Wilczy trop

4 minuty czytania

"Zmierzch" to chyba najbardziej pogardzana książka w literaturze, a jednocześnie – paradoksalnie – posiadająca jedno z największych gron fanek. Ja sam nigdy nie sięgnąłem po tę powieść, choć wampiry i wilkołaki zawsze stanowiły dla mnie atrakcyjny temat. Po prostu stwierdziłem, że nie jest ona dla mnie, tym bardziej, iż nie przepadam za romansidłami, a w szczególności tak szemranej jakości. "Wilczy trop" to jednak co innego. Przyznaję, że dziewczyna z przeszywającym wzrokiem, dużym biustem, pazurkami i płomiennymi włosami miała swój udział w skłonieniu mnie do czytania (cóż, nie jestem obojętny na takie zagrywki), ale nie był to jedyny powód. Twórczość Patricii Briggs posiada pozytywniejsze opinie niż na przykład Stephenie Meyer. Do tego zacząłem tęsknić za porządnym urban fantasy i bohaterkami płci żeńskiej. Drugiego tomu "Zmiennoskórej" w tym roku pewnie się już nie doczekam, więc może "Wilczy trop" zrekompensuje mi czekanie?

"Wilczy trop" to pierwszy tom serii "Alfa i Omega". Główną bohaterką jest Anna Latham, od trzech lat przemieniona w wilkołaka. Transformację uważa jednak za najgorsze zdarzenie w swoim życiu. Przez stado zostaje uznana za uległego wilka, więc musi służyć jego dominującym osobnikom, a ci zamiast Annę chronić, maltretują ją, oddają innym wilkołakom i zabierają dużą część wypłaty. Dziewczyna nie ma pieniędzy na ubranie, często chodzi głodna, do tego jest bita i gwałcona. Jej życie zmienia się, gdy do akcji wkracza Charles Cornick, syn przywódcy wilkołaków Ameryki Północnej. Zdradza Annie, że jest Omegą, więc stado powinno traktować ją z szacunkiem, a jej Alfa od dawna łamie prawa ustanowione przez ojca. Oczywiście, Charles, miast wpierw rozprawić się ze złym mężczyzną i dowiedzieć się, jakimi pobudkami się kieruje, zakochuje się w Annie...

wilczy trop

Fabuła jest zaskakująco solidna jak na powieść nastawioną na wątek miłosny. Co prawda ten zajmuje dużą część książki, ale to sprawia, że jeszcze trudniej nie docenić ukrytego w nim potencjału historii. Powyższy opis fabuły to tylko wstęp, w dalszej części otrzymujemy prawidłowy cel bohaterów, czyli odkrycie, kto stoi za tajemniczymi atakami na ludzi. Podejrzenie pada na samotnego wilkołaka, jednak, rzecz jasna, sprawa okazuje się bardziej zagmatwana. Całość bardziej przypomina powieść detektywistyczną. Patricia Briggs po trochu odkrywa przed nami kolejne informacje tak, abyśmy mogli sami zgadywać, z kim to Anna i Charles będą musieli się zmierzyć. Buduje stopniowo napięcie, piętrzy zaskakujące zwroty akcji, a pod koniec łączy ze sobą wszystkie fakty, co każe podejrzewać, że już na początku pisania zaplanowała przebieg wydarzeń.

Największą zaletą "Wilczego tropu" są jednak postacie. Briggs z wprawą psychologa zagłębia się w ich psychikę, tworząc wiarygodne i interesujące osobowości. Mamy więc Annę, wciąż przestraszoną dziewczynę, która nikomu nie ufa. Czy po tym, co przeszła, będzie jeszcze w stanie normalnie żyć? Otrzymujemy potężną dawkę opisów na temat jej przeżyć, stanów emocjonalnych i uczuć. Mamy też Charlesa, starającego się zdobyć jej serce oraz parę innych równie ciekawych portretów, skrywających swoją tajemniczą przeszłość, którym warto się przyjrzeć ze względu na tkwiące w nich zwierzę. Każdy wilkołak ma w sobie wilka, który od czasu do czasu przejmuje kontrolę i objawia się głównie w chwilach gniewu. Autorka wykorzystała ten fakt dotyczący szybkiego wpadania w złość do nadania sytuacjom większego dynamizmu. Każde nieprzemyślane słowo może poskutkować atakiem ze strony wilkołaka, co sprawia, że rozmowy śledzi się z dużym napięciem. Obserwujemy, jak postacie radzą sobie z poczuciem gniewu, ze swoją niebezpieczną dla innych naturą, która nadaje ich osobowościom dwuwymiarowości, ponieważ wilk nie musi słuchać człowieka.

wilczy trop

Wątek miłosny, o dziwo, jest w miarę zjadliwy. Fakt, iż miejscami nudzi, wcale nie sprawia, że jest on również wadą. W początkowej fazie powieści było inaczej ze względu na miłość od pierwszego wejrzenia, czyli przewidywalny i powszechny zabieg, którego nie cierpię. Jednak później Briggs skupiła się na przedstawieniu głębszego kontaktu między obojgiem bohaterów, Anną i Charlesem. Stopniowe uzyskiwanie zaufania dziewczyny, która została strasznie skrzywdzona, do łatwych zadań nie należało, więc – wbrew pierwszemu wrażeniu – Rzym nie od razu zbudowano, tak jak ich miłość nie od razu w pełni się ukształtowała. Potrzeba było czasu i odpowiednich przeżyć, dobrze, że o tym autorka nie zapomniała i je nam zapewniła. W sumie więc, wątek miłosny nie jest taki zły, jakby się mogło wydawać. Dostatecznie wiarygodny, nawet budzi zainteresowanie – dla mnie, który oczekiwał, że "Wilczy trop" przeznaczono dla czytelniczek, to pozytywne zaskoczenie.

Są książki grube, bogate w dużą ilość epitetów, porównań, szczegółów, z akcją rozkręcającą się powoli, ale tak genialnie zazębiającą się, że powieść uzyskuje miano arcydzieła. Jest jednak inny rodzaj i do niego należy "Wilczy Trop". To tytuły, które wyróżniają się kilkoma aspektami wśród innych tego typu pozycji (w tym wypadku: niejednoznacznymi bohaterami ze świetnie zarysowaną psychiką i naturą wilkołaka), ale – przez niektórych – są niedoceniane, ponieważ to takie lekkie, czyta się szybko i liczy raptem nieco ponad 400 stron. Nie ma w nim nic genialnego, to taka rozrywka niezmuszająca do myślenia. Po co to czytać? Jeśli ktoś tak właśnie myśli, tkwi w dużym błędzie. Taka książka może zasługiwać (o dziwo!) na najwyższą notę, a nawet na miejsce na półce obok Dicka. Potrzebujemy również takich powieści, lżejszych, ale zapewniających wysoką rozrywkę i stuprocentową przyjemność od początku do końca. Wolne tempo akcji? Tego tutaj nie chcemy. Taki jest właśnie "Wilczy trop", który ja wam gorąco polecam. O ile nie jesteście zdania, że rynek potrzebuje tylko wymagającej literatury i nie będzie wam przeszkadzał nieco nachalny wątek miłosny (wiadomo, każdy ma swoje gusta), powieść Briggs wam się spodoba.

Dziękujemy wydawnictwu Fabryka Słów za dostarczenie egzemplarza recenzenckiego.

Ocena Game Exe
8
Ocena użytkowników
9.5 Średnia z 4 ocen
Twoja ocena

Komentarze

Brak komentarzy! Bądź pierwszy! Podziel się swoimi spostrzeżeniami!

Dodaj komentarz

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!
Wczytywanie...