„Rycerze z przedmieścia”, czyli świetna parodia fantastyki

2 minuty czytania

Do kitu z takim urlopem! Nie dość, że zimno jak w listopadzie, a pogoda jakbyśmy żyli na północy Skandynawii, to na dodatek sezon ogórkowy w pełni. Developerzy nie kwapią się, aby odsłonić choćby najmniejszy rąbek tajemnicy z ich nadchodzących hitów, które wywołują u nas niekontrolowany ślinotok. Aura jest niby „barowa”, ale nie każdy może delektować się kuflem „jasnego pełnego” (dobra, dobra cwaniaczki – prawo to prawo), pieniądze również nie rosną na drzewach, a poza tym ileż można sączyć złotą ambrozję? Monotonia, nuda, totalna depresja.

Jako że początek tygodnia jest wybitnie leniwy, mam dla Was pewien lek, który może skutecznie przegnać wspomniane negatywne emocje. W poprzednim tygodniu ekipa krytyków z „Channel Awesome” (m.in. Nostalgia Critic, Angry Joe, Spoony czy Benzaie) obchodziła swoje trzecie urodziny. Oczywiście, obok standardowego tortu i poklepywania po plecach, grupa zebrała się, aby nakręcić razem jubileuszowi film dla swoich fanów. Zapewne się domyślacie, że tym razem padło na klimaty fantastyczne i jak przystało na zespół takiego kalibru, poziom porąbania tej produkcji sięga zenitu oraz wykracza poza jakąkolwiek skalę.

rycerze z przedmieścia, suburban knights
Rys. Marobot

„Rycerze z przedmieścia” to dzieło pełne humoru, celnie wyśmiewające schematy fantastyczne i czerpiące garściami z najpopularniejszych tytułów tego gatunku (zarówno z uznanych hitów, jak i totalnych rozczarowań). Mogę zapewnić, że każdy, kto nawet tylko delikatnie zanurzył się w klimaty fantastyczne, uśmiechnie się choć raz i doceni fantazje krytyków.

Pozostaje mi tylko zaprosić na seans. Cały film znajdziecie w rozszerzeniu, a o pasjonatów, którzy nie znają języka Szekspira, zadbał jak zwykle niezawodny zespół tłumaczy z TGWTG.pl, przygotowując w iście ekspresowym tempie popularną „lokalizację kinową”. Moje słowa uznania i szacunku.

Odcinek I

Odcinek II

Odcinek III

Odcinek IV

Odcinek V

Odcinek VI

Odcinek VII

Komentarze

0
·
Nie oglądałem całego spolszczonego a orginał na Tgwtg.com ale wydaje mi się że zły czarownik nie nazywa się Malakid a Malachit (jak kamień szlachetny.)
0
·
Oczywiście, masz całkowitą rację. Zdaje sobie sprawę, że tłumaczenie nie jest perfekcyjne (bo robione w pośpiechu - zrobienie takiego obszernego materiału, w takim tempie, jest praktycznie niemożliwe i już na stracie budzi respekt), ale wielu może pomóc cieszyć się smacznym filmidłem Poza tym inicjatywa TGWTGpl jest słuszna i warta promowania, więc nie zaszkodziło tej ekipy przy okazji również podlansić

Dodaj komentarz

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!
Wczytywanie...