Najbliższe tygodnie zadecydują o artystycznym kształcie filmowego "Flasha".
Jak wiadomo, Warner Bros. próbował uczynić swoje uniwersum mrocznym, ale efekt nie był zadowalający (weźcie jednak pod uwagę, że piszący te słowa uważa BvS i "Legion samobójców" za produkcje chaotyczne, lecz nawet dobre). Ostatecznie nastąpiła zmiana w charakterze świata DC – miało to być lekkie kino na wzór konkurencji.
Sukces "Aquamana" pokazał, że może to być dobry kierunek, dlatego nie dziwi, że do stworzenia nowego widowiska, tym razem solowego "Flasha", wybrano Johna Francisa Daleya i Jonathana Goldsteina, reżyserów "Wieczoru gier" i "W nowym zwierciadle: Wakacje", czyli komedii. Liczono na superbohaterskie kino w lekkim stylu.
Z tą wizją nie zgadza się jednak odtwórca głównej roli, Ezra Miller. Dostał pozwolenie na napisanie scenariusza, w czym pomaga mu Grant Morrison, twórca komiksów. Ma on przedstawiać mroczną, poważną wersję "Flasha". Scenariusz zostanie zaprezentowany Warner Bros. w przyszłym tygodniu.
Odmowa może oznaczać rezygnację Millera z gry w filmie, zwłaszcza że jego kontrakt wygaśnie w maju. Zgoda zaś wiązałaby się pewnie z zmianą reżyserów, którzy nie mają doświadczenia w mrocznych widowiskach.
Komentarze
Brak komentarzy! Bądź pierwszy! Podziel się swoimi spostrzeżeniami!
Dodaj komentarz