- Wiesz co? Musimy mieć coś co przyciągnie do nas nowych użytkowników. Trzeba uderzyć w nowe rynki!
- Yup.
- Nastolatki! Kobiety! W przyszłosć patrzę! TO jest to!
- Yup.
- Potrzebujemy jakiegoś mięśniaka na głównej . Kogo by tu wziąć... Mamy Tarameliona albo Prince'a.
- Yup.
- Prince pokazuje więcej klaty. Dawaj go!
- Yup.

A tak na poważnie to właśnie tak wygląda przyszły książe, którego będziemy podziwiać na kinowym ekranie. Co o nim sądzicie? I pytanie kieruje nie tylko do drogich pań.

Dosyć niedawno ukazał się w Internecie oficjalny plakat ekranizacji gry komputerowej "Prince of Persia: Sands of Time". Gwoli przypomnienia – gra opowiada o średniowiecznym księciu Persji, który podczas jednej z wojen odnajduje niezwykłe skarby – magiczny miecz i klepsydrę kryjącą w sobie... Piaski Czasu. A oto plakat:

Guillermo del Toro, reżyser ekranizacji Hobbita, po pewnym z wywiadów poinformował o wstępnej zgodzie na role Gandalfa i Golluma przez panów Ian'a McKellen'a i Andy'ego Serkis'a. Aby informacja ta przybrała statusu faktu, potrzebne są jeszcze do załatwienia formalności między tymi trzema panami. Czekamy na dalsze informacje ;)

Jak ogłosiło studio New Line Cinema reżyserem ekranizacji Tolkienowskiego Hobbita został Guillermo del Toro. Reżyser w Nowej Zelandii, gdzie planowane są zdjęcia do filmu, pojawi się dopiero latem tego roku.

W sieci pojawił się następny zwiastun filmu "In the Name of the King: A Dungeon Siege Tale", którego reżyserem jest uwielbiany przez wszystkich graczy na całym świecie – Uwe Boll (zasłynął żałosną ekranizacją gry "BloodRayne" oraz "Alone in the Dark"). Premiera najnowszego obrazu twórcy rodem z Północnej Westfalii, trafi na ekrany niemieckich kin już za tydzień. Natomiast premiera za oceanem została ogłoszona na początek stycznia.

Przypomnijmy, że film opowiada przygodę niejakiego Farmera (w tej roli znany i lubiany Jason Statham), który wyrusza z niebezpieczną misją odbicia z rąk czarnoksiężnika Galliana (Ray Liotta) swojej żony oraz pomszczenia śmierci syna. W tej ryzykownej i pełnej pułapek wędrówce nasz bohater nie obejdzie się bez pomocy swych dzielnych towarzyszy – starego przyjaciela Noricka (Ron Perlman) i maga Mericka (John Rhys-Davies). Budżet filmu wyniósł 60 milionów dolarów.

Zwiastun "In the Name of the King: A Dungeon Siege Tale" znajdziecie pod tym adresem.

Jak donosi serwis IGN, jedna z najpopularniejszych gier typu MMORPG (największe lata świetności przeżywała między 2000 r. – 2004 r.) – EverQuest zostanie zekranizowana.

Według wiarygodnych źródeł chrapkę na przeniesienie gry na duży ekran ma Avi Arad (producent m.in. serii "X-Men" i "Spider-Man"), a mocno zainteresowane tym pomysłem jest studio Sony Pictures. Podobno wstępnym zarysem scenariusza zajmuje się już Michael Gordon (autor "300"). Poza tym film ma być wysokobudżetową produkcją, która trafi na ekrany naszych kin nie wcześniej niż za trzy lata.

Serwis aby sprawdzić wiarygodność tych informacji skontaktował się z przedstawicielstwem studia Sony. Te nie zaprzeczyło, na dokładkę informując, że termin premiery nie jest jeszcze wyznaczony.

Pozostaje nam tylko trzymać kciuki, aby to przedsięwzięcie nie skończyło jak większość ekranizowanych gier (czyli marnie) i twórcy się tym razem postarali.

No oficjalnej stronie dystrybutora Fantastic Films International pojawił się trailer filmu adaptacji gry Dungeon Siege o jakże przydługiej nazwie: "In the Name of Kings – a Dungeon Siege Tale". Oczywiście reżyserem jest nasz kochany Uve Boll, który partoli wszystkie adaptacje gier jak wlezie. Czy tym razem mu się uda i stworzy świetne kino ? Film jest w formacie QuickTime7 (program można ściągnąć stąd).

Niestety opinie na temat trailera są bardzo negatywne i chyba adaptacja DS dołączy do grona nieudanych filmów "reżysera".

Tym razem news nie o jakimś dodatku do Dugeon Siege, a o filmie na podstawie Dugeon Siege! Pomysł zapowiada się ciekawie miejmy nadzieje że zrobi dobre wrażenie :]

Producentem jest Uwe Boll. Natomiast sam film ukaże się w 2 częściach. Pierwsza 3 Października 2006, a druga 1 Grudnia 2006. Sam tytuł to: W imię króla: Opowieści o Dugeon Siege.

Fani DS n apewno cieszą się z tego. A swoją droga to film o Gothicu też by się przydał :)

Cieszący się złą sławą, szczególnie wśród graczy, reżyser Uwe Boll można by powiedzieć – rozwija się. Założył on właśnie swoją własną firmę dystrybucyjną Event Film, która zajmie się rozprowadzaniem najnowszego filmu Uwe – In The Name Of The King: A Dungeon Siege Tale. Kosztujący aż 60 milionów obraz bazujący na serii RPG'ów ostatecznie ukaże się w kinach w dwóch częściach. Pierwsza na ekrany kin zawita 3 listopada 2006 roku, druga zaś 1 grudnia. W filmie główne role odgrywać bedą Jason Statham (Transporter 2), Ray Liotta (głos w GTA Vice City) oraz Leelee Sobieski (Oczy Szeroko Zamknięte).

Premiera ukończonego już In the Name of the King: A Dungeon Siege Tale dopiero za rok, sam Uwe Boll szykuje się natomiast teraz do zbezczeszczania kolejnej gry – Postal.

Uwe Boll, reżyser znany z przenoszenia gier komputerowych na wielki ekran, podał oficjalną nazwę swego najnowszego dzieła. Brzmi ona "In the Name of the King: A Dungeon Siege Adventure".

Poinformował także, że dołoży wszelkich starań, by film został oceniony jako PG-13, co oznacza, że będą mogły go oglądać osoby powyżej 13 roku życia, pod okiem rodziców. Zwiększyłoby to grono odbiorców, choć ciężko będzie wtedy przedstawić sceny walki i krew w sposób znany nam z innych tego typu produkcji.