Kate Beckinsale nie chce wystąpić w kolejnej części "Underworld"

Strasznie w nim grała, w ogóle seria "Underworld" jakoś nie przypadła mi do gustu, wolę bardziej "Resident Evil", chociaż to też już staje się uporczywie irytujące.

Jak jej nie będzie, to wątpię, bym się na kolejny film wybrał. Pewnie to jednak takie straszenie, zakończone dodatkowymi dolarami dla aktorki.

Kasia była w serii od początku i czy gra dobrze, czy źle, to już postać kanoniczna. Kto na jej miejsce? Sarah M. Gellar? Wszak z wąpierzami radziła sobie całkiem nieźle. Może Mila Kunis? Sama ma w sobie coś z wampira. Eva Green? Ale to już inna klasa aktorska. Więc może Kristen Stewart? Nieeeee....

Cóż, pierwsze trzy części należą do moich ulubionych filmów wogóle - co jest o tyle dziewne, iż od dziesiątek lat jestem fanem Sci-Fi. Najnowsza część krótko mówiąc jest słaba i bez sensu. To samo tyczy się serii Resident Evil, która słabnie z części na część starając się zyskać publikę wyłącznie dzięki efektom specjalnym (taki sam los spotkał zresztą serię Oszukać Przeznaczenie oraz Piła). Selena jest nieodzownym elementem sagi (pomijając Bunt Lykanów) ale ostatniej, słabej części, nawet ona nie pomogła - więc rodzi się pytanie: czy napewno warto ciągnąć jej historię dalej (niedługo to już będzie Sci-Fi dziejące się w roku 2350 ), czy może jednak wrócić ku przeszłości/teraźniejszości i skupić się na innych aspektach wojny wampiry vs. lykanie - z nowymi twarzami.

Wg mnie Kate nie da się zastąpić. Bardzo lubię wszystkie części Underworld, jeśli chodzi o sagi zawsze biorę pod uwagę całość i nie rozdzielam opini na poszczeglòlne cześci. Głòwnej bohaterki nie powinno się zmieniać. Uważam, że bez niej to już nie bedzie to samo i widzowie nie będą zadowoleni gdyż polubili Selenę taką jaką gra ją Kate.