Dzisiaj, kilka godzin temu rozpoczął się oficjalnie EVE Fanfest, doroczny zjazd graczy i twórców EVE Online, poświęcony zarówno świętowaniu kolejnego roku istnienia gry, jak i jej przyszłości.
Tegoroczny, odbywający się między 25 a 27 kwietnia, jest szczególny – gra obchodzi w tym roku dziesięciolecie swojego istnienia.
W ciągu tych 10 lat gra przeszła długą drogę, być może dłuższą niż wszystkie inne MMO obecne na rynku. Światem EVE wstrząsały skandale (jak ten z pracownikiem, wspierającym swoich kolegów nielegalnie dodawanymi przedmiotami), tragedie (śmierć w ataku na amerykańską ambasadę jednego z najważniejszych dyplomatów na politycznej arenie EVE) ale i rekordy – na jednym, wspólnym serwerze grało jednocześnie najwięcej graczy na świecie, sama gra zaś posiada wygrywane trzy lata pod rząd tytuły najlepszego MMO na świecie, deklasując w ten sposób World of Warcraft. Dopiero w 2012 roku EVE zostało wyprzedzone przez świeżo wydane Guild Wars 2.
Dzisiaj, 18. dodatków (darmowych!) później gra ma się wyjątkowo dobrze. Ze stałą bazą graczy (której część gra w EVE już od lat, jeśli nie od początku) EVE Online jest uznawane za jedną z najtrudniejszych do "okiełznania" gier MMO na rynku, która nawet po niekoniecznie ciekawym pierwszym kontakcie potrafi wciągnąć na lata. Dla wielu EVE to część życia – fani tatuują sobie na przykład marki dostępnych w grze przedmiotów na ciele.
Gra z powodzeniem symuluje twardą rzeczywistość, tak pożądaną przez fanów science-fiction. To jedyna gra, gdzie za pomocą łutu szczęścia można zyskać wszystko albo stracić wszystko – a strata w EVE boli. Przez realistycznie wykreowaną ekonomię, która przez 10 lat istnienie miała swoje wzloty i upadki (był nawet kryzys, jak w życiu!) jeden błąd może spowodować straty liczone w dziesiątkach tysięcy dolarów. Wszystko obraca się tu wokół pieniędzy i wszystko można na nie przeliczyć – a twórcy tylko zachęcają do jak najśmielszej gry, czy to przy pomocy blefów, czy umiejętnie prowadzonej dyplomacji.
Nic dziwnego więc, że dziesięciolecie developer gry, CCP postanowiło uczcić wyjątkowo hucznie, ale i z klasą. Fanfest rozpoczął się od upamiętniającej rewelacyjną muzykę z gry symfonii, zagranej w Operze w Rejkjaviku. Piszę tego newsa zaraz po zakończeniu koncertu, nadawanego na żywo za pośrednictwem twitch.tv. Soundtrack do gry jest idealnym jej uzupełnieniem, a aranżacje orkiestrowe dodają mu jeszcze klasy i smaku. Sam koncert umieszczono przed chwilą na serwisie Twitch i można go obejrzeć poniżej. Samo granie zaczyna się około 16 minuty materiału.
Plik wideo nie jest już dostępny.
Fanfest 2013 to jednak nie tylko muzyka – w czasie trwania całego konwentu zostaną ogłoszone wyniki głosowania na radnych, zasiadających w CSMie – ciele doradczym złożonym z nominowanych i wybranych przez graczy kandydatów, które stanowi pomost, pomiędzy społecznością gry a jej twórcami i reprezentuje jej interesy. W przeszłości CSM już niejednokrotnie wpływał w znaczący sposób na decyzje dotyczące rozwoju gry, wraz z kompletną zmianą jego kierunku – twórcy gry podchodzą bardzo poważnie do nieoficjalnego motto EVE Online – Internetowe statki kosmiczne – poważna sprawa.
Oprócz wyników głosowania na spotkaniach z twórcami zostaną odsłonięte kolejne szczegóły na temat nadchodzącego, dziewiętnastego dodatku do gry – o wdzięcznej nazwie Odyssey. Tym razem nacisk kładziony jest na rebalansowanie obecnych w grze statków i rozbudowanie systemu eksploracji przestrzeni w samej grze. Dodatkowo zgodnie z rozkładem konwentu przewidywane jest spotkanie z twórcami bliźniaczego do EVE projektu, czyli do mającej miejsce w tym samym uniwersum (i na tych samych serwerach) strzelanki wieloosobowej DUST 514. Zapowiedziano dyskusję nad jeszcze większą integracją obu gier, oraz utworzenie podobnego do CSMu ciała doradczego zajmującego się DUSTem. Jedynym mankamentem drugiej gry jest jej brak na PCtach – DUST 514 jest dostępny jedynie na konsolach.
Plan imprezy przewiduje cały szereg spotkań z twórcami, ale to nie wszystko. Fanfest ma miejsce nie tylko w Islandii, ale i w samej grze – chętni będą mogli uczestniczyć w organizowanych równolegle z konwentem turniejach i eventach, zaś wszystko będzie nadawane w czasie rzeczywistym za pośrednictwem twitcha.
Co prawda nie jestem w stanie oglądać całego konwentu z godziny na godzinę, bo zwyczajnie nie pozwala mi na to brak czasu i inne obowiązki, ale jestem pewien, że załapię się na spotkania z developerami i będę w tym czasie buszował po galaktyce. Internetowe statki kosmiczne to naprawdę poważna sprawa. Jeśli nie przekonałem Was tym newso-artykułem pozostaje mi tylko zaproponować lekturę mojej recenzji, lub przejrzenia naszego, jeszcze raczkującego działu o EVE Online.
Jeśli i to nie wystarcza (a może właśnie kogoś przekonałem?) spróbujcie sami. Od czasu recenzji samouczek został poprawiony i teraz znacznie łatwiej jest się odnaleźć w tym obszernym świecie. Do zobaczenia w kosmosie.
Komentarze
Po za tym szkoda,ze te screeny z grą z 2003 i obecnie nie da się powiększyć. Bo na tych maleństwach nic nie widać.
Dodaj komentarz