W ostatniej odsłonie filmowego cyklu GE omawiany był tytuł "Jak we śnie". Nieco alternatywny, surrealistyczny i, rzec można, specyficzny. Tym razem Fantastyka w Kadrze powróci do klasycznego kina fantasy, choć nadal trzymając się na pograniczu snu i jawy.
Umysł to całkiem potężny mechanizm i wręcz szkoda, że nie wykorzystywany w 100%. Takie marnotrawstwo. Zwłaszcza gdy spojrzy się na jego najbardziej zagadkową cechę – możliwość kreowania fantastycznych światów. Zupełnie ot tak! Wystarczy zamknąć oczy, ułożyć się do snu i już nasza astralna cząstka przemierza wizje podświadomości. Gorzej, gdy są to makabryczne sceny, pełne przemocy i gwałtu. A łącząc to z naturą psychopaty, w efekcie otrzymuje się całkiem ciekawe podejście do psycho-fantasy.
Nic więcej nie warto mówić, tylko zdradzić, że dzisiejszy film to "Cela".