Od dzisiaj możemy obejrzeć dalszy ciąg trzeciego sezonu serialu "Wiedźmin" przygotowanego przez Netflix. Czekają na nas epizody od szóstego do ósmego włącznie oraz ostatnia okazja, by obejrzeć Henry'ego Cavilla w roli Geralta. Wyniki oglądalności są jednak bardzo słabe i wciąż pogarszają się wraz z kolejnymi odcinkami. Czy druga część poprawi ten stan rzeczy i zaostrzy nam apetyt na już powstający czwarty sezon?
Trzeci sezon serialu "The Witcher" to z jednej strony kontynuacja przygód sławnego Białego Wilka, ale zarazem pożegnanie aktora, który do tej pory wcielał się w główną rolę. Henry Cavill wyruszy z nami w ostatni etap swojej podróży jako Geralt już 29 czerwca, choć tego dnia nie zobaczymy wszystkich odcinków, co miało miejsce w przypadku poprzednich sezonów produkcji. Czyżby twórcy obawiali się reakcji fanów i dali im trochę czasu na ochłonięcie?
Z traileru wynika, że drugi sezon serialu skupi się głównie na wojnie z Nilfgaardem, chociaż nie zabraknie również bardziej przyziemnych historii na co wskazuje obecność Nivellena w jeden ze scen. Nie zabraknie również nowego materiału, w pewnym momencie Ciri atakowana jest przez potwora wyglądającego na złego enta, chociaż może to była nowa interpretacja echinopsa. Jedyną rzeczą, której nie mogłem przemóc była obecność rapu jako głównej ścieżki dźwiękowej traileru, ten gatunek i fantasy wyjątkowo marnie się mieszają, a w szczególności w "Wiedźminie", w którym nie ma orków, które jak wiemy są wybitnymi raperami.
Jakiś czas temu Netflix i CD Projekt RED zapowiedziały wspólną imprezę, która będzie skupiać się na wiedźmińskich klimatach – WitcherCon. Już 9 lipca, obok prelekcji i analiz ekspertów czy możliwości unikalnego wglądu w proces tworzenia gier oraz seriali, otrzymamy multum nowych wieści o zbliżających się tytułach umiejscowionych w świecie stworzonym przez Andrzeja Sapkowskiego.
Netflix już zaczął przygotowania do inicjatywy i postanowił delikatnie podgrzać atmosferę króciutkim, bo niewiele ponad 10 sekundowym, teaserem drugiego sezonu serialowego “Wiedźmina”. Nie jest to wiele, ale już teraz możemy się domyślać, że świeże odcinki położą zdecydowany nacisk na wątek Ciri, stopniowej próby odkrywania i zrozumienia jej mocy.
Netflix oficjalnie potwierdził, że drugi sezon “Wiedźmina” zadebiutuje na jego serwerach w IV kwartale 2021 roku. Informację przekazał Ted Sarandos, jeden z szefów firmy, za pośrednictwem telekonferencji z inwestorami. Korporacja nie podała dokładnej daty premiery nowych przygód ekranowego Geralta z Rivii, lecz spekuluje się, że będą one dostępne dla subskrybentów platformy pod koniec grudnia – analogicznie jak to było z pierwszym sezonem.
Zdjęcia na planie serialu zakończyły się 1 kwietnia, obecnie trwa mozolny etap montażu i postprodukcji. Wedle obietnic ujrzymy w nich historię znaną z “Krwi elfów”, kilka fabularnych zaskoczeń, a także ciut więcej.
Wczoraj padł ostatni klaps na planie drugiego sezonu “Wiedźmina”. Zdjęcia rozpoczęły się w lutym 2020 roku, ale twórcy i ekipa cyklicznie musiała borykać się z problemami natury pandemicznej. Finalnie prace nad kolejnymi odcinkami ekranizacji zajęły 158 dni. Wykorzystano 15 lokacji na terenie Wielkiej Brytanii, 89 aktorów i około 1200 członków ekipy filmowej.
Teraz przyszedł czas na etap montażu i postprodukcji, więc całkiem możliwe, że nowe epizody zobaczymy jeszcze w tym roku. Wedle obietnic ujrzymy w nich historię znaną z “Krwi elfów”, kilka fabularnych zaskoczeń, a także ciut więcej.
Wygląda na to, że motyw Dzikiego Gonu zostanie dość wcześnie wprowadzony do wiedźmińskiego serialu, bo już w drugim sezonie. Netflix intensywnie pracuje nad nakręceniem kolejnych odcinków swojej produkcji, a obecnie zdjęcia są wykonywane w Anglii, na wybrzeżu North Devon. Tam na plaży Saunton Sands spostrzegawczy fani zauważyli jeźdźców na czarnych koniach, ubranych w charakterystyczne kościane uzbrojenie.
Więcej fotek z planu w dalszej części wieści. Jak Wam podoba się ta stylizacja?
W drugim sezonie serialowego “Wiedźmina” znalazło się miejsce dla Filippy Eilhart. Dla jednych utalentowany polityk i jedna z najpotężniejszych czarodziejek na Północy, dla innych po prostu “wredna stara rura”. Nie da się jednak ukryć, że jej wpływ na istotne wydarzenia w wiedźmińskim uniwersum jest nie do przecenienia, więc nie może dziwić, że bohaterka pojawi się już w kolejnych odcinkach produkcji.
Wcieli się w nią Cassie Clare, początkowo piosenkarka i tancerka musicalowa, obecnie aktorka, która coraz śmielej poczyna sobie na małym, jak również dużym ekranie.