Po trzech tomach "Daredevila" Franka Millera o ciągłości fabularnej, przyszedł czas na ostatnie wydanie zbiorcze, tym razem składające się z paru niepowiązanych historii napisanych lub narysowanych przez słynnego twórcę.
Album otwierają zeszyty #27–28 serii "Peter Parker: Spektakularny Spider–Man", które narysował Miller do scenariusza Billa Mantlo. Akcent położony został na postać Człowieka–Pająka, po tym jak utracił wzrok i naturalnym przewodnikiem po miejskiej dżungli oraz w walce z przestępczością stał się dla niego niewidomy – lecz posiadający wyostrzone pozostałe zmysły – Daredevil. To przede wszystkim ciekawostka, pokazująca pierwsze kroki Millera z postacią mściciela z Hell's Kitchen jeszcze w roli rysownika.
Później przychodzi kolej na zdecydowanie najmocniejszą część albumu, czyli sagę "Odrodzony" i zeszyt wprowadzający do niej, napisany z Dennym O'Neilem. Co tu dużo pisać – historia Daredevila zaszczutego przez Kingpina, który poznał jego prawdziwą tożsamość, wciąga i emocjonuje także dzisiaj, przeszło trzy dekady od jej powstania. Opowieści tej przypisuje się ukształtowanie wizerunku Matta Murdocka, jego alter ego na długie lata i nie są to słowa na wyrost, co prócz innych komiksów z Daredevilem można dostrzec także w serialu Netflixa, gdzie scenarzyści chętnie czerpali z pomysłów Millera, uwspółcześniając i adaptując je na potrzeby innego medium. Przemyślaną, mocną i emocjonalną – taką fabułę otrzymujemy w "Odrodzonym". Jeśli zaś już do czegoś można się przyczepić, to do paru leciwych przez swą naiwność rozwiązań fabularnych oraz nazbyt nagłego zakończenia. Warte podkreślenia są także prace Davida Mazzuccheliego i choć sama kreska mnie do końca nie przekonuje, to już sprawna narracja intrygująco skonstruowanymi kadrami działa bardzo dobrze.
Album kończy pięć pierwszych zeszytów "Daredevil: Nieustraszony" z rysunkami Johna Romity Jr. Miller opowiada swoją wersję młodych lat Matta Murdocka dopiero przeistaczającego się w zamaskowanego herosa z Hell's Kitchen, o jego mentorze Sticku i relacji z Elektrą, która doczekała się w Polsce osobnego wydania zawierającego historie napisane przez Millera. "Nieustraszony" nie dorównuje poziomem "Odrodzonemu", lecz w dalszym ciągu zapewnia dobrą rozrywkę i pozwala spojrzeć raz jeszcze na – jak najbardziej udaną – genezę tytułowej postaci.
Mimo że omawiany tom jest czwartym i wedle zapowiedzi ostatnim tomem "Daredevila" Franka Millera, nadaje się on również dla czytelników słabiej zaznajomionych z postacią. Otwarcie albumu jest bowiem tylko ciekawostką dla fanów, późniejszy "Odrodzony" to pozycja broniąca się również bez znajomości całego tła fabularnego, jakie narosło przez lata wokół rywalizacji Daredevila i Kingpina, a w ostatnich zeszytach dostajemy interpretację genezy tytułowego bohatera w wydaniu Millera. To wystarczająca porcja atrakcji, aby na jej fali sięgnąć po więcej tytułów z Mattem Murdockiem.
Dziękujemy wydawnictwu Egmont za dostarczenie egzemplarza recenzenckiego.
Komentarze
Brak komentarzy! Bądź pierwszy! Podziel się swoimi spostrzeżeniami!
Dodaj komentarz