Niezbędnik maga z Domu Brooklyńskiego

Informacja prasowa

niezbędnik maga z domu brooklyńskiego

Dla wszystkich fanów Sadie i Cartera Kane, Wydawnictwo Galeria Ksiażki przygotowało przewodnik po egipskich bóstwach, potworach i mitach. Tytuł „Niezbędnik maga z Domu Brooklyńskiego: przewodnik po świecie egipskich bóstw i potworów, glifów i zaklęć, i mnóstwa innych rzeczy” to okazja do ponownego spotkania bohaterów trylogii opartej na egipskiej mitologii zmierzenie się z quizami i opowieściami na ich temat.

„Witaj, nowicjuszu! Mówi Carter Kane. Gratuluję, że dotarłeś do Domu Brooklyńskiego w jednym kawałku. To osiągniecie oznacza, że pochodzić z rodu egipskich faraonów i posiadasz magiczne moce. Ale czymże jest moc bez wiedzy jak się nią posługiwać?”

Uwaga! Tylko za pośrednictwem oficjalnego sklepu wydawnictwa do dnia premiery możecie kupić książkę w cenie 15,90 zł!

The Bard's Tale IV: Barrows Deep

Szykuje się wyśmienity koniec lata dla wszystkich pasjonatów klasycznych tytułów. Studio inXile oficjalnie ujawniło datę premiery ich najnowszego dziecka – "The Bard's Tale IV: Barrows Deep". Bard i jego drużyna śmiałków wyruszą na poszukiwanie sławy i bogactw do mrocznych lochów już 18 września. Warto jednak zaznaczyć, że tego dnia z produkcji będą moigli cieszyć się jedynie posiadacze komputerów osobistych. Gracz preferujący rozgrywkę za pośrednictwem konsol nowej generacji, Maca czy Linuxa będą musieli poczekać trochę dłużej – nawet do końca 2018 roku.

tej grze nie brakuje luzu

W celu uczczenia tego wydarzenia do sieci trafiły dwa nowe fragmenty rozgrywki. Pierwszy z nich skupia się na kluczowym elemencie, jakim jest proces tworzenia postaci. Drugi natomiast prezentuje pierwsze dziesięć minut rozgrywki. Po prawdzie to trochę wieje z nich nudą, ale może – jak to mawiał wielki pasjonat popkultury z nutką adrenaliny – "spokojnie, zaraz się rozkręci".

Wiedźmin 3: Dziki Gon

Wiedźmin 4 nie ma racji bytu...

Dodał: , · Komentarzy: 3

...ale już gra osadzona w świecie stworzonym przez Andrzeja Sapkowskiego jak najbardziej się pojawi. Co prawda trudno powiedzieć kiedy i ile lat będziemy musieli na nią czekać, ale CD Projekt RED nie jest w ciemię bite. Nie po to inwestowali tyle czasu, wysiłku i pieniędzy w rozwój marki "Wiedźmin", aby teraz wyrzucić ją na same dno zamrażalki. Potwierdza to Adam Kiciński, prezes firmy, który kolejny raz podkreśla, że los Geralta i spółki jest bliski sercu rodzimych developerów.

wiedźmin 4

Pierwsze trzy „Wiedźminy" były z założenia trylogią, więc po prostu nie moglibyśmy nazwać ewentualnej kolejnej gry „Wiedźmin 4". Nie oznacza to oczywiście, że porzucimy kreowany przez nas przez kilkanaście lat świat Wiedźmina, który kochają i którego wciąż domagają się gracze na całym świecie – zaznacza Kiciński.

Pillars of Eternity II: Deadfire

Jeżeli rozwikłaliście enigmatyczne plany Eothasa i z niecierpliwością czekacie na kolejne przygody spod znaku Archipelagu Martwego Ognia, to mamy dla Was zdecydowanie dobre wieści. Pierwszy z zapowiedzianych jakiś czas temu fabularnych DLC już wkrótce zagości na ekranach monitorów wszystkich zainteresowanych graczy.

pillars of eternity 2,beast of winter

"Beast of Winter" zabierze nas na tajemniczą wyspę opanowaną przez bandę kultystów. Zadaniem naszej dziarskiej drużyny będzie odkrycie mrocznego sekretu skrywanego przez sektę. Dodatkowo pierwszy teaser zapowiada, co w sumie nie jest wielkim zaskoczeniem zważywszy na tytuł dodatku, że we wszystkim będzie maczał palce Rymrgand – bóg i manifestacja zniszczenia pod różnorakimi postaciami.

Komiksy
przeklęty: przed powodzią

Jason Aaron lubi szokować mocnymi scenami. Lubi także ostre słownictwo. Czego nie lubi? Z pewnością oszczędzania swoich bohaterów.

Autor znakomitego "Skalpu" oraz kilku innych bardzo dobrych pozycji – pokroju "Ludzi gniewu" czy "Thanos: Powstaje" – tym razem wziął na warsztat... Biblię, a konkretnie Stary Testament. Amerykanin prezentuje Ziemię 1600 lat po wygnaniu pierwszych ludzi, Adama i Ewy, z Raju. I po tej właśnie Ziemi porusza się nie kto inny jak Kain, który został obdarzony nieśmiertelnością, by całą wieczność błąkać się w pokucie za zabójstwo brata. Na swojej drodze spotyka mężczyznę budującego pewną arkę, lecz czy pomoże on bratobójcy?

