Okazało się, że święty Mikołaj przyszedł w tym roku dwa tygodnie wcześniej. I nie przyszedł sam, ale zgarnął do pomocy świętego Izydora z Sewilli. Skutkiem tego jest możliwość zdobycia na serwisie gog.com "Wasteland 2: Director's Cut" i oryginalnej wersji "Wasteland 2". Oferta trwa tylko przez dwa dni więc lepiej się pośpieszcie.
SquareEnix mocno przykłada się do szykowanego na PlayStation 4 "Final Fantasy VII Remake". Gra ma pojawić się wyłącznie na konsolę Sony, jednak na okładce tego tytułu pojawiła się ciekawa data, dzięki której możemy przypuszczać, że Cloude i jego drużyna nie będą wiecznie wierni jednej platformie.
Pierwsze fragmenty rozgrywki jasno pokazywały, że japoński gigant wkłada dużo wysiłku w to, aby na nowo ożywić w nas chęć na ukończenie podróży w towarzystwie Cloude'a. Tytuł ten od początku planowano wydać wyłącznie na PlayStation 4, jednak ostatnia wersja okładki sugeruje, że jest światełko w tunelu dla posiadaczy pozostałych wiodących "maszynek" do grania.
Fani sieciowego świata "Guild Wars 2" z niecierpliwością wypatrują Wintersday, czyli specjalnego zimowego eventu, podczas którego w Divinity's Reach zalega śnieg, zaś my ponownie spróbujemy wbiec po tych znikających śnieżkach na sam szczyt specjalnej układanki.
Jak co roku, Wintersday zawita do Tyrii, niosąc ze sobą dużą dawkę śniegu, dzwonków, bałwanów oraz różnej masy aktywności, które zdążą nam się znudzić przez te wszystkie dni aż do nowego roku. To także okazja do nadrobienia zaległości wśród już rozpoczętych osiągnięć, chociaż ArenaNet pewnie przygotowała dla nas kilka nowości, dzięki którym na chwilę zapomnimy o tej całej awanturze ze smokami w tle.
Mieliśmy figurkę Yennefer z Vengerbergu, potem pokazano Lilith, więc firma Sideshow Collectibles nie chce pozostawać w tyle, prezentując nam kolejną postać z serii Mythos. Tym razem padło na pozbawioną włosów oraz niepotrzebnych skrupułów Asajj Ventress.
Trudno przejść obok kobiety w czerwonym, ale na pewno lepiej trzymać się z dala od uczennicy samego hrabiego Dooku, bowiem pochodząca z Darthomiru Asajj skutecznie pracowała nad tym, by kilku Jedi ponownie mogło stać się częścią Mocy. Prezentowana powyżej figurka nie jest groźna, jeśli nie liczyć ceny, która może spowodować u niektórych skok ciśnienia. Czymże jest dla nas marne 595 dolarów?
Beamdog przygotowało kolejną aktualizację do swojej odświeżonej wersji "Neverwinter Nights". Wśród kilkunastu mniejszych i większych zmian koniec wsparcia dla systemów 32 bitowych oraz zupełnie nowe menu, które dotąd królowało na komórkach.
Oznaczona numerkiem 1.79 aktualizacja do "Neverwinter Nights: Enhanced Edition" przynosi kilka ważnych zmian. Przede wszystkim jest to pierwsza łatka, która nie dotyczy posiadaczy 32 bitowej wersji systemu operacyjnego. Tym samym każda kolejna zmiana będzie zmuszała do przesiadania się na innego Windowsa. W nagrodę za poniesiony trud możemy spodziewać się chociażby zupełnie nowej grafiki w menu gry.
Niedawno mieliśmy zapowiedź "Przewodnika Mistrza Podziemi", więc nic dziwnego, że tym razem wydawnictwo Rebel przybliża nam zawartość polskiej edycji "Księgi Potworów". Z jakiej maści przeciwnikami przyjdzie się zmierzyć naszej zaprawionej w bojach drużynie?
Najnowsza zapowiedź "Monster Manual", czyli "Księgi Potworów", to swego rodzaju próba zachęcenia nas do kupna jednego z trzech podstawowych podręczników, dzięki któremu bez obaw zbudujemy porządną sesję i damy zajęcie naszym bohaterom. Smoki są różne, zaś pokaźna paleta przeciwników stanowi źródło cennych Punktów Doświadczenia. Rebal daje nam także okazję, by zerknąć do środka oraz przyjrzeć się jakości polskiego przekładu.
Pierwszy tom "Księżycówki" zaskoczył mnie udanym połączeniem typowo gangsterskiej historyjki o handlu napojami wyskokowymi na początku dwudziestego wieku i wilkołaczymi motywami. Kontynuacja zatytułowana "Pociąg rozpaczy" nie wywiera już tak dobrego wrażenia.
Osadzenie Lou Pirlo, miastowego pięknisia i bawidamka, w roli gangstera mającego nakłonić żyjącego w odosobnieniu Hirama Holta do produkcji alkoholu na szerszą skalę, nie było może pomysłem godnym Eisnera, ale doczekało się absorbującego rozwinięcia. Zderzenie miastowych gangsterów i hardej rodziny bimbrowników skutkowało ciekawą historią, w której Lou odgrywał pierwsze skrzypce. W drugim wydaniu zbiorczym "Księżycówki" doszło do zmiany akcentów. Lou odchodzi nieco w cień, co samo sobie nie wpłynęłoby może źle na opowieść, gdyby odpowiedzialny za scenariusz Brian Azzarello nie prowadził wątku protagonisty tak przewidywalne. Mężczyzna trafia do więzienia, w którym całymi dniami wypruwa sobie żyły z młotem w ręku i… znając poprzedni tom prawdopodobnie jesteście w stanie odgadnąć, co za moment wydarzy się w życiu Pirlo.
Ogromny sukces odświeżonej wersji drugiej odsłony serii "Resident Evil" sprawił, że kolejne tego typu produkty były tylko kwestią czasu. Capcom idzie za ciosem, zapowiadając remake kolejnej części serii, w której z zarazą będzie walczyć uwielbiana przez fanów Jill Valentine.
Pierwowzór, o podtytule "Nemesis", pojawił się w 1999 roku na pierwszą konsolę Sony. Tym samym mija dwadzieścia lat od chwili, gdy jako Jill Valentine próbowaliśmy wydostać się z ogarniętego Wirusem G Raccoon City. Capcom poprawi grafikę, odrobinę pozmienia modele głównych postaci i raz jeszcze zaprosi nas do wspomnianego wyżej miasta, by rozprawić się z plagą oraz krwiożerczymi Nemesis.
Electronic Arts z radością zaciera ręce, bowiem ich ostatnia gra zdobywa kolejnych graczy, zasilając konto wydawcy. Nic tak nie cieszy giganta, jak dodatkowe fundusze, jednak trzeba przyznać, że z premierą "Star Wars: Upadły zakon" trafili w doskonałym momencie.
Wysoka cena oraz krytykowana od chwili premiery długość gry na pewno wpłynęły na ocenę graczy, ale mimo to poprzez platformę Steam przygody Cala znalazły ponad milion nabywców. Jak to możliwe, że EA stworzyło odnoszący sukcesy tytuł dla jednego gracza, w którym nie ma tak ukochanych przez nich mikrotransakcji oraz porządnego romansu?