Death Stranding

Death Stranding – recenzja gry

Dodał: , · Komentarzy: 0
death stranding

Po burzliwym i do dziś niewyjaśnionym rozstaniu z Konami producent Hideo Kojima odbył długą podróż dookoła świata. Odwiedził między innymi Islandię, której krajobrazami się zachwycił, oraz liczne studia tworzące gry komputerowe, w których podpatrywał metody organizacyjne i rzemiosło. Spotkał się również z licznymi celebrytami i twórcami, których szanował. Wiemy o tym, gdyż relacjonował swoje wojaże i spotkania na bieżąco w mediach społecznościowych. Kojima-san jest bowiem nie tylko twórcą kultowej serii "Metal Gear Solid", lecz również ekscentrykiem, artystą, melomanem i miłośnikiem arthousowego kina. Mieszanka wpływów od zawsze w lepszy lub gorszy sposób odbijała się w jego grach. Po zakończeniu podróży i wygaśnięciu umów podpisanych przy rozstaniu z Konami Hideo Kojima dostał czek in blanco od Sony i licencję na robienie tego, co chce. Trzy lata później mogliśmy wreszcie zagrać w jego dzieło nazwane "Death Stranding", będące swoistym połączeniem wcześniej opisanych doświadczeń i pasji Kojimy.

Inne

Jeszcze kilkanaście lat temu polski gamedev kojarzył się ze śmiesznymi gierkami dołączonymi do tanich pisemek i tym, że Zachód miał olbrzymią bekę z produkcji powstałych oraz opuszczający granicę naszego kraju. Obecnie gracze z całego świata z uwagą śledzą produkcje, które rodzą się nad Wisłą, marki “made in Poland” co rusz pojawiają się w rankingach najlepszych gier danego gatunku, a CD Projekt RED jest wyżej notowaną spółką na warszawskiej GPW niż PKN Orlen, ING Bank Śląski czy KGHM. Niezła historia.

cd projekt red

Fakty są bowiem niezaprzeczalne. Twórcy “Wiedźmina” i zbliżającego się wielkimi krokami “Cyberpunk 2077” stali się oficjalnie trzecią największą spółką na Warszawskiej Giełdzie Papierów Wartościowych. Ostateczna wycena CD Projekt RED na koniec dnia wyniosła 31.8 miliarda złotych. Wyżej jest tylko PKO BP (43.9 mld zł) oraz PZU (34.3 mld zł), czyli prawdziwi potentaci rynkowi. Trzeba przyznać, że taki wynik robi piorunujące wrażenie.

Akcje CD Projekt RED mogą zacząć bić kolejne rekordy już we wrześniu, albowiem wtedy w ręce graczy trafi “Cyberpunk 2077”. Od przyjęcia wspomnianej produkcji będzie zależeć, czy spółka będzie dalej wspinała się w kierunku upragnionego szczytu czy tak wysoką wycenę będzie mogła wspominać z rozrzewnieniem. Pożyjemy, zobaczymy. My, jak zawsze, trzymamy kciuki za pomyślność studia.

Gothic 1 Remake

Fani serii “Gothic” po wielu chudych latach w końcu mają powody, aby zacierać ręce z zadowolenia. Po sporym sukcesie wersji demonstracyjnej współczesnej reinterpretacji pierwszej części sagi, THQ Nordic dało zielone światło w kwestii powstania pełnoprawnej, odświeżonej produkcji o początkach perypetii Bezimiennego. Tytuł ma ukazać się na komputerach osobistych oraz na konsolach nowej generacji, jednak z zaznaczeniem, że nie ujrzymy go wcześniej niż w 2021 roku.

gothic remake

Wyniki testu nie pozostawiały żadnych wątpliwości. Próbkę pobrało i wypróbowało ponad 180 tysięcy graczy. Około 43 tysiące z nich postanowiły wypełnić specjalną ankietę dołączoną do dema, z czego 94.8% opowiedziało się jednoznacznie za powstaniem remake'u.

