Kiedyś wydawało mi się to równie możliwe jak dołączenie pełnej wersji gry Blizzarda do którejś z komputerowych gazetek, ale jednak "Diablo IV" jest pierwszą częścią serii, która trafiła na platformę Steam. Przy okazji uraczono graczy drugim sezonem, zwanym Sezonem Krwi i nawiązującym tematycznie do wampirów. Cóż, początki zawsze są trudne, ale twórcy też dołożyli swoje trzy grosze.
Blizzard Entertainment może być zadowolony z wyników "Diablo IV", bowiem przez Sanktuarium przewinęło się już 10 milionów graczy, stając się najszybciej sprzedającą grą w historii studia. Dobre wieści szybko zeszły na dalszy plan w obliczu ostatniego patcha, który, jakby to delikatnie powiedzieć, wcale nie spodobał się graczom. Na studio spadły liczne gromy, zaś wydawca przyznał się do błędu.
Do premiery "Diablo IV" zostało jeszcze trochę czasu, jednak testy już zdążyły podzielić graczy co do opinii na temat przyszłej pozycji produkcji. Jednym z ważnych punktów dyskusji jest między innymi UI. Jednakże, zdobyte przez dataminerów informacje sugerują, iż niedługo gracze mogą liczyć na kilka ważnych zmian.
Trailer otwartej bety oprócz oczywiście zapowiedzi otwartej bety prezentuje jedną z mechanik gry. Dzięki potędze i wydajności silnika Diablo IV nasz postać będzie obecna w każdej cutscence gry z całym jej ekwipunkiem i wyglądem pieczołowicie wybranym w kreatorze postaci. Pożegnajmy więc nieostre ujęcia z odległości wraz z domyślnym ekwipunkiem i powitajmy mającego irokeza punka w skórzanych portkach.
W przeciągu kilku ostatnich lat Blizzard nie miał najlepszej prasy. Oskarżenia o molestowanie seksualne w biurze, wydanie dwóch najgorzej ocenianych gier w historii, wykupienie przez Microsoft. Czy "Diablo IV" odmieni ten niewesoły los? Stylistycznie gra przypomina bardziej mroczną jedynkę i dwójkę niż kolorową i tęczową trójkę, ale łaska graczy na pstrym koniu jeździ.
Jak co kwartał, Blizzard postanowił pochwalić się postępami z prac nad wyczekiwanym “Diablo IV”. Tym razem padło na system zdobywania umiejętności i poziomy mistrzowskie, a to wszystko zostało podlane soczystymi fragmentami rozgrywki.
Novum w serii będzie dynamiczne modyfikowanie talentów nabywanych przez postać, by korzystanie z nich za każdym razem nie wyglądało tak samo, a także, aby gracz miał pewien wpływ na ich funkcjonalność, skalę, czas trwania i moc.
Nie ulega wątpliwości, że jedną z istotnych rzeczy, którą pokpiono najbardziej w “Diablo III” były potyczki pomiędzy graczami. Ba, przy premierze nie było w ogóle żadnego PvP, a kiedy po długich miesiącach oczekiwania pojawiła się taka opcja to cóż… spuśćmy lepiej na to zasłonę milczenia.
Blizzard twierdzi, że wziął sobie do serca krytykę graczy i w “Diablo IV” pojedynki pomiędzy naszymi wirtualnymi herosami są jednym z aspektów, nad którego projektowaniem studio poświęciło mnóstwo czasu.
Jak to będzie wyglądało? Starcia pomiędzy graczami ponownie odbędą się tylko w wyznaczonych miejscach. Strefy te zostały nazwane Polami Nienawiści (Fields of Hatred) i tylko w nich będzie można atakować innych użytkowników.
Nie tylko w klasyce dzieje się wiele nowego, więc studio Blizzard nie zapomina o swoich nadchodzących projektach. Właśnie ujawniono kolejną klasę postaci, którą będziemy mogli wybrać w czasie rozgrywki w “Diablo IV”. To Łotrzyk – swoiste połączenie Amazonki, Zabójczyni i Łowcy Demonów z poprzednich części.
Nowa klasa stawia na dynamiczną rozgrywkę, gdzie szybkie decyzje będą stanowiły różnicę pomiędzy bezlitosnym zmasakrowaniem tabunów wrogów a marnym końcem bohatera. Łotrzyk jest przeznaczony dla graczy lubujących się w walce dystansowej (łuki czy kusze), ale poradzi sobie również w bliskim kontakcie (sztylety i krótkie miecze). Twórcy obiecują wszechstronność w dążeniu do celów.
Przy okazji publikacji wyników finansowych spółki Activision Blizzard szefostwo zapowiedziało, że w tym roku niestety nie ukażą się sequele Diablo i Overwatch. Możemy za to spodziewać się większej aktywności w segmencie gier mobilnych w postaci Diablo Immortal oraz wielu enigmatycznie brzmiących "mobilnych doświadczeń ze świata Warcrafta" z rodzaju free-to-play, które są na zaawansowanym etapie produkcji. Jednym z owych "doświadczeń" może być gra w stylu Pokemon Go, o której chodzą słuchy od 2018 roku. Fani gry "World of Warcraft" mogą za to liczyć na większą ilość rozbudowanych aktualizacji.
To już tradycja. Jak co kwartał ekipa odpowiedzialna za prace nad “Diablo IV” chwali się zmianami, nowościami oraz kamieniami milowymi, jakie udało im się osiągnąć przez ostatnie miesiące. Tym razem Luis Barriga, reżyser gry, nakreślił szczegóły drzewka talentów i progresu naszego bohatera, przedstawił system zaklinania u klasy czarodziejki czy motyw ostatecznej progresji herosów, który zwiększy regrywalność produkcji.