Jeżeli Jason Aaron zdołał nas do czegoś przyzwyczaić w "pozatrykociarskich" komiksach, to z pewnością do dosadnego języka i tworzenia konfliktów – zachodzących zarówno między bohaterami, jak i w głębi ich duszy. Chciałoby się rzec, że pod tym względem "Przeklęty" nie odbiega od reszty dorobku scenarzysty, tylko że nie oddałoby to w pełni stanu rzeczy. Otóż konflikty są. I to dużo. Nieśmiertelny Kain co chwilę rzuca się w paszczę lwa (metaforycznie, chociaż jeśli wnioskować po zachowaniu, miałby ochotę tę metaforę urzeczywistnić). Z opresji wychodzi w lepszym lub gorszym stanie, po drodze siekąc i rąbiąc dziesiątki napotkanych wrogów. Nie pisałbym o tym w kategoriach mankamentów komiksu, gdyby nie częstotliwość, z jaką takie sceny się pojawiają. Poświęcono im stanowczo za dużo miejsca i naprawdę wystarczyłyby ze dwie sceny, by pokazać sprawność protagonisty w boju, pragnienie zakończenia żywota czy wrogość innych stworzeń Ziemi.

Komiksy

Jeżeli spojrzymy na rynek komiksowy, naszym oczom ukaże się całkiem pokaźna kolekcja komiksów utrzymanych w konwencji westernu. Można wśród nich wyróżnić utwory znad Wisły ("Wounded") czy klasyki pokroju cyklu o poruczniku Michaelu Blueberrym autorstwa Jeana Girauda i Jean-Michaela Charliera.

marshal blueberry

Opowieści o Blueberrym fascynowały i nie jest to opinia na wyrost. Buńczuczny i sprytny kowboj, często równie mocno polegający na umiejętnościach, co na szczęściu, miał niezwykły talent do pakowania się w kłopoty z sobie charakterystyczną gracją. Teraz na polski rynek trafił spin-off oryginalnej serii zatytułowany "Marshal Blueberry". Akcja rozgrywa się w roku 1868, kiedy to stacjonujący w Forcie Navajo porucznik próbuje załagodzić napiętą sytuację pomiędzy ludnością i wojskiem a czerwonoskórymi. Oczywiście to tylko początek, a nasz bohater przeprowadzi jeszcze śledztwo w sprawie nielegalnego handlu bronią.

Książki fantastyczne

Informacja prasowa

Wydawnictwo Tor, które jest częścią międzynarodowej grupy wydawniczej Macmillan, nabyło prawa do anglojęzycznego wydania dwóch bestsellerowych tytułów „królowej współczesnej powieści historycznej” – Elżbiety Cherezińskiej.

królowa

Harda” oraz „Królowa” stanowią opowieść o niezwykłej kobiecie, nie tylko z perspektywy polskiej historii, ale także średniowiecznej Europy. Świętosława była córką Mieszka I i siostrą Bolesława Chrobrego, ale na kartach historii zapisała się przede wszystkim jako królowa Szwecji, Danii i Norwegii oraz matka króla Anglii.

Matka Edenu

Matka Edenu – recenzja książki

Dodał: , · Komentarzy: 0
matka edenu

"Ciemny Eden" można było potraktować jako samodzielną powieść, jednak autor zdecydował się na napisanie kontynuacji – ostatecznie seria ma być trylogią. Czy to jednak dobry pomysł? Jeśli się uwzględni jakość "Matki Edenu", to jak najbardziej.

Z rozbitków na obcej planecie powstało liczące około 500 osób społeczeństwo zwące się Rodziną. Teraz ludzi jest jeszcze więcej i są oni podzieleni na dwa obozy – Johnowych i Dawidowych – rozwijające się i rywalizujące ze sobą. Gwiazdeczka Strumyk żyje poza tym konfliktem, ale wkrótce zostaje następczynią Geli – staje u boku przyszłego władcy jednej z grup, jednego z królestw, jak głosi blurb. To oznacza wyzwania, zwłaszcza jeśli Gwiazdeczka chce zaprowadzić nowy porządek.

Eden już nie jest światem, który na każdym kroku budziłby podziw swoją niezwykłą naturą (podziw dalej budzi, ale nie tak często i w mniejszym stopniu). Wynika to z tego, że ludzie zamieszkujący planetę starają się uczynić z niej drugą Ziemię i właśnie ten aspekt okazuje się dominujący. "Ciemny Eden" był momentami powieścią przygodową, w której odkrywaliśmy piękno i niebezpieczeństwo otaczającej postaci przyrody. W "Matce Edenu" ludzkość się rozwija i sama sobie gotuje zły los. Czytelnik obserwuje podziały, walkę o władzę, chciwość, chęć dominacji...

Wczytywanie...