No proszę, a jednak można! Wczoraj sobie trochę ponarzekałem na BioWare i żenującą kampanię informacyjną tej firmy, związaną z „Dragon Age II”, a dzisiaj nie mogę mieć ku temu podstaw. Wiele miesięcy czekałem, ale w końcu dostałem soczystą, kanadyjską dziczyznę na złotej tacy. Tak, tak… koniec analizowania kilkusekundowych urywek rozgrywki, nakręconych przez pijanego niemieckiego kamerzystę i oglądania do nieprzytomności tych samych fragmentów pustkowi. BioWare na poważnie wziął się za odkrywanie kart.
Co nowego? Filmik z rozgrywki skupiający się na systemie walki (z wersji na PC, co powinno ucieszyć każdego), ujawnienie nowego towarzysza i wyjaśnienie kwestii DLC „Staff of Parlathan”.