Druga z planowanych trzech części gier z serii "Avadon" ma być, podobnie jak poprzedniczka, cRPG w pełnym tego słowa znaczeniu. 5 różnych klas postaci, dziesiątki zróżnicowanych czarów i umiejętności plus masa questów pobocznych oraz, last but not least, starcia rozgrywane w turach – a wszystko to poddane w rzucie izometrycznym – to, jeśli wierzyć zapowiedziom twórców, potencjalnie mocne strony "Avadonu 2". Tylko czemu stara, ale wciąż jara, "Świątynia Pierwotnego Zła", ba! nawet stary, ale niejary "Pool of Radiance 2", deklasuje przyszłego Avadona grafiką?
Rozsiądźcie się państwo wygodnie, czy to przed komputerem, tabletem, czy przy innym "czytoumożliwiaczu". Najlepiej z parującą herbatką pod ręką, gdyż... zaczynamy! A jest o czym opowiadać. Zebrało się bowiem "kilka" artykułów. Jeśli komuś nie chce się czytać moich wywodów vel wypocin, to po rozwinięciu "Niedzielniaka" znajdzie pod spodem linki do tekstów.
Na sam początek powróćmy do świata „Planescape”, który to przyszedł mi na myśl w związku z Medowym opisem postaci Zachariasza, mieszkańca Sigil znanego z gry „Torment”. Jak większość z was wie, Planescape to w wielkim skrócie multiwersum, Wieloświat, a zarazem i zaświaty. Powstał na potrzeby drugiej edycji Advanced Dungeons and Dragons, umożliwiając, za pośrednictwem miasta drzwi – Sigil – dotarcie do każdego, nawet najbardziej odległego i obcego świata tej edycji. Co równie istotne, dedekowe pojęcie "alignment" nabiera tu bardziej dosłownego znaczenia niż gdziekolwiek indziej.
Już niedługo poznamy zwycięzców Oscarów, a tymczasem możecie zapoznać się z wynikami naszego plebiscytu Best of 2012. W grze o tron głównymi wygranymi okazali się "Wiedźmin 2: Zabójcy królów – Edycja Rozszerzona" oraz "Mass Effect 3", a w filmowej kategorii "ofiarą" pierwszego miejsca padła produkcja Petera Jacksona, "Hobbit: Niezwykła podróż". Jak wypadły inne tytuły na tle tych hitów? Dowiecie się stąd, a jeśli chcecie poznać zwycięzców reszty kategorii, zapraszam do rozwinięcia newsa.
Od wydarzeń opisanych w „Bramach Domu Umarłych” minęło kilka lat. Sznur Psów uległ zagładzie. Coltaine, otaczany czcią dowódca malazańskiej Siódmej Armii, nie żyje. Tavore, siostra Ganoesa Parana i przyboczna cesarzowej, przybyła do ostatniej malazańskiej placówki w Siedmiu Miastach. Choć brak jej doświadczenia, musi uczynić z niewielkiej armii, złożonej głównie z rekrutów, sprawną machinę wojenną i poprowadzić ją przeciwko hordom Tornada sha'ik. Jej jedyną nadzieją jest wskrzeszenie zniszczonej wiary garstki weteranów ocalałych z legendarnego marszu Coltaine'a.
"Steven Erikson posiada niezwykle płodny umysł, czego efektem jest pokaźna, dziesięciotomowa saga "Malazańskiej Księgi Poległych". Tworzenie tak rozwiniętej historii wiąże się z wieloma zagrożeniami. Najważniejsze to rozpalanie ciągłej ciekawości u czytelnika, by każda kolejna książka zaskakiwała zwrotami akcji oraz rozwojem sytuacji. Trudno jednak utrzymać równomierny poziom poszczególnych pozycji. Autor osiągnął niemal szczytową formę "Wspomnieniem Lodu", które zawierało wszystko, co stanowi o wspaniałej i trzymającej w napięciu historii. Tym samym sam wysoko ustawił sobie poprzeczkę, którą niełatwo przeskoczyć. Niestety, "Dom Łańcuchów" nie przebił poprzednich tomów, oferując znacznie mniej ciekawych zdarzeń oraz fabularnych kąsków." ...czytaj dalej recenzję Lionela!
