyjczyków, którzy z rozbrajającą szczerością informują, że paczka tekstur wysokiej rozdzielczości nie znalazła się na nośniku DVD, gdyż twórcy nie skończyli nad nią pracy przed oddaniem „Dragon Age II” do tłoczni. No nie… nawet się nie staracie panowie! To mieliście czas na wyprodukowanie kilkudziesięciu żenujących DLC, ale na tak kluczową kwestie już go zabrakło?
Jak na ironię, BioWare ujawnił dziś kolejne trzy bonusowe przedmioty. Pewnie, dawajcie dalej te graty, przecież one są takie istotne! Szczęśliwie, całe dodatkowe uzbrojenie otrzymamy dopiero na początku pierwszego aktu, czyli oszczędzono nam widoku wygnańca, który jest wyposażony jak rasowy poszukiwacz przygód.