Konkurs Dungeon Siege II- kolejny laureat

2 minuty czytania

Od pierwszego lipca na stronie CD-Projekt trwa konkurs związany ze zbliżającą się premierą Dungeon Siege II. Co kilka dni, na tej stronie publikowany jest fragment opowiadania lub powieści fantasy, do którego uczestnicy konkursu muszą dopisać własne zakończenie.

Najlepsi otrzymają masę doskonałych gier fantasy: Złota Edycja SpellForce, Złota Edycja Morrowind, Gothic II, Beyond Divinity, Świątynia Pierwotnego Zła, Lionheart, Baldur´s Gate II, Icewind Dale II, Settlers: Dziedzictwo Królów, a w dniu premiery – Dungeon Siege II! Dziś poznaliśmy kolejnego laureata! Oto jego praca...

Fragment nr. 2, "Władca Pierścieni" J.R.R. Tolkien, tłum. Maria Skibniewska

Po lewej stronie sklepionej bramy zauważyli kamienne drzwi; były przymknięte, lecz wystarczyło je pchnąć lekko, by się otworzyły. Za nimi ukazała się obszerna sala wykuta w kamieniu.

- Powoli! Powoli! – krzyknął Gandalf, gdy Merry i Pippin skoczyli naprzód, radzi odpocząć w miejscu, które im się wydawało trochę przytulniejsze od otwartego na wsze strony korytarza.

- Powoli! Nie wiemy przecież, co tam jest. Wejdę pierwszy. Wszedł ostrożnie, reszta drużyny wsunęła się za nim gęsiego.

- Patrzcie! – rzekł Czarodziej, wskazując różdżką środek sali. U stóp Gandalfa w podłodze rozwierała się okrągła dziura, jak gdyby otwór studni. Koło niej leżały porwane i zardzewiałe łańcuchy, zwisając nad czarną jamą. Opodal rozrzucone były połupane kamienie.

"Różdżka Gandalfa płonęła w ciemności. Drużyna już spała, a oddechy jej członków składały się w cichą melodię przypominającą Frodowi Hobbiton i wiatr szumiący w drzewach Bag End. Jedynie Gimli zakłócał ten spokój ustawicznym chrapaniem, wkomponowującym się w ciszę rubasznie niczym piana burząca się w karczemnych kufelkach. Zaklęte światło rzucało fantazyjne cienie na ściany komnaty. Wprawiało je w ruch, porywało je w taniec... A taniec ten i melodia były jakby wspomnieniem przeszłości i dawnych chwil szczęścia. Scena zanikła rozlana w milczeniu, by chwilę potem zajaśnieć w harmonii żywych obrazów i osób. Spłynęło w dół ciepło, a powiew nucił pieśni o zapachach majowych kwiatów karmionych słońcem. Zewsząd dokoła spływała zieleń. Gałęzie bzów i kwitnących jabłoni mieniły się w stawie jak młode dziewczęta, by pielęgnować w pamięci swą niewinną urodę. Staruszek przysiadły na zydelku obok uniósł swą wędkę, zgiętą ciężarem błyszczącej zdobyczy. Srebrzyście szmaragdowa ryba szarpała się chwilę zanim zajęła swe należyte miejsce w koszyku. "Tak, drogi chłopcze. Maj to najlepszy miesiąc na okonie. Pamiętaj". Odłożył kijek i zapykał fajeczkę. Frodo długo wpatrywał się w stryja, jak zwykle z wielką uwagą i zaciekawieniem. Bilbo uśmiechnął się i puścił kółko z dymu, westchnienie odbiło się echem w kamiennej obręczy... Siwy dym spowijał czerniejący złowrogo pierścień studni. Opodal czuwał wiekowy czarodziej. "Nie możesz już wrócić. Twój los zamknął się w Kole. Dopóty, dopóki Krąg istnieje".

Komentarze

Brak komentarzy! Bądź pierwszy! Podziel się swoimi spostrzeżeniami!

Dodaj komentarz

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!
Wczytywanie...