Neuroshima HEX 3.0

5 minut czytania

neuroshima hex, pudełko

Początki rodzimej "Neuroshimy" sięgają 2003 roku: właśnie wtedy przyszło nam poznać tę osadzoną w postapokaliptycznych klimatach grę fabularną, autorstwa Ignacego Trzewiczka, Marcina Blachy, Michała Oracza oraz Marcina Baryłki. Zainspirowane sukcesem swego RPG Wydawnictwo Portal dwa lata później zdecydowało się wydać "Neuroshimę HEX" – grę planszową. W ciągu ostatnich lat przechodziła ona serię ulepszeń i usprawnień, aż pod koniec 2013 roku ukazała się obecnie sprzedawana wersja, sygnowana znakiem 3.0.

Jak się w nią gra? W "Neuroshimie HEX" rozgrywka toczy się na planszy, którą tworzy 19 heksagonalnych pól. Przed starciem wybiera się jedną z czterech dostępnych w podstawowej wersji gry armii, składających się z 35 żetonów każda. Początkowo trzeba się zastanowić, na którym polu chcemy postawić swój mający 20 punktów życia Sztab. Następnie dobiera się na zmianę kolejne żetony i układa je tak, by całkowicie zniszczyć Sztab przeciwnika. Zasady tak proste, że można jest opisać kilkunastoma słowami.

Neuroshima HEX (edycja 3.0)

Poświęćmy jednak trochę uwagi szczegółom. Generalnie jednostki różnią się między sobą. Jedne zadają obrażenia wręcz, inne strzelają z dystansu, kolejne łączą obie formy ataku, jeszcze inne unieruchamiają przeciwnika itd. Tylko i wyłącznie od nas zależy, jak wykorzystamy drzemiący w nich potencjał, na które pole postawimy dany żeton i w którą stronę go obrócimy. Zdecydowana większość z nich opatrzona jest cyferką symbolizującą Inicjatywę – im wyższą ma ją jednostka, tym wcześniej atakuje, co stanowi kolejny aspekt, który musimy uwzględniać w trakcie rozgrywki. Niektórzy mogą pomyśleć: "Cóż to za problem – wygrać? Wystarczy zobaczyć wszystkie żetony i wybrać najbardziej odpowiednie do danej sytuacji!". Nic bardziej mylnego, bowiem przed rozpoczęciem starcia wszystkie żetony – z wyjątkiem Sztabu – należy odwrócić tyłem, wymieszać i w swojej rundzie w ciemno dobierać tak, by maksymalnie mieć trzy sztuki "na ręce", spośród których jeden obowiązkowo trzeba odrzucić, a dwa pozostałe można położyć na planszy. Zasada ta nie tylko powoduje, że podczas pojedynku musimy sobie radzić tym, co akurat mamy do dyspozycji, ale również odpowiada za niesamowitą regrywalność "Neuroshimy HEX" – każda kolejna potyczka różni się od poprzednich.

Neuroshima HEX (edycja 3.0)Neuroshima HEX (edycja 3.0)

Ponieważ wszystkie Sztaby mają odmienny bonus, doliczający się do sąsiadujących z nimi żetonów, można stwierdzić, że to głównie one określają charakter danej armii. Pierwszą z nich są maszyny Molocha, nadające się idealnie do defensywnej gry: wytrzymałe, dobrze opancerzone i – z racji bonusu – śmiertelnie niebezpieczne na dystans. Drugie są mutanty zebrane pod przewodnictwem charyzmatycznego Borgo. Bonus zwiększający Inicjatywę powoduje, że bardzo często uderzają jako pierwsze. W rękach rozsądnego gracza stają się siłą, mogącą napsuć przeciwnikom wiele krwi. Trzecią opcją są mieszkańcy Hegemonii: niezrównani w walce wręcz i unieruchamiający swych wrogów. Czwartą siłę stanowi Posterunek, ostatnie regularne szeregi ludzkości. Reprezentujące go jednostki słyną z tego, że – dzięki bonusowi – mogą powtarzać swój atak. Co więcej, są bardzo mobilne – często można przesuwać je po planszy i zmieniać ich wcześniejsze pozycje. Jak sami widzicie, wszystkie grupy mają odmienne zalety. Stanowi to kolejny plus produkcji, ponieważ każdy gracz znajdzie taką armię, która najbardziej nadaje się do preferowanego przez niego stylu gry.

Neuroshima HEX (edycja 3.0)Neuroshima HEX (edycja 3.0)

Teoretycznie jest to gra dla 2-4 osób, ale, ale... Jeśli nikt ze znajomych nie ma czasu, by wpaść na partyjkę, można zagrać samemu! Wszystko za sprawą 55 kart z Hexogłówkami – jednoosobowymi łamigłówkami. Pokazują one jakieś początkowe ułożenie żetonów na planszy i wskazują, jakich konkretnych możemy użyć, by wygrać bitwę zaistniałą w prezentowanej sytuacji. Podzielono je na kilka poziomów trudności: z początkowymi powinna uporać się nawet osoba debiutująca, lecz te trudniejsze mogą sprawić niemały problem doświadczonym graczom. Na szczęście na odwrocie każdej z nich znajduje się rozwiązanie patowego ustawienia, toteż nie ma problemu, by sprawdzić, jak powinniśmy się w nim zachować. Wydawnictwo Portal posiada w ofercie dodatkowe, odmienne armie, nic nie stoi więc na przeszkodzie, by zagrać nawet w 6 osób. Należy wtedy jedynie uwzględnić na planszy 18 dodatkowych pól i bawić się w szerszym gronie.

