Im starsze, tym – o ironio – lepsze. Przeważnie. I nie mówię tu o winie – wystarczy spojrzeć na dzieła starożytnych, które dotrwały do czasów dzisiejszych. A czy coś ze współczesności ma szansę przetrwać tak długo? Osobiście wątpię. I poniekąd mam wrażenie, że zasada ta ma swe zastosowanie do gier, między innymi. Ostatecznie uroku starszym produkcjom odmówić nie można, zwłaszcza jeśli wciąż znajdują swych wiernych fanów, prawda?
Dziś premiera "Hobbit: Bitwa Pięciu Armii", o ile kalendarz mnie nie okłamuje. Biegniecie już do kina? Jeśli nie, bo nie wiecie, czy aby na pewno warto, to polecam zapoznanie się z recenzją tegoż filmu (o ile już jej nie czytaliście, rzecz jasna).
Swoją drogą, postanowiliśmy uczcić tę premierę w ramach Jubileuszu, wygrzebując naprawdę smakowite kąski.
Mam nadzieję, że świąteczne zajadanie się słodkościami (i nie tylko) nie wychodzi Wam bokiem. Zwłaszcza że nie da się ukryć, iż faktycznie w powietrzu wisi jakaś magia... Może to po prostu brak śniegu za oknem, a może coś innego? Nie zmienia to jednak faktu, że – po wigilijnej przerwie – nie próżnujemy. Co dziś oddajemy w Wasze ręce...?
Pojęcia nie mam, co to się w tym Zamczysku w tej chwili wyrabia. Zdaje się, że właśnie nad głową przeleciał mi jakiś chochlik, ciągnąc za sobą skradziony niecnie łańcuch z choinki. A niech mu to na zdrowie wyjdzie. Tymczasem my uznaliśmy, że zanim popadniecie w świąteczne lenistwo, podrzucimy jeszcze jedno wyzwanie dla umysłów. Podejmiecie je?
A droga wiedzie w przód i w przód
Choć zaczęła się tuż za progiem -
I w dal przede mną mknie na wschód,
A ja wciąż za nią – tak, jak mogę...
Nie pytajcie mnie jakim cudem z cieniutkiej książeczki zrobiono całą trylogię, bo jedynie zazgrzytam zębami, miast odpowiedzieć. Nie zmienia to jednak faktu, że ostatni już film na podstawie "Hobbita" opanuje kinowe sale. Jako że oficjalna premiera tuż, tuż, tematem zainteresował się Shaveras, ale z nieco innej strony.
Okołoświąteczny czas kojarzy mi się z baśniami i bajkami, a te – jak już dawno stwierdziłam – są niejako fantastyką. Bo czymże jest motyw klątwy rzuconej na Śpiącą Królewnę? A co z wróżkami i mówiącymi zwierzętami? Ba, nawet wizja Mikołaja niewiele wspólnego ma z rzeczywistością. Latające renifery, ciągnące sanie z prezentami, pieczołowicie wykonanymi i zapakowanymi przez elfy. Ale nie, nie przywdziewamy dziś czerwonych czapek ani białych bród, tak samo jak nie śmiejemy się "Ho, ho, hoooo!" Nie bez powodu wspomniałam przecież o historii niemającej nic wspólnego z teoretyczną bielą za oknem. Zima zaspała?
Będzie! Będzie zabawa!
Będzie się działo!
I znowu nocy będzie mało.
Będzie głośno, będzie radośnie
Znów przetańczymy razem całą noc!
Vitanee: Noireee, Noireee, goście już przyszli! Impreza na całego, a ty dopiero rzęsy malujesz! Rusz swoje cztery litery, bo jak nie, to się spóźnimy na imprezę, której – jak by nie patrzeć – jesteśmy INICJATORKAMI!
Noire Panthere: Masz jakieś przywidzenia, nie tykam tego szatańskiego narzędzia! Nie, żebym nie była z Szatanem po imieniu, ale to już szczegół. I tak właściwie – co z tego, że się spóźnimy? Nie słyszałaś, że to jest modne?! O, ktoś puka! Weź otwórz.
Audrey: No, w końcu. Już myślałam, że nigdy nie otworzycie, a to pudło jest takie straszliwie ciężkie, że zaraz ręce mi odpadną. Zgadnijcie, co wam przyniosłam?
V: Zapewne chcesz w to pudło złapać Noire, żebyśmy w końcu zeszły do gości?! Super pomysł, Audrey! No, wchodź kocie, kici kici, na dole są sardynki! Czy coś... Dobra, rzeczywiście trzeba by się już zbierać. No chodżcież!
Zaczynam się zastanawiać, czy aby na pewno wyprawiamy imprezę urodzinową, a nie festiwal grozy. Doprawdy, nie mam najmniejszego pojęcia, jak mogło do tego dojść (bo zamieszkiwanie w złowieszczym Zamczysku nie ma na to wpływu, prawda...? PRAWDA...?!), ale nie zmienia to faktu, że dziś wchodzimy w świat (nie)rasowych horrorów.
Mam nadzieję, że z wczorajszego piekiełka wyszliście obronną ręką tak samo jak drużyna walcząca z wilkołakami. Dzięki temu spotkanie z pewną personą prawdopodobnie nie przyprawi Was o zawał serca bądź senne koszmary... A nie ma to jak porządnie się wyspać, prawda? I to w łóżku będącym wiernym odwzorowaniem sympatii wobec bohaterów, na przykład.
Siedem życzeń spełni się
Jak w tygodniu siedem dni
Pomyśl dobrze czego chcesz
Zanim powiesz
Siedem życzeń, życzeń twych
Jak mądrości siedem bram
Dziś mija już siódmy dzień Jubileuszu, a my wciąż nie mamy dość! Króliki mają ochotę wyskoczyć z kapeluszy, a karty zdradziecko wypaść z rękawów, ale my jesteśmy twardzi i się nie poddajemy, sięgając po wszystko w odpowiednim momencie i ani chwili wcześniej!
- 7 stron
- « Pierwsza
- ←
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- →
- Ostatnia »