Gorączka raczej nie kojarzy się nam z niczym przyjemnym. Choroba, drgawki, obsesja, całkowite poddanie się pragnieniom... Przyznacie sami, że zazwyczaj za tym słówkiem ciągnie się pewne pejoratywne zabarwienie. Jednakowoż stan, który wywołał Tim Schafer i jego pomysł wykorzystania serwisu Kickstarter do inwestowania w gry, może przywodzić na myśl jedynie pozytywne skojarzenia. Wszystko wskazuje na to, że dzięki tej ciekawej oraz szczytnej idei już w przyszłym roku czeka nas prawdziwy renesans klasycznych gier fabularnych i powrót do starych, dobrych korzeni gatunku.
O projekcie „Wasteland 2” wspominałem już niejednokrotnie, ale to jeszcze nie koniec niespodzianek dla graczy, którzy tęsknili za klasycznymi rozwiązaniami. Kickstarterowe porządki spowodowały, że z branżowej szafy zaczęli wychodzić twórcy, którzy święcili największe tryumfy w nostalgicznych latach 90’ i zostali niesłusznie zepchnięci na margines. Jednym z nich jest Jordan Weisman, czyli założyciel studia FASA, które z kolei przyczyniło się do powstania znanego i lubianego systemu RPG – „Shadowrun”. Wspominany jegomość zdradził, że od dłuższego czasu marzył o ponownym przeniesieniu swojej ukochanej marki na ekrany monitorów, a nowy model finansowania gier otworzył dla niego wyczekiwaną furtkę.
Warto wesprzeć ten pomysł? Jest na co czekać? Cóż, jeżeli kiedykolwiek śniliście o grze umiejscowionej w świecie, będącym smakowitą mieszanką cyberpunku z high fantasy, to czeka Was niemała gratka.