Neuroshima HEX (edycja 3.0)Neuroshima HEX (edycja 3.0)

Ostatnio obejrzałem krótki filmik, na którym Ignacy Trzewiczek przedstawiał historię zmian, jakim ulegała "Neuroshima HEX" i wydaje się, że obecna wersja się już nie zmieni, bo zasadniczo nie ma czego poprawiać. Plansza jest schludna, porządnie wykonana i nic nie zapowiada tego, by miała się łatwo zniszczyć. Sprawa wygląda identycznie z żetonami – posiadają przyjemne dla oka grafiki, wyraźnie widać, w którą stronę i z jaką siłą atakują. W komplecie dostajemy cztery duże karty pomocy, przypadające po jednej na armię, gdzie zamieszczono charakterystykę wszystkich wchodzących w jej skład żetonów. Przydają się szczególnie wtedy, gdy gra się z kimś niedoświadczonym, kto nie musi co chwilę pytać, jakie dany żeton ma działanie, tylko może sobie bez problemu samemu to sprawdzić. Ponadto znajdziemy bajeranckie znaczniki do oznaczania punktów życia Sztabów – posiadają obracającą się podziałkę od 0 do 20. Nic nie sprawia większej przyjemności, niż widok dobrego kumpla odejmującego sobie kolejne punkty po jednej z naszych akcji. Całość wieńczy kolorowa instrukcja, zawierająca wyłącznie konkretne informacje, dzięki czemu można przez nią szybko przebrnąć.

Neuroshima HEX (edycja 3.0)Neuroshima HEX (edycja 3.0)

Co do zabawy, nie ma najmniejszych wątpliwości, że "Neuroshima HEX" stanowi bardzo grywalną produkcję. Zasady są proste, logiczne i nie trzeba wiele czasu, by wytłumaczyć je komuś, kto dotąd nie miał z nią żadnego kontaktu. Pierwsza partia zapada w pamięć i wywołuje niepohamowaną chęć sprawdzenia się w kolejnej. Jeśli tylko damy się skusić, mamy przechlapane, a gra wciągnie nas na całego i długo nie odda. Z racji losowego dobierania żetonów każde starcie jest inne nawet wtedy, gdy gra się ciągle tą samą armią, a co dopiero, gdy postanowicie pozamieniać się i spróbować swych sił dowodząc odmienną frakcją. Grając Hegemonią, podstępnie unieruchamiałem wrogów, świetnie czułem się atakując ich wręcz i byłem praktycznie nie do zatrzymania. Wystarczyło, że wylosowałem Posterunek i wszyscy koledzy tłukli mnie na kwaśne jabłko, bo nie potrafiłem skorzystać z jego atutów. Pokazuje to, że trzeba być elastycznym, jeśli chce się wygrywać wszystkimi, choć z obserwacji znajomych wynika, że każdy z nich upatrzył sobie jakąś konkretną. Na poszczególne starcia nie potrzeba wiele czasu, także śmiało można zagrać kilka razy w trakcie jednego spotkania. Gra bawi, ale wymaga skupienia i strategicznego myślenia, gdyż jak tylko doprowadzimy do korzystnej sytuacji, to zaraz ktoś inny realizuje swój plan, drwiąc z naszego. Akcja jest dynamiczna i jeśli nie chce się zostać w tyle, trzeba bacznie ją obserwować oraz odpowiednio reagować. Czas leci w okamgnieniu, żetony są dobierane i giną, a dobry humor pozostaje niezmieniony. Jeżeli rozglądacie się za lekką, wciągającą planszówką, bierzcie "Neuroshimę HEX"! I, cholera, wiecie, co mnie najbardziej cieszy? Napis: Made in Poland.

Neuroshima HEX (edycja 3.0)Neuroshima HEX (edycja 3.0)

Dodatkowe armie:

Elementy zestawu
  • 1 instrukcja
  • 1 plansza
  • po 35 żetonów armii Molocha, Borgo, Hegemonii i Posterunku
  • 8 znaczników Sztabów
  • 8 znaczników Sieci
  • 24 znaczniki Ran
  • 4 karty pomocy
  • 4 liczniki Obrażeń
  • 4 czyste żetony zapasowe
  • 55 Hexogłówek
Podsumowanie
  • Ocena wykonania: 9
  • Poziom trudności: niski
  • Czas gry: 30-60 minut
  • Liczba graczy: 1-6
  • Wymagana przestrzeń: mała
  • Uśredniona cena: 120zł

Dziękujemy wydawnictwu Portal za dostarczenie egzemplarza recenzenckiego.

Plusy
  • Nieskomplikowane zasady
  • Różnorodność armii
  • Dynamiczna rozgrywka
  • Duża losowość, nie nudzi się
  • Porządnie wykonane elementy
  • Można grać w pojedynkę
  • Przejrzysta instrukcja
  • Opcja dołączenia dodatkowych armii
Minusy
  • Nie tańczy i nie śpiewa
Ocena Game Exe
9.5
Ocena użytkowników
9.67 Średnia z 18 ocen
Twoja ocena

Komentarze

Brak komentarzy! Bądź pierwszy! Podziel się swoimi spostrzeżeniami!

Dodaj komentarz

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!
Wczytywanie...