Nie ma żartów, bo produkcję otwarcie wspiera ojciec filmu – mistrz Francis Ford Coppola. Człowiek, który stworzył to arcydzieło światowej kinematografii z pasji i potrzeby, walcząc z tysiącami przeciwnościami losu. Jeżeli więc ktoś taki daje błogosławieństwo do stworzenia egranizacji „Czasu Apokalipsy”, to jestem w stanie wzbudzić w sobie zaufanie, że pomysł z ambitnym cRPG na kanwie obrazu ma spory sens. Pomimo faktu, że w chwili obecnej tego nie widzę.
Za produkcją stoi studio American Zoetrope, które składa się z ludzi, którzy zjedli zęby w branży elektronicznej rozrywki – Lawrence Liberty („Fallout: New Vegas” oraz „Wiedźminy”), Montgomery Markland („Wasteland 2” oraz „Torment: Tides of Numenera”) oraz Rob Auten (seria „Far Cry” oraz „Gears of War”). W mechanizmach rozgrywki doradza Josh Sawyer, którego nie trzeba przedstawiać miłośnikom gatunku.
Jest jednak pewien haczyk, bo żeby gra powstała konieczne jest uzbieranie 900 tysięcy dolarów na platformie Kickstarter. Póki co na koncie jest ponad 77 tysięcy zielonych, a do końca zbiórki pozostało 28 dni.