Tłusty Czwartek #71 – Mini Playback Show

2 minuty czytania

Osiem godzin temu...

Ciszę, która na dobre zadomowiła się w Królewskiej Sali Dworu Game Exe, przerwał nieoczekiwany krzyk.

- AAAAAAA! Miłościwie Panujący, Królu wszystkich królów... – zawył ubrany w różowo-fioletowo-żółto-pomarańczowy strój błazen, na Dworze znany jako Kiyuku.

- Tak? – odparł bez szczerego zainteresowania przystojny władca, Matthias, nie przestając piłować swych lśniących paznokci.

- Nigdzie jej nie ma! Przepadła bez śladu!

- Kto? Co?

Młody chłopiec wyszeptał: redaktor – kryptonim: krowa, łajno, kanapka z świnką morską...

- Przepadła?! Toć to kolejne chędożone święto i wciąż ni śladu? Tłum wyczekuje, cierpliwość ludzi się kończy, musimy w końcu zafundować ten pokaz!

- Miłościwie Panujący, za wybaczeniem... proszę bez nerwów, trzeba uważać na makijaż. W dobie kryzysu coraz trudniej o podkład z tartego nietoperza...

- Ahh, tarte nietoperze, rzeczywiście! – mężczyzna wstał z tronu, przeczesał włosy, sprawdził w podręcznym lusterku, czy diamentowa szminka dobrze pokrywa zgrabne wargi i zawołał: Tokarrrrooo!

tłusty czwartek

Nie musieli długo czekać, by do sali po czerwonym dywanie wszedł pewnym krokiem pretendent do korony, wierny mąż stanu, zastępca niepokonanego Mistera Piękności lat 1987-2010.

- Słucham, Miłościwie Panujący?

- Niech to, mamy problem z redaktor – kryptonim: krowa, łajno, kanapka z świnką morską. Trzeci raz pod rząd! Rozzłoszczone tłumy szaleją pod murami, sprayami wypisują brzydkie rzeczy na mój temat. Ba, zagrozili, że nie zagłosują na mnie w konkursie na Mistera Piękności w 2011 roku i co najgorsze – sponsorzy chcą odrzucić mą kandydaturę na Tap Madl! To się nie może stać, musicie coś wydumać, mości Tokarze.

Jako że mości Tokar w ciemnię bity nie jest, szybko wpadł na pewien plan, który spodobał się każdemu obecnemu na Dworze, prócz...

Godzinę temu...

Wieko trumny donośnie huknęło uderzając o kamienną podłogę. Chuderlawe stworzenie wyjrzało ze środka trumny, przetarło oczy ze zdumienia i zobaczyło mości Tokara, trzymającego w rękach damski strój, perukę i dwie pomarańcze.

- Mamy Halloween?

- Nie tym razem, umarlaku. Naszemu Matthiasowi grożą strasznymi rzeczami, trzeba spełnić pragnienie tłumu i zafundować ten chędożony pokaz, a jako że redaktor – kryptonim: krowa, łajno, kanapka z świnką morską przepadł bez śladu, trzeba się w nią wcielić, toteż...

- A te pomarańcze po co?

Minutę temu...

- Witam Was serdecznie, drodzy wielbiciele naszego Miłościwie Panującego, samego Królewskiego Dworu, tego chędożonego święta i mnie, Eirin! Mam niezmierną przyjemność przedstawić Wam aż siedem księgo-artykułów, które wraz z tą chwilą trafiły do naszego zbioru. Podziękowania i gratulacje należą się miejskiemu kowalowi znanemu jako Medivh, uwodzicielowi węży – Al-Mahdi'emu, karczmarzowi, Crushnik'owi oraz prowadzącej Dworskie Przedszkole Dla Niepełnosprawnych Mateczce Lily. Listę twórczości umieszczam na poniższym drewnianym palu. Życzę miłego czytania!

- Całkiem dobrze poszło! Ludzie nawet nie zauważyli, że nie przemawia do nich Eirin!

- Uff, całe szczęście.

- Tamc.! – włączył się do rozmowy władca Matthias – Nie zauważyliby, gdyby w trakcie przemówienia nie wypadły Ci pomarańcze...

- Osz... wiedziałem, że czegoś nie było w planie.

Komentarze

0
·
We like it!

(muszę jeszcze coś dopisać, bo mi wywala, że tekst za krótki...)
0
·
Eirin jada świnki?! Dobrze, że moja nie potrafi czytać, bo by się jeszcze zestresowała...
0
·
Diamentowa szminka, mmmm.... <3
0
·
Mini PlayBack Show to był hit mojego dzieciństwa!

Tap Madl xD
0
·
To już mamy przedszkole i nici z wychowania w duchu ksenofobii przyszłych i obecnych forumowiczów? Niepodobuje mnie się to.

Dodaj komentarz

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!
Wczytywanie...