Jest kilku reżyserów, których filmy można już po kilku scenach bez pudła przyporządkować właściwemu autorowi. Ich dzieła cechują się interesującą formą, specyficznymi dialogami czy niepowtarzalnym klimatem. Jedna z takich osób to bez wątpienia Tim Burton – jego produkcje są bardzo charakterystyczne, szczególnie jeśli chodzi o mroczne elementy czy przerysowane postacie. Nie da się ukryć, że dobór aktorów również momentami naprowadza na twórczość Amerykanina – najczęściej główne role grają Johnny Depp czy była partnerka życiowa Burtona – Helena Bonham Carter. Tym razem jednak na ekranie nie ujrzymy żadnej z tych osób – szansę dostali nowi aktorzy. Ponadto "Osobliwy dom Pani Peregrine" różni się od innych prac reżysera nie tylko w kwestii obsady, ale również pod wieloma innymi względami. O czym więc traktuje ekranizacja bestsellera Ransoma Riggsa?
Osobliwy dom Pani Peregrine – recenzja filmu
Tomasz "Medivh" Kiedrowicz1 minuta czytania
Komentarze
Brak komentarzy! Bądź pierwszy! Podziel się swoimi spostrzeżeniami!
Dodaj komentarz