Za nową wersję “Gothica” odpowiada nowe studio z siedzibą w Barcelonie. Gra ma pozostać w duchu jak największej wierności z oryginałem, przy okazji niosąc ze sobą nowoczesną oprawę graficzną oraz współczesne mechanizmy rozgrywki.

Komiksy

Coda #1 – recenzja komiksu

Dodał: , · Komentarzy: 0
coda

Simon Spurrier, ostatnimi laty namaszczony przez Neila Gaimana na scenarzystę jednej z nowych serii osadzonych w uniwersum "Sandmana", ma na swoim koncie wiele komiksów cieszących się popularnością na zagranicznych rynkach. Jednak w Polsce dopiero buduje swoją rozpoznawalność. Czy "Coda" przysporzy mu zwolenników wśród rodzimych czytelników?

W komiksie opublikowanym przez Non Stop Comics Brytyjczyk prezentuje niejako postapokaliptyczny świat fantasy, w którym niemal zupełnie zniknęła potężna niegdyś magia. W takich realiach poznajemy posępnego barda Huma, podróżującego na zmutowanym jednorożcu i pragnącego wyrwać swoją ukochaną żonę z niewoli.

Krótkie przybliżenie zarysu fabularnego nie do końca oddaje to, czym "Coda" w rzeczywistości jest. To nie banalne magiczno-mieczne fantasy o ratowaniu bliskiej osoby, w którym protagonista musi na swojej drodze usiec tylu złych, żeby dobro zwyciężyło, po czym będzie żył długo i szczęśliwie z ukochaną.

Baldur's Gate III

Legendarna seria “Baldur’s Gate” po latach nieobecności i melancholijnego wspomniana przy kominku przy kufelku piwa, powoli wraca na salony. Na zeszłorocznych targach E3 dowiedzieliśmy się, że studio Larian, ojcowie słusznie chwalonej marki “Divinity”, biorą się za pełnoprawną kontynuację kultowej sagi. Jednak oprócz enigmatycznego teasera z łupieżcami umysłu w roli głównej, nie otrzymaliśmy żadnych konkretnych informacji.

baldur's gate 3

To się jednak zmieni już 27 lutego, obiecują Belgowie. Otóż na targach PAX East zamierzają uchylić rąbka tajemnicy odnośnie właśnie tego, mocno wyczekiwanego projektu. Zarzekają, że odpowiedzą na sporą część nurtujących pytań – między innymi dlaczego nabierali wody w usta przez ostatnie miesiące – a także zaprezentują gameplay i mechanikę, na której będzie opierać się gra.

W celu dalszego podgrzania atmosfery przed tym wydarzeniem, twórcy wypuścili krótką zajawkę zapowiadającą prezentację. W skrócie – technologia motion-capture, epickie kawałki wykonane przez orkiestrę, podróże w celu szukania inspiracji oraz… smok.

Wiedźmin

Tytuł newsa nie jest przypadkowy. Pierwsze trzy nazwiska to aktorzy, którym według doskonale poinformowanego Redanian Intelligence zaproponowano rolę Vesemira w "Wiedźminie". Najwyraźniej to postać, do której Netflix chce zatrudnić rozpoznawalną osobę, co może mieć związek z planowaną animacją o przygodach doświadczonego wiedźmina.

wiedźmin

Michael Keaton (swoją drogą, ciekawy wybór) i Mads Mikkelsen już odmówili. Teraz pałeczka jest po stronie Marka Hamilla, a że na Twitterze już podkreślał chęć wcielenia się w tę postać... Oczywiście zakładamy, że Redanian Intelligence się nie myli, ale do tej pory ich wywiad sprawdzał się bardzo dobrze. To jednak nie koniec wieści.

Komiksy
Miasto Wyrzutków

W swojej ofercie Non Stop Comics przeplata tytuły powszechnie znanych autorów z dziełami twórców zdecydowanie bardziej niszowych. Do tych drugich należy chociażby Julien Lambert, który mimo zdobycia Fauve Polar SNCF na festiwalu Angouleme 2019 pozostawał anonimowy w naszym kraju.

