Wiele w fantastyce wątków miłosnych. Geralt i Yennefer, Kris i Harey czy Lancelot i Ginewra. Dzisiaj, 14 lutego, wszyscy świętujemy dzień zakochanych. Z tej okazji życzymy Wam samej miłości (najlepiej do nas) w Waszym fantastycznym życiu i prezentujemy recenzję filmu "O północy w Paryżu" – może obejrzycie go dziś ze swoją drugą połówką!
Jedno, czego nie można odmówić Woody'emu Allenowi, to niesamowitej płodności. Rok w rok reżyser wypuszcza kolejne filmy i nie zanosi się na to, żeby sytuacja ta miała się zmienić. Inną sprawą pozostaje odbiór jego produkcji przez widownię. Mam wrażenie, że Allena albo się lubi, albo zwyczajnie nie cierpi. Szczerze powiedziawszy, bliżej mi do tej drugiej grupy.
Komentarze
Brak komentarzy! Bądź pierwszy! Podziel się swoimi spostrzeżeniami!
Dodaj komentarz