Tytuł – "Wampiry" – wskazywałby na pozycję grozy, jednak już przykładowe plansze nakierowują na inne skojarzenie. Dżungla, okrucieństwo wojny, świat niczym piekło, a w nim bohaterowie żołnierze. Czy to nie "Jądro ciemności" Josepha Conrada?
1972 rok. Trwa wojna kolonialna. Grupa portugalskich żołnierzy ma przed sobą łatwe zadanie, przynajmniej tak się mówi. Sprawę jednak komplikuje czyhająca na postacie tajemnicza groza, choć nie tylko, bowiem trafiają się problemy także innej natury: psychologicznej, moralnej...
Motyw fantastyczny został wykorzystany na tyle subtelnie i wyjątkowo, że można powiedzieć wprost: to nie jest komiks stworzony dla wielbicieli wampirów. Tu nie o krwiopijców głównie chodzi, zresztą "wampiry" są niejednoznaczne. Rzeczywiście można upatrywać ich w napotkanym przez żołnierzy zagrożeniu, ale to także nazwa jednostki. Kim są więc wampiry? To ci, którzy z wojny robią biznes? Czy ci, którzy byli zwykłymi ludźmi, dopóki wojna nie zmieniła ich w potwory? Może jednak to wszyscy żołnierze, bez wyjątku, nieważne jak reagujący na przemianę, lecz straceni dla świata? Sami widzicie. Historię można zaliczyć do fantastyki, w końcu czai się pewne nadnaturalne niebezpieczeństwo. Udziela się napięcie, jest krwawo i mrocznie. Niemniej nie jest to najważniejszy wątek i pozostaje bez większego wyjaśnienia.