Są wakacje. Wa-ka-cje. Proste słowo, zaledwie (a może nawet?) siedem liter. Siedem. Dalmatyńczyków było więcej i potrafiono sobie z nimi poradzić, a w redakcji z jednym, maleńkim słowem jest problem. Nie dość, że w pracy powiedzieli mi, że nie będą mi płacić w krowach, to jeszcze w redakcji okazało się, że nikomu nie chce się tak naprawdę obijać. Czy w naszym społeczeństwie lenistwo powoli wymiera? Wszystko wkoło jest ostatnio jakoś bardziej aktywne niż zazwyczaj. Pająk przy oknie zjadł przez ostatnich parę dni chyba już z dziesięć much, królik z jeszcze większą zawziętością niż zazwyczaj masowo niszczy dywany w każdym pokoju, a kot nawet przez sen zdaje się miauczeć. Tak właściwie to ja też się nie obijam: śniło mi się, że asystowałam przy porodzie ciężarnej kotki, a dziećmi okazały się być zmutowane pieczarki z wielkimi uszami, posiadające twarze Al-Mahdiego, Anorthusa, Couruna oraz Shasfany. Sama ciężarna kotka była z pyszczka dziwnie podobna do Tamc.a. Podejrzana sprawa, ale nie chcę ingerować w życie prywatne pozostałych członków redakcji, a już szczególnie w to, co sobie potajemnie zażywają. Wiem tylko, że moje sny zawsze się sprawdzają i zawsze posiadają w sobie wiele faktów. Przy dzisiejszej technologii chirurgicznej oraz ilości dostępnych kosmetyków nic nie jest niemożliwe, prawda?
Zawsze wiedziałam, że grzyby nie są takie niewinne, na jakie wyglądają. Wychodzi na to, że potrafią czytać, a nawet i pisać z jako takim sensem. Recenzje Guild Wars: Factions, książki "Łowcy" oraz "Pajęczy Księżyc" i pierdoły o pancerzach w Fallout 3 zawdzięczacie właśnie nim. Konkretnie pieczarkom o niezwykle krótkich rączkach i nóżkach, i po jednym blond włosie na głowie oraz jednym wiecznie mlecznym zębie. Jeśli Was to nie satysfakcjonuje, to i tak mnie to nic nie obchodzi. Pisanie tego newsa na wystarczająco długo oderwało mnie od krowiej encyklopedii. Żegnam Was zatem ozięble.
P.S Wiedzieliście, że świnki morskie i króliki potrafią korzystać z kuwet? Nie? No to teraz wiecie. Pójdźcie się pochwalić mamie.