Fani "Gry o tron" pewnie nie mogą się już doczekać najnowszego, trzeciego sezonu serialu, który – podobnie jak czwarty – będzie opowiadał o wydarzeniach z "Nawałnicy mieczy". Będzie można go obejrzeć w Polsce na kanale HBO już 1 kwietnia, czyli dzień po premierze światowej. Do tego dnia jeszcze zostało trochę czasu, więc aby narobić wam, widzom, jeszcze większej ochoty na trzeci sezon, twórcy udostępnili jego zwiastun. Oto on:
Trzeba też wiedzieć, że "Gra o tron" zbiera nie tylko masy widzów przed ekranami, ale również dobrze się sprzedaje. Drugi sezon na DVD/BD dopiero miał premierę w USA, a już znalazł 241 tysięcy nabywców. Jest to o 44% lepszy wynik od początkowej sprzedaży pierwszego sezonu. Zaś jeśli chodzi o pojedyncze odcinki, które można kupić poprzez platformy cyfrowe – tu także jest pole do pochwały, bo sprzedano ich w liczbie 355 tysięcy. Nie muszę chyba mówić, że ten wynik jest lepszy wynik od pierwszego sezonu – lepszy aż o 112%.
Oparta na popularnym cyklu Georga R. R. Martina, gra strategiczna Distruptor Beam, odda w ręce graczy sztandary rodu Lannisterów bądź Starków, którzy to poprowadzą ich ku potędze, wykorzystując ku temu sojusze, wpływy z handlu, gospodarki oraz wiernych żołnierzy. Jeśli ktoś chce sprawdzić, jak w tzw. praniu wygląda ta facebookowa produkcja, to zapraszam po szczegóły na stronę producentów.
Świat przygodówek to równie wielka studnia fantastyki jak cRPG, z tego powodu warto wspomnieć na GE o prestiżowej nagrodzie Aggie, która przyznawana jest tym bardzo ciekawym i wymagającym wysiłku umysłowego grom przez społeczność AdventureGamers.com. Kategorii jest dość dużo, ale równie różnorodne był tytuły, które pojawiły się w 2012 roku.
W każdej kategorii głosy oddawali zarówno redaktorzy portalu pogrubiony), jak i użytkownicy (zielony). Niekiedy obie grupy się ze sobą zgadzały, a w niektórych pozycjach głosy przydzielono polaryzacyjnie. Najwięcej nagród, przyznanych przez użytkowników, zyskał "The Walking Dead", przygodówka, która i mnie przypadła do gustu, lecz nie wybrałbym jej w aż tylu kategoriach. No cóż vox populi, vox Dei i z tłuszczą się nie dyskutuje.
Poniżej znajdują się wszyscy laureaci i nominowani w poszczególnych kategoriach.
Trochę się nazbierało tych informacji o BioShocku: Infinite. Najważniejszą z nich jest osiągnięcie przez grę złotego statusu, co oznacza, że została ona wysłana do tłoczni i nic nie powinno zapobiec jej oficjalnej premierze, przypadającej na 26 marca. Co więcej – dostaliśmy nowy zwiastun, przedstawiający nam jedną z głównych postaci – Elizabeth, informacje, dotyczące Season Pass, a także, o czym wolałbym zapomnieć, bardzo złą wiadomość.
CD Projekt Red swego czasu wprowadziło dla posiadaczy cyfrowej, a dokładniej Steamowej, wersji wzmiankowanego produktu, dwa usprawnienia. Teraz zaś, doszli do wniosku, że uszczęśliwią tym posiadaczy wszystkich wersji "Wiedźmina 2". Tak, w skrócie, przedstawia się geneza łatki, zaserwowana przez REDów.
Niestety, nie mogę napisać, co się po jej instalacji poprawi, ani co się doda, bo wiąże się z tym zagadka. Po jej rozszyfrowaniu zmiany zostaną aktywowane. Sprytne, co?
Tak to już bywa, "coś się kończy, coś się zaczyna". Kończy się na pewno eksploatacja ME3 przez Bioware, które postanowiło rozstać się z ostatnią częścią kosmicznej sagi, wydając dwa dodatki (oficjalny komunikat). Jeden przeznaczony dla trybu singleplayer, drugi dla multiplayer. Jeden płatny, drugi darmowy.
Pierwszy z nich – "Citadel" – to singlowe, płatne rozszerzenie, z fabułą pełną intryg, w które to nasz bohaterski protagonista na pewno się wplącze. "Spisek zatacza kręgi coraz szersze, jestem zupełnie poruszony" – mógłby pomyśleć Shep, bowiem członkowie rady są ponoć w tym umoczeni. Ale ciiicho, to spekulacje. A nas nie stać na proces.