Po 16 latach od premiery Dnia Niepodległości i 18 od Gwiezdnych wrót, reżyser Roland Emmerich pracuje nad kontynuacją pierwszej produkcji, ale ma w planach także sequel drugiej!
Scenarzysta Dean Devlin cieszy się ze wspólnego projektu z Rolandem Emmerich. Pracują razem po raz pierwszy od... 11 lat. W swojej wypowiedzi zdradza, że wcześniej nie chcieli tworzyć kontynuacji Dnia Niepodległości, bo brakowało im konceptu godnego pierwszej części, więc pomysł, choć z finansowego punktu widzenia byłby dobry, to patrząc na jakość filmu byłoby przeciwnie.
Teraz jednak mają wartościowy pomysł i zamierzają rozpocząć ze wszystkimi (chodzi o aktorów grających w pierwowzorze i producentów, którzy by wyłożyli na produkcję steki milionów dolarów) rozmowy na temat kontynuacji tego kasowego hitu, który trafił do kin w 1996 roku i zarobił ponad 800 milionów dolarów. Niepewne jest jednak, czy wystąpi w niej Will Smith, gdyż podobno zażyczył on sobie za występ w drugiej i ewentualnej trzeciej części filmu bajońską kwotę – 50 milionów dolarów. Mam nadzieję, że to nie prawda, bo Will Smith należy do grona moich ulubionych aktorów, a bez niego "Dzień Niepodległości 2" mógłby nawet rozgrywać się w grudniu i mnie to by nie obchodziło. A co z kontynuacją "Gwiezdnych wrót"?
To jest już mniej pewne. Dean Devlin zdradził, że zawsze chciał stworzyć z Rolandem Emmerich dwie lub trzy części "Gwiezdnych wrót", lecz niestety nigdy im się to nie udało. Mają nadzieję, że dostaną kolejną szansę i będą mogli opowiedzieć widzom całą historię, jaką chcą im pokazać.
Trzymam kciuki za obydwie produkcje. A Wy także chcielibyście zobaczyć kontynuacje "Dnia Niepodległości" i "Gwiezdnych wrót"? Przypomnę, że ten pierwszy po raz drugi trafi do kin 3 lipca 2013 roku, tym razem w wersji 3D.
Komentarze
Dodaj komentarz