Pierwsza odsłona "Miasta Wyrzutków" opatrzona podtytułem "Mężczyzna, który gromadził rupiecie" zadebiutowała na polskim rynku na początku 2020 roku. Lambert opowiada o Jacques'u Peuplierze, nietypowym detektywie odnajdującym różnorakie przedmioty na życzenie klientów. Odnalezienie naszyjnika niejakiej Vanessy nie nastręcza mu trudności, bo jako jedyny w mieście potrafi rozmawiać ze starymi przedmiotami, które mniej lub bardziej ochoczo pomagają mu w poszukiwaniach. Kłopoty zaczynają się, gdy odbiera precjoza członkowi gangu rządzącego miastem. Aby ujść z życiem, musi odszukać zaginioną krewną głowy mafijnej rodziny, zmierzyć się z ludźmi-muchami i szalonym naukowcem, a jego drogi przetną się także z grupką nastoletnich uliczników.

Dishonored

Dzisiaj znane i lubiane serie "Wolfenstein" i "Dishonored" trafiły na wirtualne półki serwisu GOG.com. Jeżeli jeszcze ich nie posiadacie jest to świetna okazja na zgarnięcie tych zacnych klasyków. W sprzedaży dostępny są wszystkie gry z obu serii poczynając od legendarnego "Wolfenstein 3D" z 1992 roku. I to wszystko w promocji. Oprócz tego na wyprzedaży są inne serie od Bethesda Softworks: "Doom", Quake", "The Elder Scrolls" itd.

gog,dishonored
Komiksy

Informacja prasowa

W lutym Non Stop Comics wyda cztery tytuły. Dwa z nich już trafiły do sprzedaży, a są to kontynuacje serii "Nomen Omen" (urban fantasy dla młodzieży) oraz "Jazz Maynard" (sensacyjny kryminał noir). Następne dwa to kolejne tomy "Odrodzenia" (mroźna opowieść grozy) i "Fear Agenta" (pulpowe sci-fi).

nsc

Poniżej kalendarz premier:

Bakly. Szukając śmierci t. 1
bakly

Miroslav Žamboch to, wedle mojej opinii, jedna z najważniejszych postaci, jakimi może się pochwalić czeska literatura fantastyczna. Na przestrzeni ostatnich 15 lat wydał kilkanaście powieści i zbiorów opowiadań, które przyniosły mu sławę porównywalną do tej, jaką cieszą się choćby Ziemiański, Piekara czy Sapkowski. Każdy, kto miał w rękach jego książki wie, co go wyróżnia – klimat tak czarny, że mocna kawa wydaje się przy nim biała i bohaterowie, którzy zawstydzają największe legendy srebrnego ekranu. Ostatnimi czasy nad Wisłą doczekał się ponownego wydania kilku jego ciekawszych dzieł, teraz pora na jego najnowsze osiągnięcie. Mianowicie pierwsza część książki ”Bakly. Szukając Śmierci”.

Bakly. To imię które wielu wymawiało, trzęsąc się przy tym ze strachu. Gladiator, agent, czarownik, to tylko kilka zajęć, które uczyniły go legendą. Tym razem ścieżka prowadzi go do Grafzatzy – wielkiego miasta portowego w Cesarstwie Crambijskim. To ogromna metropolia przypominająca wielką planszę do gry, a wchodząc na nią zetknie się z wieloma graczami – baronówną Münchauzen, która chce ratować podupadłą posiadłość rodzinną, czarownikami badającymi artefakty mogące pomóc w przyszłej wojnie oraz wszelkiej maści kryminalistów i zabijaków. To gra, którą Bakly bardzo dobrze zna – rozgrywka, gdzie trup ściele się gęsto, a zasady nie obowiązują. A choć zmęczenie coraz bardziej mu ciąży, raz jeszcze zbierze w sobie siły. Dla tych, których szanuje i dla tych, na których mu zależy, ponownie rzuci się do bezlitosnej walki. I nie przepadnie tak łatwo.

Wczytywanie...