Matko kochana, jaki gorąc! Człowiek wskoczyłby tylko do wody i siedział cały dzień. Ja nawet siły na pisanie tego newsa za bardzo nie mam, a wiatraczek oczywiście się zepsuł... A idźcie do boru z tą technologią!
Lubicie morze? Ja nie lubię. Za dużo otwartej przestrzeni, za dużo! W ogóle nie lubię miejsc, w których nie widać jakiegoś określonego końca. Jak się patrzy na morze to tak się ciągnie i ciągnie... i jestem pewna, że tam gdzieś na końcu spada się tak, jak to pokazali w Piratach z Karaibów. Święta Matka świnek morskich niech ma w opiece wszystkich tych aktorów, którzy poświęcili życie, żeby udowodnić niewierzącym, że tak jest!