Kolejne smutne wieści dla rodzimej kultury i dubbingu. Wybitny polski aktor filmowy i teatralny, Krzysztof Kolberger, zmarł w wieku 60 lat. Odszedł w Warszawie, przegrywając długoletnią walkę z nowotworem. Człowiek obdarzony niezwykłym talentem i charyzmą, posiadacz jednego z najpiękniejszych głosów w Polsce. Jego nieskazitelna dykcja, znakomite posługiwanie się polszczyzną oraz przenikliwy głos, przyniosły mu poklask i rzesze wiernych fanów.
„To nie było w charakterze Krzysztofa, by epatować chorobą. Robił to dyskretnie. Jego pojedynek ze śmiercią był pojedynkiem bardzo kameralnym.” – mówił wzruszony Jan Englert.
Graczom pokazał się z najlepszej strony i jego praca nad „Baldur's Gate II” oraz „Fallout 3” do dziś jest znakomitym przykładem tego, że jeśli zatrudni się utalentowane i kompetentne osoby, to rodzimy dubbing może spokojnie konkurować z tym angielskim albo nawet go przebić. Pan Krzysztof był zwyczajnie gwarantem dobrej lokalizacji.