Niektórych słabe przyjęcie Dead Island Riptide przez recenzentów ostudziło zapał na wycieczkę po wyspie Palanai. No ale wytrwalsi, niezachwiani w swoim przekonaniu i przede wszystkim zadowoleni z pierwszej odsłony serii Techlandu, dalej zamierzają nabyć polską produkcję. Dziś debiutuje ona na półkach sklepowych w USA (w Polsce gra ukaże się dopiero w piątek) i z tej okazji twórcy zaprezentowali premierowy zwiastun:
Informacja prasowa
King's Bounty: Wojownicy Północy
Seria King's Bounty zasłynęła dzięki unikatowemu połączeniu elementów turowej gry strategicznej i RPG. Do dziś uważana jest za prekursora Heroes of Might and Magic. Wojownicy Północy to zupełnie nowa część, nie wymagająca posiadania innych tytułów z serii. W grze pojawia się nowy bohater o imieniu Olaf, syn króla Northling. Celem młodego księcia staje się walka z nieumarłymi zasiedlającymi północne ziemie Endorii. W trakcie wyprawy graczom przyjdzie stoczycie epickie walki, dzięki którym Olaf pozna męstwo i miłość. W towarzystwie pięknych Walkirii, które pomogą młodzieńcowi na polu bitwy, wyzwalać będzie lodowe pustkowia Północy, krasnoludzkie lochy oraz Darion – serce Endorii – spod panowania nekromancji.
Dead Island Riptide trafi na sklepowe półki w USA już jutro, w Polsce będziemy musieli poczekać na niego jeszcze do piątku. Ale gra Techalndu już walczy z wybrednymi gustami recenzentów. Jak sobie radzi?
Niestety, jak na oczekiwania graczy, słabo. Główne zarzuty, jakie są kierowane pod adresem polskiego studia, to brak nowości i urozmaicenia, a także większych zmian. Eurogamer twierdzi, że gra jest lepiej doszlifowana od swojego poprzednika, jednak w dalszym ciągu nudzi z powodu tworzonych według jednego schematu zadań, zupełnie nieważnej, pomijalnej fabuły oraz nietrafnego interfejsu. Dobrą zabawę otrzymujemy wtedy, kiedy wyłączymy mózg - dodaje.
Zostało 5 dni do końca kickstarterowej zbiórki na Divinity: Grzech pierworodny. Początkowo nie przebiegała ona w zastraszająco szybkim tempie, a jak sprawa wygląda obecnie?
Twórcom udało się zebrać wymaganą kwotę – 400 tysięcy dolarów – do rozbudowania swojej produkcji o nowe lokacje, możliwości, postacie niezależne i zadania – w chwili, gdy piszę te słowa, są na poziomie 570 tysięcy. Tym samym osiągnięty został pierwszy dodatkowy próg finansowy (500 tysięcy dolarów) zapewniający pojawienie się w grze schronienia umiejscowionego "na skraju czasu". Gracz będzie mógł udać się do niego w każdym momencie w celu odpoczynku. Tkwz. baza na początku nie wygląda imponująco, ale z czasem będzie stawała się coraz bardziej przytulna, dzięki naszym działaniom. Będziemy mogli między innymi sprowadzić do niej NPC-ów, ale to nie wszystko – nasze schronienie przybierze inny wygląd w zależności od podejmowanych w fabule decyzji.
Gracze obdarzyli inXile entertainment dużą dozą ufności, znacznie przewyższając wyjściową kwotę, dzięki której powstałby Torment: Tides of Numenera. Wszystko po to, aby otrzymali bardziej rozbudowaną grę. I aby miał wkład w niej sam Chris Avellone. Jeszcze nie nadszedł dzień rozliczenia, jednak warto przyjrzeć się obecnym poczynaniom twórców.
Kontrowersyjnym tematem jest świat. Produkcja nie rozgrywa się w uniwersum Planescape, gdyż inXile nie zdołało uzyskać do niego praw, lecz w tytułowej Numenerze przedstawiającej bardzo odległą przyszłość Ziemi. Jej mieszkańcy żyją w w świecie podobnym do średniowiecza, a więc mamy elementy fantasy, jednak z powodu nagromadzenia niesamowitych i zaawansowanych technologii zostawionych przez poprzednie cywilizacje (latające miasta, skomplikowane maszyny) oraz występowania stworzeń pochodzących z innych wymiarów i planet, możemy śmiało mówić, że jest tu także sporo science-fiction.
Informacja prasowa
19.04.2013, Warszawa – Cenega, oficjalny partner Capcom w Polsce, Czechach, na Słowacji oraz Węgrzech przypomina, że już za tydzień, 26 kwietnia, odbędzie się premier gry Dragon’s Dogma: Dark Arisen. Gra dostępna będzie na konsole PlayStation®3 oraz Xbox 360® i zawierać będzie podstawową wersję gry Dragon’s Dogma oraz najnowszy dodatek Dark Arisen. Ponadto tytuł ten zostanie wydany w naszym kraju w wyjątkowej sugerowanej cenie detalicznej 119,99 zł!
Tuż nieopodal kontynentu Gransys leży przeklęta wyspa Bitterblack, i to właśnie tu, podczas nowej, ekscytującej przygody, gracze odnajdą podziemną krainę pełną przerażających wrogów oraz niesamowitych skarbów. Posiadacze oryginalnego Dragon’s Dogma będą mogli przenieść swoją starą postać wraz z zapisami stanów gry, by kontynuować przygodę jako Arisen, przeciwstawiając się zagrożeniu, które wychynęło z przepastnych czeluści. Gracze dostaną możliwość dalszego rozwinięcia własnego bohatera dzięki nowym, wysoko-poziomowym umiejętnościom, ulepszeniom oraz nowym zestawom broni i zbroi.
W czasie wakacji, które już niebawem, na rynku pojawi się wiele rozmaitych produkcji, które z pewnością namieszają w branży gier. Jedną z aspirujących gier jest "Firefall", już zasługujący na uwagę faktem, że tworzą go ludzie pracujący wcześniej w Blizzardzie. Twórcy poinformowali, że już 9 lipca Firefall przejdzie w stan Otwartej Bety. Co to oznacza? Mniej więcej tyle, że w końcu nie będą potrzebne zaproszenia w postaci Kluczy, by móc wypróbować ich dzieło.
"Firefall" to sieciowa strzelanina urozmaicona wszelkiej maści rozwiązaniami z gier MMO. Za produkcję gry odpowiada Red 5 Studios, czyli firma założona przez byłych pracowników Blizzarda, takich jak Mark Kern (szef zespołu, który stworzył World of Warcraft) oraz William Petras (dyrektor artystyczny WoW). Jednak Red 5 Studios nie składa się tylko i wyłącznie z byłych twórców WoWa – otóż głównym projektantem "Firefall" jest Scott Youngblood, mogącym sobie w cv przypisać stworzenie dwóch pierwszych części cyklu "Tribes", które zdobywały niegdyś wysokie oceny.
Twórcy gier z gatunku MOBA non-stop urozmaicają swoje produkcje, dając oddanym graczom do dyspozycji kolejne, wyjątkowe postacie. Kilka dni temu w "League of Legends" pojawił się Zac, a dzisiaj zarówno w "Dota 2" jak i "Guardians of Middle-earth" zyska nowych championów.
Mimo niezbyt ciepłego przyjęcia przez krytyków, Risen 2: Mroczne Wody uważam za jedną z najlepszych gier ubiegłego roku. Dlatego osobiście musiałem napisać o plotce związaną z jej kolejną odsłoną o podtytule "Płonące Oceany".
Plotka to jednak bardzo dobre słowo. Niemiecka firma Dluxe media zdradziła na swoim Facebooku, że została wybrana do stworzenia ścieżki dźwiękowej do "Risena 3: Płonące Oceany". Jako dowód udostępniła powyższe logo gry z jego pełnym tytułem. Wpis szybko usunięto, ale gracze zdążyli już go zauważyć.
Wczoraj wieczorem przesławny Harrison Ford wziął udział w popularnym talk-show prowadzonym przez Jimmy'ego Kimmela. W trakcie rozmowy aktor konsekwentnie odmawiał odpowiedzi na pytania dotyczące "Star Wars", zgodził się jednak na parę pytań ze strony publiczności pod wyraźnym warunkiem, że i one nie będą poruszać tematyki "Gwiezdnej Sagi".
Cóż... w poniższym filmiku (w języku angielskim) możecie zobaczyć, do czego stremowany Jedi, brodata Księżniczka Leia i perwersyjny Wookie potrafią doprowadzić nawet Hana Solo.
- 11 stron
- « Pierwsza
- ←
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- →
- Ostatnia »